Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Dlaczego należy omijać minta szerokim łukiem

Zaczęty przez linux4ever, Lipiec 19, 2025, 01:01:06 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

pavbaranov

#30
Nic nie psuje (nie powiedziałem czegoś takiego). Niczego nie dostarcza oprócz kilku apek i Cinnamona.
Nie o to chodzi. Kompletnie.

Zatem skoro podejmujesz wyzwanie, to pierwsze podstawowe pytanie: jaki element core systemu jest w ogóle wspierany, znajduje się pod opieką Minta.
Jakie wersje np. Qt5 znajdują się w obecnie "wspieranych" wersjach Minta i gdzie są przejęte ich kody, jeśli nie są one w ostatniej wersji deweloperskiej. To samo dotyczy jakiejkolwiek innej biblioteki, czy apki.

I jeszcze z oficjalnego bloga:
CytatLinux Mint 22.2 is a long term support release which will be supported until 2029. It comes with updated software and brings refinements and many new features to make your desktop even more comfortable to use.
Proszę o przetłumaczenie i wytłumaczenie co to Twoim zdaniem, wg dewów Minta oznacza. I błagam: konkret a nie pływamy o niedopracowanym Wayland. W szczególności interesuje mnie to jak przekonasz potencjalnego użytkownika Minta, o tym "wsparciu" do 2029. Co konkretnie to oznacza. Kto konkretnie czym sie w Mincie w zakresie tego "wsparcia" zajmuje i co oferuje.
I nie nie chcę Twoich wyobrażeń: proszę konkret na serwerach Minta, jego gicie itp.

TIP: Pokaż mi, gdzie jest przejęty kod oferowanego w 22.2 kernela 6.14 (nie jest już wspierany) i gdzie dewy Minta dostarczają mu patchy - choćby bezpieczeństwa.
I z całym szacunkiem, ale jeśli nie znajdziesz na to pytanie odpowiedzi, to lepiej skończmy.
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

jaszek7777

#31
pavbaranov, naprawdę chcę podjąć z Tobą dyskusję, ale nie rób pobitych gar. Tak jak na poprzedniej stronie sam sobie odpowiadałeś na swoje własne wątki podejmowane w postach, tak teraz odpowiadasz już w pierwszym akapicie na swoje własne pytania do mnie. Hello, my już ten wątek dyskusji mamy tu dawno za sobą i wszyscy się w tej sprawie zgodziliśmy, nikt tu z nikim na ten temat nie polemizował. Na akapit numer 2 i 5 jednak odpowiem:

Cytat: pavbaranov w Wrzesień 23, 2025, 10:47:50 PMNiczego (Mint, przyp.)nie dostarcza oprócz kilku apek i Cinnamona

Wyszło mi nawet składne zdanie :) Nawet nie wiem ile jest już tu postów, że Mint nie opiekuje się pakietami, systemem, że dziedziczy wszystko, problemy też, itp. Ja jednak liczyłem na to, że skoro to właśnie Minta trzeba omijać szerokim łukiem, pokażesz mi konkrety, które nadają mu takie miano. Czyli co konkretnie pni psują, że ten system jest aż tak tragiczny. Okazuje się, że chyba jednak nic nie psują, bo przecież nic nie robią, a system ten to jest tak naprawdę Ubuntu lub Debian, tylko z inną skórką i kilkoma dodanymi pakietami.

Co do fragmentu o wsparciu oraz ostatniego akapitu, to - i piszę szczerze - naprawdę nie czaję o co Ci chodzi. Co nie jest wspierane? Kernel 6.14? Przecież to Cannonical decyduje o tym do kiedy są poprawki bezpieczeństwa, nie Mint. Ubuntu utrzymuje, że do początku 2026 roku będą. Co ma do tego Mint? A odpowiadając szczerze - nie wiem akurat tej kwestii (o ile pytasz dlaczego tu jest 6.14). Jak ktoś pobrał wersję 22.1 miał kernel 6.8, czyli LTS. Aktualizacja z 22.1 do 22.2 zostawia go, ale nowopobrane mają 6.14. I tu akurat sam nie wiem ani dlaczego akurat tak, ani co będzie przy wypuszczeniu numerku 22.3. Bo tego jądra zostawić nie mogą. Ubuntu to wypuściło i Mint używa. Tu się zgodzę, że jest w tym pewne kompletnie niezrozumiałe dla mnie działanie i niejasne decyzje. Dlatego właśnie rozważam przejście docelowo na wersję LMDE, bo tu są decyzje ostatnio dość dziwne. Nie dotyczy to jednak LMDE7. Żadne to jednak kontrowersje, bo jestem przekonany, że użytkownicy Minta w miażdżącej większości nie zauważą różnicy i po aktualizacji z 22.2 do 22.3 będzie działać tak jak działa.

