Szczerze mówiąc z Linuxem walczę od Mandraka 6.0 i wówczas chyba sobie lepiej dastałem radę, bo stale coś trzeba było poprawiać, montować i odmontowywać. Od czasu, gdy Linux stał się stabilnym systemem, spotykam się z problemem raz na pięciolatkę i za każdym razem zaczynam prawie od zera. Co do mojego ACER-a, to akurat nie ja na nim instalowałem Antergosa. Facet, który to robił, mógł automatycznie przyklepać zaproponowane, bo chyba tam zainstalowany Windows ma ten rodzaj formatowania, no i poszło. Ale nie wykluczone, że ja też bym popełnił podobny błąd, gdyż na co dzień nie siedzę w systemie, a na dodatek trudno jest mi śledzić wszystkie nowości i sposoby formatowania. Dziękuję za wszystkie porady i dziękuję Niebiosom, że jest taka strona jak Linuxiarze.pl bo pewnie bym musiał wrócić do Windows, a to już obecnie raczej niemożliwe, lub zbierać na MAC-a. Właściwie już dawno bym sformatował Windowsa, gdyby nie fakt, że łatwiej mi się za jego pomocą rozliczać z Urzędem Skarbowym. To chyba jedyny powód dla którego jeszcze go trzymam.
Natomiast z ACEREM jest jeszcze ten problem, że ma dwie karty graficzne i prawdopodobnie będę potrzebował pomocy w zgraniu klawiatury z odpowiednią kartą, ale to na razie przyszłość. Pono nowe jądro już się uporało z tym problemem, ale pod kontrolą live, kontroli jasności brak. Dzięki za pomoc.