Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Jakie distro na początek

Zaczęty przez kevlar, Styczeń 23, 2023, 08:39:11 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

kevlar

Witam wszystkich,

Od marca mój laptop może w końcu zostać obdarowanym cudem spod znaku pingiwnka, do tego czasu chciałbym się zorientować od bardziej doświadczonych osób co polecają od siebie.

A więc tak, narzędziem testowym będzie Huawei Matebook D14 z Ryzen 5 2500U na pokładzie, wersja bodajże z 2018 r. Z tego co wyczytałem tylko jeden klawisz funkcyjny nie działał komuś na Arch'u a było to wyciszanie mikrofonu, zbędny feature. Jeśli ktoś ma inne doświadczenie z tym laptopem chętnie posłucham.

Zależy mi na zwiększeniu prywatności, żeby moje dane nie uciekały z każdego zakątka MC lub Google.
Na wirtualnej maszynce zostały przetestowane ogromne ilości dystrybucji, natomiast wygląd i spędzenie 2 dni na VM to nie wszystko. Do najciekawszych bym zaliczył Fedorę i Zorin. Najprzyjemniej korzystało mi się mimo wszystko z fedory po kilku tweak'ach jak dash to panel, znaki minimalizowana okien itd tylko obawiam się jej stabilności, jak to z nią wygląda, raczej nie jestem fanem stawianiem nowego systemu co jakiś czas. Również jak wyglądałyby ew. rozszerzenia po wyjściu np. nowej Fedory, ile czasu zajmuje stworzenie nowych wersji?

Distro, które znajdzie się na laptopie wyląduje później na większym ekranie złożonym z części AMD, dlatego zależy mi zwłaszcza na wysokiej integralności systemu (dysk mogę jakiś sam zakupić jak pCloud czy Mega), ale mile widziane jakieś porady co do ekosystemu Android<->Linux. Na VM nie mogłem tego przetestować niestety (słyszałem o KDEconnect czy jego tweak'u na GNOME). Komputer służy do grania, ale ten aspekt obecnie mnie zadowala, oprócz wsparcia dla kierownic Thrustmaster (F1, Asseto Corsa itd.). Nobara Project skreślam na start, problemy od instalacji na dwóch różnych VM na różnych urządzeniach. Potrzebuję czegoś co zapewni mi zrównoważony balans pomiędzy częstymi aktualizacjami sterowników od AMD (w przyszłości może od Nvidia, może Intel nie wyznaję jednego właściwego), przetestowana stabilność itd. Zauważyłem również zmianę w wydajności gier jeśli chodzi o kernel 5.x a 6.x na korzyść tego drugiego, ale to może wina VM.

Fanów Ubuntu przepraszam, ale cokolwiek co posiada Ubuntu w nazwie odpada, nie przekonuję mnie ta dystrybucja w żadnym calu, jednakże inne dystrybucje bazujące na Ubuntu chętnie przetestuje, chyba że ta różnica w kernelu jest faktycznie drastyczna.

Dziękuje z góry za odpowiedź i zapraszam do spokojnej dyskusji.


linux4ever

Debian dziadek Ubuntu bo  wszystkie systemy z apt  i paczkami deb na nim bazują.

Ubuntu bazuje na jego gałęzi  testing.

Jedyny minus debiana to nie działające dobrze KDE.

Zawsze jednak można dograć programy z apt i/lub flathuba albo uruchamiać paczki deb/appimage.