Cytat: pavbaranov w Wrzesień 23, 2025, 10:47:50 PMgdzie dewy Minta dostarczają mu patchy

Przecież oni nie dostarczają takich rzeczy jak opieka nad jądrem, w tym też poprawek!!! Hello! Ale nadal nic nie wiem o tym, że 6.14 nie jest wspierane, bo to, jak to oznaczyli na kernel.org nie ma tu wg mnie nic do rzeczy, bo HWE dla Ubuntu 24.04 je ma, przynajmniej zapewnia tak Canonnical. Ty naprawdę próbujesz mi powiedzieć, że kernel 6.14 nie ma już żadnego wsparcia (w sensie żadnego, a nie tego nigdy nieistniejącego ze strony zespołu Minta)? Aż to sprawdzę. Bo to akurat byłaby niezła afera, anie nie Minta, a Ubuntu.

pavbaranov

I masz odpowiedź na wszystkie pytania, łącznie z pierwotnym: dlaczego należy omijać Minta szerokim łukiem.
Na swoim blogu Mint dumnie stwierdza: Mint 22.2 jest wspierany do roku 2029.
Nie jest nawet do roku 2025. 95% systemu to Ubuntu, które coś wspiera, lub nie. Sam Mint być może jedynie dostarczać tych 5 apek na krzyż i Cinnamona. To jest całe "wsparcie". To dlaczego kłamią? Przykład dalszego "wspierania" przez Mint porzuconych przez Cannonical rozwiązań już w przeszłości był.
Po prostu - ja nie ufam takiej "dystrybucji" i nigdy nie zaufam.
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

jaszek7777

#33
Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 07:45:09 AMNa swoim blogu Mint dumnie stwierdza: Mint 22.2 jest wspierany do roku 2029.
Wsparcie do 2029 roku jest rozumiane tak, że dostarczane z systemem jądro (piszę o jądrze, bo to jest tu najważniejsze) będzie miało zapewnione poprawki bezpieczeństwa do tego czasu (nie musi być te same). O ile naprawdę nie wiem teraz jak rozwiążą kwestię nowych instalacji 22.2 przy aktualizacji do 22.3 (i tu przyznam się, że sam czekam z niecierpliwością, bo te szpagaty wychwyciłem i patrzyłem ze zdumieniem), o tyle nigdy w Mint nie było tak, żeby twierdzili, że wspierane jest niewspierane jądro i jestem też przekonany, że zrobią to teraz płynnie. Tu nie patrzy się na to co na kernel.org, a to, co robi Cannonical. Ale tak - sam nie wiem co będzie po grudniu 2025.

Reasumując - rozumiem sprawę z KDE, ale tu mówimy jednak o jądrze. Wg mnie udałeś się tu zdecydowanie za daleko.

pavbaranov

Mówimy o tym, że Mint (jego dewy) zapewniają w stosunku do własnej dystrybucji o czym, czego nie mogą gwarantować. Innymi słowy - zwyczajnie kłamią.

I nie - nie mówimy o KDE, ale o wszystkim, czego Mint nie ma pod swoją opieką, a zapewnia o wspieraniu tego. To nie istnieje.
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

jaszek7777

#35
A ja zaintrygowany aż sprawdziłem wsparcie dla kernela 6.14. Bo z Twojego posta wynikało, że nie jest wspierany. Proszę:

https://ubuntu.com/security/notices/USN-7722-1

To chyba najświeższa aktualizacja.

