Jako, że wątek o najlepszym płatnym VPN już jest, pozostaje zapytać o najlepszy bezpłatny/ darmowy VPN na Linuxa. Jaką metodę instalacji (tj. rozszerzenie w przeglądarce, OpenVPN, coś innego) i jakich dostawców polecacie?
Testowałem kilka rozwiązań pod Debianem i Ubuntu i na chwilę obecną mam takie spostrzeżenia:
(I) Jest pokaźny wybór rozszerzeń do Firefoxa (i pewnie innych przeglądarek) oferujących VPN, z których kilka oferuje część usług w wersji bezpłatnej.
Nie będę wszystkich recenzować, bo dobrze nie pamiętam. Najbardziej spodobało mi się rozszerzenie CyberGhost, które jak sądzę pochodzi od względnie zaufanego dostawcy, ma przejrzysty interface i w miarę sensowny wybór darmowych serwerów: USA, Rumunia, Holandia, Niemcy.
Zalety:
- prostota instalacji
Wady:
- VPN działa tylko w przeglądarce. Ruch poza przeglądarką, np. przez BitTorrent, odbywa się bez VPN.
- Być może czegoś nie rozumiem, ale w żadnym z oglądanych przeze mnie rozszerzeń przeglądarkowych żadnej firmy w zasadzie nie było jakichkolwiek ustawień, poza wyborem kraju, którego IP chcemy uzyskać. Chciałbym ustawić przede wszystkim, czy korzystam z TCP, czy UDP.
- Prędkość transmisji bywa dość niska (w porównaniu z najlepszymi z opcji poniżej).
- CyberGhost nie chroni przed wyciekami webRTC, ale można w tym celu doinstalować dodatkowe rozszerzenie z licznych do wyboru.
(II) Konfiguracja OpenVPN. Trzeba pobrać plik .ovpn i załadować. Wchodzę pod Edit Connections... -> Add a new connection -> Import a saved VPN configuration... Wybieram plik .ovpn, uzupełniam w okienku login i hasło, które są podane na stronie dostawcy usługi VPN.
Zalety:
- Cały ruch idzie przez VPN, a nie jedynie przeglądarka.
Wady:
- mniejszy wybór darmowych dostawców
OpenVPN to w moim odczuciu lepsze rozwiązanie pod względem technicznym, ale pojawia się problem z darmowymi dostawcami VPN. Udało mi się uruchomić VPN od tylko dwóch darmowych dostawców:
1. VPNBook https://www.vpnbook.com/freevpn
Zalety:
- spory wybór serwerów w miarę atrakcyjnych lokalizacjach: 1xPolska, 1xNiemcy, 2xUSA, 2xKanada, 2xFrancja
Wady:
- Niska prędkość, problemy z łączeniem. Ichnie serwery z USA i Polski to badziewie, ale znacznie lepsze są te z Kanady i Niemiec. Francuskich nawet nie testowałem (gdyż konkurecja poniżej ma zapewne lepszy).
- Na stronie panuje bałagan i dezinformacja. Ze strony rozumiem, że jedynie serwery z Polski i Niemiec oferują p2p. Z moich testów tymczasem wynika, że działa to na serwerach, na których wedle informacji ma nie działać. Na CA198 BitTorrent idzie bez problemu przez VPN. Z drugiej strony, wydaje mi się, że Tor się dziwnie zachowuje, jeśli zostanie uruchominyny na DE4, jakgdyby nie było pod nim VPNa - nie rozumiem tego, ale widzę, że coś z VPN jest "nie tak". Innymi słowy, łącząc się poprzez VPNBook ciężko przewidzieć, czego się spodziewać.
- VPNBook zbiera logi. Po co to robi i co z nimi poźniej robi, nie mam pojęcia.
- Według stron sprawdzających IP, niby przecieków nie ma, ale odczyty IP bywają wybitnie chaotyczne. Nie wiem, jakie ma to znaczenie.
2. FreeVPNhttps://freevpn.me/accounts
Zalety:
- Mniej problemów z łączeniem i transmisją danych niż ogólnie w VPNBook, choć bywają problemy na TCP 443.
- Działa p2p, oficjalnie i w praktyce.
- Ponoć brak logów.
- Mniej chaosu niż w VPNBook.
Wady:
- Słaby wybór serwerów, tj. chyba tylko Francja. (W zipie do pobrania są certyfikaty dla różnych serwerów w Europie, ale nie działają żadne poza tym głównym francuskim.) Nie mieszkając w Chinach, a w Polsce, niewiele się FreeVPN przyda w odblokowywaniu stron.
Podsumowując:
- Jeśli zależy komuś na odblokowywaniu, poleciłbym VPNBook.
- Jeśli komuś zależy na bezpieczeństwie, poleciłbym FreeVPN.
- Jeśli ktoś chce mieć odblokowywanie i bezpieczeństo, łatwo i bez konfiguracji choć jedynie w przeglądarce i z zauważalnym uszczerbkiem na prędkości, poleciłbym rozszerzenie CyberGhost do przeglądarki Firefox.