"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

pavbaranov

Skoro przekonuje Cię Fedora to brać Fedorę. Dobra dystrybucja, za którą stoją potęgi IT.
Skoro zaś liznąłeś Archa i nie przeszkadzał Ci to brać... CachyOS. Tu znajdziesz kilka kerneli, które różnią się planistami, dając także w grach (z opowieści - sam nie gram) lepszą sprawność. Zresztą jeden z nich ma też trafić do społecznościowego repozytorium dla Fedory. W CachyOS - w porównaniu z Archem - prawdopodobnie dostaniesz też nieco lepsze wsparcie dla GNOME (bo zdaje się, że je wybrałeś), które ostatnio jest/było w Archu zaniedbywane.
KDEConnect w istocie jest fajną rzeczą umożliwiającą kontakt Android-Linux. Ma sens jak masz KDE. Jego fork jest też dla GNOME (i to pewnie o nim pisałeś). Umożliwia dostęp do plików, przesyłanie, odbieranie/wysyłanie SMS itp. Wydaje mi się, że nawet na VM winno to działać.

kevlar

Faktycznie KDE Connect zadziałało, musiałem zmienić ustawienia VM karty sieciowej na Bridge replicate. Niestety sama aplikacja nie działała, nie miałem dostępu do plików, błąd sprzed 2 lat, który niby miał być naprawiony, ale ogólnie już nie chciało mi się bawić.

Ogólnie to środowisko GNOME wydaje się być najciekawsze po tweak'u. KDE zdaje się być powolne i nieprzyjazne jak i mało intuicyjne wbrew pozorom, do tego wygląda za bardzo jak W10.

A jak jest ostatecznie z stabilnością Fedory?

linux4ever

Co do debiana najlepsze nakładki to gnome  i  mate.

Jest bardziej stabilny.
https://embeddedinventor.com/debian-vs-fedora-similarities-differences/

Głównie te linie:

Cytat10/10 Very stable

The main focus of Debian is stability and this distro is known for its rock-hard stability!

Fedora 7/10: Stable

User need to be careful not to install from the unstable repos


Debian Release Cycles   Fixed Release: Once 2 years

Fedora Release Cycles    Fixed Release:2 releases every year, approximately around May 1st and October 31st






"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

PomPom

#5
Ze stabilnością Fedory w moim odczuciu losowo. Czasami brakuje ostatnich szlifów i program nie robi swojej roli (dnf dragora nie działała mi chyba nigdy przez ostatnie 8 lat prób Fedory, Timeshift ostatnio nie umiał przywrócić systemu), coś działa niekoniecznie płynnie, system się całkowicie na minutę zatnie (i to bez jasnego powodu). To jest procent, ale odczuwalny procent. Ogólnie najlepiej sprawdź to sam, bo możesz mieć swój zestaw problemów. Po prostu Fedora pędzi z nowinkami i je wprowadza czasami przedwcześnie.

Z mojego doświadczenia z GNOMEm najlepiej działało Ubuntu i RHELe (miałem kiedyś CentOS, teraz Alma). Ubuntu nie chcesz, RHELów nie polecam pod twój użytek.

linux4ever, zalinkowany post jest okropny, do czego pozwolę się sobie odnieść w osobnej wiadomości.

EDIT. Od razu napiszę, że odniosę się do wpisu, a nie do użytkownika linux4ever. Zacząłem pisać odpowiedź, ale ten tekst co chwila rzuca jakąś głupotę. Autor próbuje sprzedać swoją opinię i zasłyszane legendy jako analizę porównawczą, nie wiedząc takich mało ważnych rzeczy jak np. to, że Fedora nie jest oparta na RHEL, RHEL to nie jest firma, liczba pakietów nie jest równa liczbie programów, itp. Zamiast konkretów czy po prostu cech, wpisane są oceny wzięte z czapy. Autor ewidentnie woli Debiana i odejmuje Fedorze. Po równo to chyba jedynie tych dwóch dystrybucji nie rozumie.
Zacytuję tylko jedną informację, która za to świetnie podsumowuje, co autor wie o Debianie:
CytatProprietary drivers officially supported
myk byle jak jako tako

kevlar

#6
To co byście od siebie polecili z Debiana/Ubuntu w takim razie do testowania, może gdzie wszelkie kodeki do oglądania Disneyów czy HBO są zainstalowane, dostepne jest oprogramowanie do instalowania sterowników od ręki (takie lekkie wytyczne daje, jakie dogodności lubię)? Skoro Fedora jest mniej stabilna a jednak bardziej mnie stabilność interesuje.