Mint w komunikatach powiela to, co twierdzi Canonical. Dlatego też komunikaty Minta są spójne z tymi o Ubuntu. Kłamaliby wtedy, gdyby Ubuntu ogłosił koniec wsparcia, a Mint - nic nie robiąc - upierałby się, że jest. Oczywiście nie wracajmy już do tego, że to nie Mint dba o jądro, bo to uzgodniliśmy już ze 2 strony temu i nikt z nas tu dyskutujących o to się nigdy nie spierał.

pavbaranov

Nie. Mint jest niezależny od Ubuntu. Ubuntu go nie wspiera. Ubuntu jest odrębną dystrybucją. Należy do firmy (nb. od lat mającej kłopoty finansowe). Nie ma czegoś takiego jak "Mint w komunikatach powiela..." bowiem Mint to inna dystrybucja. Nie może zatem zobowiązywać się do czegoś, czym się nie opiekuje. Mint może oferować wyłącznie wsparcie dla swoich pomysłów dostarczanych przez niego dla obcej mu dystrybucji. Tylko, że tego sformułowania Mint od lat unika. Tworzy wrażenie jakby był niezależną dystrybucją, samodzielną, mającą wpływ na to co z nią się dzieje i co robi.
Nie ma.
To mniej więcej tak, jakbyś kupił stuningowanego nowego Mercedesa od nieautoryzowanego tunera, który oferowałby "gwarancję producenta" itp. licząc na to, że jeśli silnik się rozleci, to Mercedes taki samochód po tuningu obejmie swoją gwarancją. Otóż tak się nie dzieje.
Czcze zapewnienia i obietnice, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. Jeśli jest inaczej, to proszę - udowodnij. Mint żyje już kilkanaście ładnych lat, zapewne w przeszłości znajdziesz sporo tego ich "wsparcia".
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

jaszek7777

#37
Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 09:57:36 AMNie może zatem zobowiązywać się do czegoś, czym się nie opiekuje
Z tym mogę zgodzić się w 100%. Tylko pisanie, że coś "wyżej" może się nagle rozsypać i stwierdzenie na tej podstawie, że przez to Minta należy unikać szerokim łukiem, jest mimo wszystko nadużyciem. To jak ja bym napisał unikaj Ubuntu, bo projekt może się rozsypać i będziesz w tarapatach. W ten sposób mogę Ci wymienić dziesiątki dystrybucji, których należy unikać. Wszak Debian też ma swoje problemy. Projekt Mint jest zresztą doskonale świadomy tego zagrożenia i dlatego też trwają prace nad LMDE. To jest właśnie na wypadek jakiejś ogromnej katastrofy Ubuntu. Owszem, nie są w stanie zapobiec katastrofie Minta w przypadku katastrofy w Canonical, ale też od lat adresują swój projekt na komputery domowe na potrzeby zwykłych użytkowników. Wystarczy zmienić zwykły na LMDE i tyle. Nie zatrzymają przez to pół świata, czyż nie? Wydaje się, że Ty awarię systemu traktujesz jako coś w rodzaju ogromnej katastrofy. A wystarczy przecież mieć tylko kopię zapasową danych. Mint nie steruje procesami krytycznymi, serwerami.

Prawda jest taka, że Mint to Ubuntu po instalacji, po której użytkownik poświęcił dodatkową godzinkę na konfigurację. Ryzyko użytkowania Minta jest identyczne jak ryzyko użytkowania Ubuntu.

Kreślenie scenariusza, że Ubuntu się rozsypie w taki sposób, że wsparcia do roku 2029 (obecnie przy LTS) nie dociągnie, jest jednak scenariuszem s-f.

MSki

Ja tylko przypomnę;
Ubuntu -> Mint
Debian -> LMDE

Cytat: Yattaman w Wrzesień 23, 2025, 04:17:35 PMUbuntu poszło w złą stronę. Mint podąża (czy chce czy nie) razem z nim - wolniej, ale podąża...
Dystrybucje wspomagające się, a przyciągające przyszłych użytkowników takimi rozwiązaniami (swojego problemu) jak; Flatpack(Flathub), Snap, AppImage, AUR i całym tym dobrodziejstwem jakim są Softwore Menager'y, Odkrywcy, AUR'y są po prostu nieużywalne.

