Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Dlaczego należy omijać minta szerokim łukiem

Zaczęty przez linux4ever, Lipiec 19, 2025, 01:01:06 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

linux4ever

Czemu nie warto używać minta ?

Dlaczego należy omijać go szerokim łukiem ?
"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

pavbaranov

To ja od lat tę tezę głoszę i już nie raz ją tłumaczyłem - czuję się zatem nieco wywołany do tablicy.
Mint - jak zresztą spora część forków - jest hybrydą dystrybucji, a nie dystrybucją. W znakomitej części - praktycznie cały system - stoi on bezpośrednio na repozytoriach obcych dystrybucji (Ubuntu, Debian). Mint do tego dodaje swoje środowisko (Cinnamon) oraz swoje skórki do aplikacji X-Apps (bo same aplikacje też są forkami). Mam bardzo uzasadnione zdanie, że twórcy Minta praktycznie nie znają się na tym, co dostarczane jest przez obce repozytoria. W efekcie, jeśli tam coś jest pomieszane, to nie można się łudzić, że w Mincie to zostanie naprawione. Czy naprawi to matczyna dystrybucja, to już inna sprawa. Najgorzej będzie, gdy usterka jest tego typu, że choć zależna od owego core, to występuje wyłącznie w Mint i jest niereprodukowalna w żadnej z dystrybucji bazowych. Te dystrybucje tego mogą nie naprawić, bowiem u nich to działa.
Najbardziej jednak wpieprzyli mnie, gdy zapewniali kilkuletnie wsparcie dla dawnego wydania Minta z KDE4, gdy już zarówno samo KDE4, jak i nawet Qt4 zostały porzucone (nie były dostarczane nawet poprawki bezpieczeństwa). Oczywiście Mint paczek tych nie przejął i nie opiekował się nimi. W ten sposób zaufanie do tej dystrybucji z mojej strony osiągnęło dno. Obecnie mam zerowe zaufanie do czegokolwiek co od nich pochodzi.
Nadto - niech mi ktoś wytłumaczy po co używać Minta, skoro dystrybucje bazowe oferują praktycznie to samo, nadto zapewniając ciągłe wsparcie i opiekę nad wszystkimi paczkami?
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

ciubaka

Dystrybucje na literę "M", czyli Mint i Manjaro wyglądają bardzo ładnie, działają super po zainstalowaniu i mają dobre wsparcie na forum. Niestety z czasem przychodzi jakaś aktualizacja, która wykłada nagle system. Po 3 razy to  u mnie nastąpiło w tych "M"-linuxach, bez powodu, nie kontynuuję dalej tej współpracy. Zawsze używałem Xfce. Ale - wyglądają bardzo ładnie, działają super po zainstalowaniu i mają dobre wsparcie na forum ... Poza tym mówi się, że sa przyjazne dla początkujących. Niby tak, ale są jednak inne, naprawdę bardziej przyjazne, nawet też na literę "M" :-)

linux4ever

@ciubaka Ale mint i manjaro to forki.

Mint od Ubuntu forka Debiana.

Manjaro od Archa.

Jak się wyłożą to jesteś "nigdzie".

W sensie znikąd pomocy bo jak fork ma być lepszy od oryginału.

Też używałem minta ale porzuciłem go.

I wróciłem do Debiana.
"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

pavbaranov

@linux4ever - Z tym, że Ubuntu to fork Debiana bym raczej nie szarżował. Ubuntu bierze paczki bodaj z SID i już następnie sam je rozwija. Kompatibilność między Debianem a Ubuntu bardzo często jest żadna. A Mint - w istocie - to fork Ubuntu i to w dodatku zrobiony w najgorszy możliwy sposób (czyli z pozostawieniem mieszanego repozytorium).
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

Albedo 0.64

Taka mała dygresja na temat forków; do wyżej wymienionych można dodać Cachy, Endeavour, Garuda, SteamOS, Pop!, Tuxedo OS, Slimbook Os, MX Linux i wiele innych. Większość ekosystemu Linux to są forki. Cachy, Endeavour czy Garuda robią to samo z Arch co Mint robi z Debianem/Ubuntu. Z niektórych wypowiedzi i opinii na ten temat można wyciągnąć wnioski, że twórcy tych systemów robią to cyt."w najgorszy możliwy sposób (czyli z pozostawieniem mieszanego repozytorium)" lub działają na szkodę użytkowników i systemów bazowych. Ciekawe, że producenci sprzętu (System76, Tuxedo, Slimbook) tworzą swoje systemy forkując Ubuntu zamiast używać czystego Arch - widocznie nie wiedzą co robią.
Linux registered user 556565
Powered by Debian

MSki

Cytat: Albedo 0.64 w Sierpień 25, 2025, 10:19:33 AMTaka mała dygresja na temat forków
..ja odbieram Twój wpis, jako głos rozsądku w "wojnie linuksiarzy z linuksiarzami", którą tu na Forum powinno się ukrócić -  nie odpowiada "Ci" taka czy inna dystrybucja, to jej po prostu nie używaj.


pavbaranov

Cytat: Albedo 0.64 w Sierpień 25, 2025, 10:19:33 AMTaka mała dygresja <CUT>Cachy, Endeavour czy Garuda robią to samo z Arch co Mint robi z Debianem/Ubuntu.<CUT>
Otóż nie. Nie robią tego samego. Nie wiem jak w tej chwili jest z Endeavour czy Garudą, ale w przypadku CachyOS cały system jest kompilowany na serwerach CachyOS, i wszystkie paczki (wyjątek "any") są pod opieką deweloperów w CachyOS. To zasadnicza różnica w porównaniu do Minta.
Cytat: Albedo 0.64 w Sierpień 25, 2025, 10:19:33 AMCiekawe, że producenci sprzętu (System76, Tuxedo, Slimbook) tworzą swoje systemy forkując Ubuntu zamiast używać czystego Arch - widocznie nie wiedzą co robią.
Doskonale pewnie wiedzą. Nie siedzę w tych repozytoriach. Przegląd mam z Mint. I to Minta wypowiedzi znam.
CachyOS (niekiedy mocno zmiksowany z Arch), Plasma (zawsze najnowsza, a niekiedy beta/RC). linux-cachyos.

jaszek7777

#8
W nawiązaniu do posta numer #1 pavbaranov rzadko widzę, kiedy ktoś poruszy tyle wątków i niemal na wszystkie sam sobie odpowie :) Kondycję Linux Mint przede wszystkim wyraża jego popularność, a tej mogą pozazdrościć niemal wszyscy. Można więc uznać, że albo użytkownicy to masochiści, którzy cały czas naprawiają swój system, albo że po prostu im działa, a funkcje, które wdrażają, są dla nich kompletne i wystarczające. Lnux Mint ma ogromną i wierną społeczność, jest jednym z najpopularniejszych forków w świecie Linuxa.

Linuxa Mint absolutnie nie trzeba omijać szerokim łukiem. I piszę to jako Linuxowiec od 2013 roku bez przerwy, używający tych systemów jako jedynych i żadnych innych, no, poza Androidem.

Jeśli ktoś chce premier nowości, jak Wayland, to Linux Mint nie jest dla niego, aczkolwiek miażdżącej większości tej społeczności jest to zwyczajnie obojętne.

Ktoś tam wyżej pisał, że aktualizacja zepsuła mu Minta. Mi nie zepsuła od wersji 17 ani razu. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest grzebanie w plikach, zwłaszcza, jak się klepie w terminal komendy z forów, albo - co już w ogóle katastrofa - Czata GPT.

jaszek7777

#9
Przypadkowy dubel

Zobacz najnowsze wiadomości na forum