Choć mam nadzieję, że jest rozwiązanie pomiędzy stabilnością a nowym stabilnym kernelem/oprogramowaniem itd, na które nie trzeba długo czekać.

EDIT:  Fajnie wyglądająca dystrybucja w moim odczuciu oparta na Debianie to DeepinOS z Ubuntu słyszałem o POP_OS

PomPom

Na twoim miejscu bym spróbował Fedorę. Ze stabilnych (w sensie małoproblemowych) i nowych pakietami dystrybucji fajne jest openSUSE Tumbleweed, ale nie jestem pewien jak z tymi kodekami. Znaczy da się, ale nie chce mi się zobaczyć jak, żeby dać jakąś konkretną radę. W openSUSE pamiętam, że jest jeden metapakiet, który ładnie zaciąga kodeki, ale nie wiem, czy te dla disnejów.

Z debianów lub ubuntów polecam Ubuntu i Debiana czasami (tobie raczej nie). Ogół gada jakie to Ubuntu złe, ale jak Linuxa używam i jak chcę być "oryginalny", tak zawsze Ubuntu dawało dobrze radę. A jak ktoś lubi MATE, to Ubuntu MATE w ogóle się wybija.

Kwestia nowego kernela i oprogramowania: nowy kernel jest łatwo zainstalować na każdej z popularnych dystrybucji. Canonical paczkuje każdy kernel dla Ubuntu, Debian ma backporty, ja na Almie mam nowy kernel z repozytorium EPEL, itp. Ze sterownikami jest trochę gorzej, ale takie Ubuntu co jakiś czas je aktualizuje nawet w wersji LTS.
Z oprogramowaniem typu konkretne aplikacje można się ratować Flatpakiem, Snapem i AppImage. Obsługuje je każda popularna dystrybucja i są łatwe do uruchomienia. Nie ma znaczenia system - każdy będzie miał te aplikacje w tej samej wersji.

myk byle jak jako tako

kevlar

#8
Niestety, ale trzeba mierzyć siły na zamiary, a z tego co czuję to mam za małą wiedzę. W takim razie postawię na wsparcie i wielkość społeczności dystrybucji opartych na Ubuntu bądź Debianie. Może kiedyś przejdę na Fedorę, ale na ten moment chyba pouczę się obsługi Linuxa na czymś bardziej przystępnym dla świeżaka.

Coś poczytałem coś popatrzałem i przetestuje Ubuntu, POP_OS, DeepinOS, VanillaOS i może coś ciekawszego się znajdzie albo padnie tu jakaś propozycja.

Dla potomnych zostawię informację co wybrałem ostatecznie pod tym postem za około tydzień/dwa.

Edit: Taka decyzja też wynika z wejścia na stronę protondb. Z zamieszczonych tam informacji użytkowników wynika, że większość używa systemów opartych na Ubuntu zwłaszcza POP_OS lub Manjaro.

pavbaranov

W obecnej wersji POP_OS jest bez sensu. Praktycznie bez wsparcia, bo jak wychodzi, to już się kończy.
Wybierz dystrybucję, a nie forka. Wracając Debian vs. Ubuntu? Na desktop poleciłbym Ubuntu, gdyby nie przywiązanie do snap. Debiana w życiu nikomu nie polecę na desktop. Zatem - dla świeżaka - żaden z nich. Spośród tego co tu padło: Fedora, OpenSUSE Thumbleweed, CachyOS. Wszędzie znajdziesz wsparcie.
PS: Manjaro nie jest oparte o Ubuntu. I też go nie polecam.

