Z dystrybucji które nie są oparte o apt'a, ale mnie ciekawią:
- Manjaro Deepin
- Antergos
- Reborn OS - pewnie nie jest zbyt popularna, ale to wariacja Antergosa.
Spośród tych trzech... Zainstaluj Archa choćby z pośrednictwem Anarchy Linux. 90% problemów mniej.
Debiana sprawdzałem na wirtualnej maszynie i jest dla mnie zbyt skomplikowany.
Jeśli Debian zbyt skomplikowany (ale doprawdy nie wiem w czym), to wybierz jakąś dystrybucję, która będzie po prostu prekonfigurowana (zob. niżej). Każdy rolling release może być w tej sytuacji dla Ciebie zbyt skomplikowany.
Z Ubuntu mam największe doświadczenie, dodatkowo zachęca nowa wersja 19.04.
Mint odpada. Nie przemawia do mnie w żadnym stopniu.
Deepin zdecydowanie podoba mi się najbardziej, ale problemem jest właśnie to niezbyt duże, w głównej mierze chińskie community.
Nie patrz po "światełkach" (Deepin DE), bo to bardzo krótka ścieżka. Weź coś co ma zdecydowanie lepsze wsparcie - tu Ubuntu.
Ciężka sprawa. A mając do wyboru Ubuntu lub Manjaro, w którym kierunku powinienem się udać? Jakie są istotne różnice między nimi?
Osobiście nie jestem zwolennikiem Manjaro, bowiem tworzy sporo problemów, których w oryginale nie ma. Już lepiej wybrać cokolwiek bliższego Archowi (np. wspomniany Antergos, choć sporo jest też innych dystrybucji na Archu opartych, a najlepiej... po prostu Arch

.
Jak różnica? Zasadnicza. Ubuntu jest dystrybucją wydawniczą, prowadzoną w dwu cyklach: "zwykłym" (wsparcie bodaj 9 miesięcy) i LTS (bodaj 5 lat). Manjaro jest rolling release - tu nie ma wydań, tu się stawia system raz i po prostu go aktualizuje wówczas, gdy aktualizacja jest. To powoduje też inne przyzwyczajenia choćby w zakresie instalacji poszczególnych paczek. Temat woda.
Pomijając inne kwestie, z praktycznego punktu widzenia wygląda to tak, że:
- jeśli odpowiada Ci system, w którym zasadniczo wersje ("główne") oprogramowania nie będą się zmieniać przez lata, ale teoretycznie oferuje większą "stabilność"

- wybierasz dystrybucję wydawniczą, najlepiej LTS,
- jeśli z jakiejś przyczyny potrzebujesz nowszego oprogramowania (choćby z uwagi na funkcje, które otrzymują nowe wersje) - wybierasz rolling release.
Moje uwagi są jeszcze takie: jeśli wybór DE pada na taki, który często się zmienia (klasyczny przykład to KDE Plasma) - wybierasz rolling release i akurat w tym przypadku masz do wyboru albo Archa (+ pochodne) albo OpenSUSE Tumbleweed.
Jeśli Twój sprzęt obecny wymaga wsparcia zawartego w nowszych wersjach kerneli, bądź też planujesz w przyszłości robić upgrade tego sprzętu o nowe komponenty, to rozsądniejszym wyborem jest dystrybucja typu rolling release (zob. na tym forum o problemach osób, które usiłują zainstalować np. Ubuntu 18.04 LTS na najnowszych układach AMD).
Jeśli potrzebujesz maszyny produkcyjnej, która sprawdza się na sprzęcie, który masz, którego nie planujesz zmieniać, upgradeować, to wybierasz w miarę najstabilniejsze rozwiązanie, jakie jest oferowane i które ma jak najdłuższe wsparcie. Mi do głowy przychodzą takie dystrybucje jak: CentOS, OpenSUSE Leap, Debian Stable (! - nie Testing i nie SID), Ubuntu LTS.
I ostatnie już - mocno praktyczne - w linuksach masz od groma środowisk graficznych (w przeciwieństwie do Windows, czy do MacOS), wybierz takie (przetestuj wcześniej), w którym najwygodniej Ci się pracuje, bowiem ich "filozofia" użytkowania bywa diametralnie różna. Po dokonaniu tego wyboru - zdecyduj się na taką dystrybucję, w której wsparcie dla tego DE/WM jest po prostu najlepsze (i nie to "deklarowane", bo to często po prostu PR), a rzeczywiste (i tu warto zasięgnąć języka osób, które korzystają z tych DE na poszczególnych dystrybucjach).