Zgadza się, w społeczności linuksowej każdy z nas może dorzucić swój kamyczek do wspólnego budowania tej czy innej dystrybucji, ale pod warunkiem że nie będzie to gruz.
Bo wątpię w to, czy zawartość tych wynalazków jest sprawdzana przez deweloperów (danej dystrybucji) pod względem bezpieczeństwa i czy działają one prawidłowo, czy nie ?

Najnowszy Mint popełnia te same grzechy co najnowsze wydania Ubuntu i mam tu na myśli Menadżera pakietów, którego nazwa brzmi Synaptic, a którego próżno szukać po instalacji systemu ...ale przecież jest  Softwore Menager (i hurrra) ... mój Syn mając 3 lata zamiast r wymawiał j – sarkazm.

Sprawdziłem to przed chwilą, a kilkanaście dni temu, po instalacji Minta 22.2 beta doświadczyłem na własnej skórze, a zależało mi na pakiecie Telegram-desktop, choć nie tylko na tym pakiecie.
Owszem w  Softwore Menager ten pakiet jest, ale nie działa poprawnie. Pozostaje ściągnąć z neta i ,,wgrać w system". Tylko, jak słusznie ktoś z Szanownych zauważył, mamy XXI wiek, a ja jak chciałbym obejrzeć gimnastykę akrobacyjną, to włączyłbym jakiś kanał sportowy.

sudo su
hasło ..........
apt install synaptic

..i Synaptic zainstalowany, ale w repozytorium Minta, komunikatora o którym piszę, nadal nie ma ..a przecież we wcześniejszych wersjach, zarówno Ubuntu, jak i Mint'a był.  Sprawę ratuje oczywiście Ubuntu 22.04 LTS z którego nadal korzystam.

Spróbujcie zainstalować Brave-browser + key z repozytorium najnowszego Minta, lub Ubuntu ...nie ma. Ktoś zaraz odpowie – nie ma, bo nigdy nie było, ściągnij sobie z neta i zainstaluj – i tak też robię, dodając klucze uwierzytelnienia, bo bez tego przeglądarka może nie być aktualizowana.

jaszek7777

#39
Cytat: MSki w Dzisiaj o 10:22:00 AMOwszem w  Softwore Menager ten pakiet jest, ale nie działa poprawnie

Jest wersja Flatpak, do pobrania jednym kliknięciem.

Cytat: MSki w Dzisiaj o 10:22:00 AMSpróbujcie zainstalować Brave-browser + key z repozytorium najnowszego Minta
Też jest Flatpak.

Oba normalnie w menadżerze oprogramowania dostarczonym z systemem. Naprawdę nie rozumiem o czym piszesz.
Cytat: MSki w Dzisiaj o 10:22:00 AMBo wątpię w to, czy zawartość tych wynalazków jest sprawdzana przez deweloperów (danej dystrybucji) pod względem bezpieczeństwa i czy działają one prawidłowo, czy nie ?

Przecież flatpaki to zewnętrzne rozwiązania. Mintowi, Ubuntu, Fedorze, czy innym, nic do tego, nie mają wpływu na ich zawartość. Mogą tylko decydować, czy włączają wsparcie Flathub.

Cytat: MSki w Dzisiaj o 10:22:00 AMtak też robię, dodając klucze uwierzytelnienia

Ty chyba robisz to tak jakbyś z Warszawy do Gdańska udał się przez Poznań :) Przecież wystarczy skopiować komendę do schowka i wkleić ją w terminal. Jak żyję nie spotkałem się z sytuacją, że instalator nie dodaje repozytorium dodatkowego.


Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 09:57:36 AMTo mniej więcej tak, jakbyś kupił stuningowanego nowego Mercedesa od nieautoryzowanego tunera, który oferowałby "gwarancję producenta" itp.