MSki

W mojej ocenie.. najlepsze distro linuksowe to takie, które ma doskonałe wsparcie, ale nie trzeba z niego korzystać. Bo to wsparcie jest jak koło zapasowe w aucie, takie na wszelki wypadek.
Będąc, po latach użytkowania, w dalszym ciągu początkującym użytkownikiem Linuksa polecam niezmiennie trzy distra; PCLinuxOS, Siduction, Manjaro*.
Każde z nich przed instalacją można wypróbować w wersji Live i choć taka wersja nie oddaje w pełni możliwości użytkowania, to można z powodzeniem zobaczyć, jak się sprawuje na danej maszynie (laptopie, blaszaku), głównie chodzi o sterowniki kart grafiki.
Obsługa i aktualizacje powyższych systemów są dziecinnie proste, a stabilność może jedynie cieszyć.
*Manjaro jako opcja, gdy ktoś ma więcej wiedzy w radzeniu sobie z tym systemem.

ciubaka

Nigdy nie zawiódł mnie Sparky, MX i Ubuntu. Z Archem i pochodnymi sam sobie nie radzę, aktywnie korzystam ze wsparcia na tym forum, ale wstydzę się że nie ogarniam - po prostu nie moja bajka, i nie tylko moja - dla wtajemniczonych. Fedora to moja słabość, która jednak po każdej próbie ląduje w koszu. Potwierdzam że dnf dragora to jakiś dramat. I tyle, z całą resztą linuxa dałem sobie spokój.

kevlar

Obecnie na maszynce jest POP_OS i muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest bardziej jak przyjemne.

CytatW obecnej wersji POP_OS jest bez sensu. Praktycznie bez wsparcia, bo jak wychodzi, to już się kończy.
W sumie to zainstalowałem wersję 22.04 LTS, ale nie zagłębiałem się na ile to ma wsparcie. Sprawdzę jak to wygląda dzięki za info.

CytatManjaro nie jest oparte o Ubuntu. I też go nie polecam
Tak, przepraszam nie miało zabrzmieć w ten sposób, że jest oparte na Ubuntu.
Manjaro już wcześniej testowałem i ta dystrybucja wymagała większego głaskania z mojej strony niż inne dystrybucje, którymi się bawiłem na szybko. Raczej się nie polubiliśmy.

CytatNigdy nie zawiódł mnie Sparky, MX i Ubuntu
W takim razie też zostaną wypróbowane.

Cytat*Manjaro jako opcja, gdy ktoś ma więcej wiedzy w radzeniu sobie z tym systemem.
Dlatego Archopochodne nie dla mnie.

pavbaranov

Cytat: kevlar w Styczeń 25, 2023, 05:13:11 PMW sumie to zainstalowałem wersję 22.04 LTS, ale nie zagłębiałem się na ile to ma wsparcie. Sprawdzę jak to wygląda dzięki za info.
Wygląda to tak, że...
1. POP_OS! (jak i wiele innych forków różnych dystrybucji) opiera się na Ubuntu. Ubuntu wychodzi 2x (kwiecień i październik) na rok, a bodaj co 2 lata, wiosenna edycja ma LTS. Wsparcie zwykłych wydań Ubuntu wynosi 9 miesięcy. Przez ten czas przyjmują na siebie obowiązek dbania o to, by baboli w paczkach nie było, a jak się pojawiają, to by wypuszczali wersje poprawione. POP_OS! bierze te paczki wprost z repozytoriów Ubuntu. Nie przejmuje ich źródeł, nie dba o nie. Jeśli coś jest spierniczone, to... rączki do bozi, a w zasadzie do Ubuntu. Problem w tym, że POP_OS! jest zwykle dość mocno spóźniony (2-3 mies) w stosunku do wersji Ubuntu. W efekcie masz zabawę i pewien okres, w którym tracisz jakiekolwiek, bo nie ze strony "Twojej" dystrybucji, która w ogóle niczego nie wspiera, wsparcie. Ot, różnica między poskładanym z części BMW, ale "pięknie" stuningowanym i wersją oryginalną.
BTW: To samo dotyczy, choć lekko w mniejszym stopniu, Mint.

