Do Debiana.
W gruncie rzeczy, termin "stable" wyszedł od "debianowców" i jak zapewne Kolega wie, oznacza "ostatnią", t.j. w pełni przetestowaną i stabilną wersję oprogramowania (OK, mamy jeszcze "oldstable", ale o tym nie warto chyba wspominać).
Fakt, termin został przejęty przez inne dystrybucje, jednak nie zawsze oznacza to, co w Debianie. No cóż, wiele się czyni, by "przyciągnąć" do własnego "produktu". Widzę, że Kolega przetestował trochę dystrybucji, więc wie o czym mówię.
Co do "Gnome i Waylanda", najnowszy Ubuntu 17.10 standardowo to instaluje. Oczywiście, pod warunkiem, że masz odpowiednią kartę graficzną.
Wayland to przyszłość. Osobiście widzę to trochę sceptycznie. Szczególnie fakt, że wprowadzenie Waylanda prawie całkowicie uniemożliwia graficzny dostęp do systemu z poziomu roota. Fakt, chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa, tylko...
Obserwując w jakim kierunku to wszystko zmierza, szczególnie od strony komercyjnych dystrybucji (np. Cannonical z Ubuntu, Red Hat, Novell ze swoją SuSE), jak poprzez przejście z Gnome2 na Gnome3 pod pozorem "unowocześnienia" desktopu, "ukryto" wiele przydatnych funkcji systemu (swego czasu nawet Linus Torwalds silnie to krytykował), jak coraz bardziej system jest "odbudowywany", np. zamiast centralnych źródeł, próbuje się tworzyć odpowiedniki "Appsów" na smartfony (Cannonical z najnowszym 17.10) że mam poważne obawy, iż są to próby przejęcia OS Linux do komercyjnych celów.
Przykład smartfony. Wystarczy, że większość producentów sprzetu (lapki, pcty itd), jako OS oferować będzie "Linux am board".
Oczywiście, bez dostępu do poziomu roota, jak w smarfonach

I jeszcze jedno. Niepokoi mnie fakt, że Microsoft intensywnie pracuje nad wbudowaniem emulatora linuxa w swoim badziewiu.
Jak w 10-tce, tak już i w swoim serwerze (2017) udało im się coś takiego zrobić.
Fakt, na razie możliwe jest rozwinięcie prostych kodów unixa, nawet nano się zawiesza, ale od czego Readmond zatrudnia setki programistów?
- w pierwszej fazie wystarczy emulator, za dwa lata będzie to linux z wirtualną "windą" (właściwie, to chyba już ich serwer 2010 tak funkcjonował), po 4-ch Microsoft zacznie "wspomagać" linuxa i jego oprogramowanie, a po 5-ciu oficjalną "podstawą" Windowsa, będzie UNIX.
I dupa zimna (przepraszam za zwrot)...