Żaden darmowy Linux nie daje żadnych gwarancji. Gwarancję to Ci może dać Microsoft, Android albo Mac (a u tu jak cos się stanie to możesz pisać co najwyżej do producenta sprzętu, albo na Berdyczów). . Albo może któryś płatny Linux. Robisz projekt, zbierasz 20-osoby team i robisz własną dystrybucję opartą np. na Arch. Masz konserwatora jądra, ale ten przecież może rzucić papierami i powiedzieć - a goncie się, nie robię. I odchodzi. A Wy zostajecie w czarnej...I wtedy wchodzę ja, nawet zanim się to wydarzy, i mówię "Ej, unikajcie tego, nie ma tu żadnych gwarancji, bo nie mają wpływu na Edka". Przecież to darmowe systemy, projekty społecznościowe, nierzadko robione "po robocie". Która to konkretnie, oparta na źródłowej, daje Ci jakiekolwiek gwarancje ciągłości wsparcia bez opłat? Wymienisz mi może ze trzy?

pavbaranov

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AM
Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 09:57:36 AMNie może zatem zobowiązywać się do czegoś, czym się nie opiekuje
Z tym mogę zgodzić się w 100%. Tylko pisanie, że coś "wyżej" może się nagle rozsypać i stwierdzenie na tej podstawie, że przez to Minta należy unikać szerokim łukiem, jest mimo wszystko nadużyciem. To jak ja bym napisał unikaj Ubuntu, bo projekt może się rozsypać i będziesz w tarapatach.
Otóż nie - to Twoje porównanie jest raczej nadużyciem. Ubuntu przejmuje na dość wczesnym etapie kształtowania się nowego Debiana jego paczki, przenosi je na swoje serwery i następnie się nimi opiekuje, zapewniając im własne, niezależne od Debiana wsparcie. Tego o Mincie nie można powiedzieć. Równie dobrze mogliby zapewniać wsparcie komputera, na którym te słowa piszę. Po prostu to nie istnieje. Nie istnieje też żadne wsparcie systemu, które "zapewnia" Mint. Nie kontrolujesz core systemu, to niczego nie możesz zapewnić. I tak to działa.

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AMW ten sposób mogę Ci wymienić dziesiątki dystrybucji, których należy unikać.
Absolutna racja. Dlatego też każdemu odradzam jakikolwiek fork, który nie spełnia wymogów, które ja przed dystrybucją stawiam.

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AMWszak Debian też ma swoje problemy.
Od groma. Choćby przez własną "filozofię" w Debianie zdarzają się błędy, które dawno już nie dotyczą mniej konserwatywnych dystrybucji.

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AMProjekt Mint jest zresztą doskonale świadomy tego zagrożenia i dlatego też trwają prace nad LMDE. To jest właśnie na wypadek jakiejś ogromnej katastrofy Ubuntu. Owszem, nie są w stanie zapobiec katastrofie Minta w przypadku katastrofy w Canonical, ale też od lat adresują swój projekt na komputery domowe na potrzeby zwykłych użytkowników. Wystarczy zmienić zwykły na LMDE i tyle.
Nie zmienia to postaci rzeczy: "katastrofa" Ubuntu powoduje, że deklarowanego "wsparcia" nie ma. Zatem - nie wiem jak Ci to napisać - to, do czego zobowiązuje się Mint nie jest ich zobowiązaniem.
I nie - nie "wystarczy zmienić zwykły na LMDE i tyle" - bo to dwie różne sprawy.
Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AMWydaje się, że Ty awarię systemu traktujesz jako coś w rodzaju ogromnej katastrofy.
Błagam nie wciskaj mi co ja traktuję i jak. Ja - trzymając się tematu - traktuję czyjeś deklaracje poważnie. Jeśli są one kłamstwem, to tak je nazywam. Jeśli mijają się z prawdą, zobowiązują do czegoś, do czego nie mogą, to pokazuję. I to wszystko przemawia do mnie za tym, by takiego Minta nikomu nie rekomendować. Jest to moje zdanie i żebyś skakał na głowie, to nie zmienisz mojego podejścia do tego typu działań, jakie uprawia Mint.