Jeśli chodzi o Manjaro, to jest jedna z większych ściem ostatnich lat w świecie linuksa. Chcesz mieć coś oparte na pacmanie - bierz cokolwiek, albo Archa, albo jakiś nawet jego fork (przy czym wykorzystujący pacmana KaOS nie ma nic wspólnego z Archem oprócz formatu paczek), ale nie bierz Manjaro. Uwierz człowiekowi, który Archa (a ostatnio CachyOS/Arch) używa kilkanaście lat, a używał też Manjaro i zna brednie jego głównego twórcy i jego działalność od podszewki. Żadna inna dystrybucja oparta o pacmana nie krzaczy się tak jak Manjaro. Poszukaj sobie wpisów (sporo ich) dlaczego Manjaro nie należy używać (nie pochodzą one ode mnie).

A propos "Archopochodne nie dla mnie". Z całym szacunkiem, ale właśnie dla Ciebie. Oprócz Archa jest kilka dystrybucji, które są jego forkami z pewnymi ułatwieniami dla użytkownika. Ty jesteś na początku swej drogi z linuksem i jest Ci zasadniczo obojętne co, byleby tylko było w miarę łatwe, w miarę stabilne (choć sama "stabilność" to PR-owy mit z wyjątkiem dystrybucji klasy enterprise), nie stwarzało nadmiernych problemów, a w razie potrzeby, by ktoś Ci umiał pomóc w ich rozwiązaniu. Różnych dystrybucji linuksa używam od pierwszej połowy lat 2000 i Arch okazał się dla mnie jedną z absolutnie najstabilniejszych i najłatwiejszych w obsłudze, a niemal na każde pytanie, jakie podczas używania niekiedy się nasuwa, łatwo znalazłem odpowiedź na jego wiki, albo na forum (czy to na oficjalnym, angielskim, czy na naszym, które - choć ostatnio dość mało aktywne (ale to również o czymś świadczy) - jest oficjalnym, polskim wsparciem dla Archa.
BTW: Jedyna dystrybucja, którą mogę polecić ze stajni opartych o Debiana (choć, jak powiedziałem wyżej, a gdzie indziej nie jeden raz tłumaczyłem dlaczego, nie polecam ją dla desktopowych zastosowań), to... Sparky. Masz tu, na tym forum, zresztą jego twórcę.

kevlar

Cytatchoć ostatnio dość mało aktywne (ale to również o czymś świadczy)
Może to oznacza, że właśnie linux jest stabilniejszy i bardziej intuicyjny w obsłudze. Wprowadza się raczej programy z GUI i takie tam, przez co fora zanikają. Sam osobiście szukam czegoś, gdzie konsola będzie raczej ciekawym dodatkiem a nie na porządku dziennym, (tak wiem linux to system na konsoli oparty i takie tam, ale MS DOS też kiedyś opierał się na konsoli).

Co do tego motywacji w stronę Archa to wypróbuje też na pewno CachyOS nie ma przecież człowiek nic do stracenia. Tylko mam tak samo jak @ciubaka, że nawet Fedora jest dla mnie zbyt trudna, a twojego doświadczenia i umiejętności nie posiadam, a dupka się przyzwyczaiła do wygód Ms:/

W sumie to dziwi mnie całe podejście system76 do swojego systemu zwłaszcza, że stosują go na swoich laptopach i innych urządzeniach.

Zaznaczam też, że na laptopie nie będę miał pełno programów także wyzerowanie dysku i instalacja nowej dystrybucji nie będzie problemem, na start nie mam zamiaru się żenić z jedną właściwą, potrzebuje dystrybucji, która będzie przewodnikiem do dalszej drogi z Linuxem może już na innym distro.


Zobacz najnowsze wiadomości na forum