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:13:42 AMKreślenie scenariusza, że Ubuntu się rozsypie w taki sposób, że wsparcia do roku 2029 (obecnie przy LTS) nie dociągnie, jest jednak scenariuszem s-f.
To jest odwracanie kota do góry ogonem. Z tym - "scenariuszem s-f" - w przeszłości Minta mieliśmy już przykład. Nie istnieje żadna gwarancja - przy ich "filozofii" tworzenia tego czegoś, co nazywane jest dystryucją - że nie stanie się tak w przyszłości.
(PS: W Ubuntu przez długi czas trwała dyskusja, czy nie odciąć Minta od ich repozytoriów. Jak na razie tego nie zrobili, ale dyskusja się toczyła.)
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

MSki

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 10:29:02 AMPrzecież flatpaki to zewnętrzne rozwiązania. Mintowi, Ubuntu, Fedorze, czy innym, nic do tego, nie mają wpływu na ich zawartość. Mogą tylko decydować, czy włączają wsparcie Flathub.
Czyli jednak coś zaczynasz rozumieć, oby tak dalej.

jaszek7777

#42
Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 10:47:24 AM(PS: W Ubuntu przez długi czas trwała dyskusja, czy nie odciąć Minta od ich repozytoriów. Jak na razie tego nie zrobili, ale dyskusja się toczyła.)

Teraz to dopiero napisałeś... Nie zrobili tego i nie zrobią dlatego, że spotkałyby ich takie reperkusje ze strony społeczności, że zapewne w dyskusjach sami do tego doszli i wybili sobie z głowy ten pomysł. Podyskutować to sobie mogą równie dobrze o zaletach i wadach Kieleckiego i Winiary.  I tak narobili już sobie problemów swoimi głupimi decyzjami. Kolejna, w dodatku całkowicie sprzeczna z ich filozofią, byłaby już ostatnim gwoździem do trumny. Gdybym miał obstawiać prawdopodobieństwo takiej decyzji, uznając przy tym, że nie są samobójcami, poszedłbym już lepiej zagrać w totka.

Odciąć to oni sobie mogą co najwyżej prąd.

Powtarzam - gwarancie to można sobie szukać w Microsoft. To są projekty społecznościowe. Przy teamie 10-20 osób żadnych gwarancji nie ma i nie będzie, choćby się zgięli w pół i opiekowali częścią systemu, a nawet jądrami.

Cytat: pavbaranov w Dzisiaj o 10:47:24 AMDlatego też każdemu odradzam jakikolwiek fork, który nie spełnia wymogów, które ja przed dystrybucją stawiam.
Szczerze to tak z lekko kilka ambitnych projektów mógłbym wymienić, które były, a których nie ma, a które spełniały zapewne Twoje wymogi. Z różnych przyczyn - niska popularność, forsa, rozpad teamu. No nic, pozostańmy przy swoich zdaniach.

jaszek7777

#43
Dubel.

pavbaranov

Cytat: jaszek7777 w Dzisiaj o 11:01:02 AMPowtarzam - gwarancie to można sobie szukać w Microsoft. To są projekty społecznościowe. Przy teamie 10-20 osób żadnych gwarancji nie ma i nie będzie, choćby się zgięli w pół i opiekowali częścią systemu, a nawet jądrami.
Nie powtarzam, a powiem po raz pierwszy: albo chcą być poważni, albo śmieszni. Dla mnie wybrali tę drugą opcję. Bo... Wystarczy po prostu nie kłamać.
Ok, wybielaj sobie ich jak chcesz. Cudowna "dystrybucja", która dystrybucją nie jest. Cudowne zapewnienia, które warte są tyle co nic. No, ale zajefajnie jest, bo oni mają team 10-20 osób i "żadnych gwarancji nie ma". To po cholerę o tym piszą? Po cholerę tym się chwalą?
Wystarczy napisać prawdę.
I gwarancji nie trzeba szukać w MS. Tego typu rzeczy zapewnia każda poważna dystrybucja. Niestety Mint do takich nie należy.
I dla mnie to EOT, bo tu już więcej nie ma co do powiedzienia. Chyba, że w istocie pokażesz owe "wsparcie" do 2029 zapewniane przez Minta (a nie przez dowolną inną dystrybucję, na której żerują).
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum