Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Propozycja zmiany podstaw funkcjonowania SPARKY jako dystrybucji.

Zaczęty przez os.y, Luty 13, 2021, 10:07:54 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

os.y

Propozycja zmiany podstaw funkcjonowania SPARKY jako dystrybucji.

1/ SPARKY jako system minimal - to znaczy tylko to co jest niezbędne do funkcjonowaniu systemu.

2/ Zlokalizowana powłoka graficzna systemu do wyboru na etapie instalacji (już teraz gotowcami są: XFCE czy LXQT).

3/ Wszystkie programy narzędziowe, użytkowe czy gry w wersji spolonizowanej - które obecnie już są w systemie wstępnie zainstalowane - jako jeden, dwa czy trzy duże plik *.zip czy *.iso do osobnego pobrania.
Oczywiście mile by była widziana możliwość dodawania także przez innych obeznanych z systemem tak przygotowanych swoich propozycji.

4/ W owym SPARKY dodatkowy imienny instalator, który z owego wstepnie przygotowanego archiwum znajdującego sie na innej partycji czy nosniku użytkownika (poza NET-em) potrafił by wydobyć i zainstalować w systemie to co akurat by mu pasowało. Oczywiscie taki instalator mógłby także obsługiwać takie archiwum programów już rozpakowane we wskazanej czy określonej lokalizacji.

Jakimi wadami była by obciążona tak uformowana dystrybucja, że jak dotąd nikt takiej nie tworzy?

pavbaranov

ad 3 - Po co skoro "wszystkie programy narzędziowe, użytkowe czy gry" są w repozytoriach. I dlaczego to ma być wyłącznie spolonizowane? Dodatkowo... Takie pytanie: np. paczki budowane ze źródeł pochodzących z KDE (pomijam już, że pochodzą bezpośrednio z Debiana, a nie ze Sparky), są budowane ze wszystkimi lokalizacjami, jakie dla danego programu są dostępne. System - prawidłowo zainstalowany - sam "wie" w jakiej wersji lokalizacyjnej winien Ci zaprezentować aplikację a ewentualnie możesz to zmienić (w niektórych programach). Czy chcesz, by ktoś zamiast jednej paczki budował np. 60? To proponuję zakasać rękawy :) Jeśli jednak tylko wersję spolonizowaną, to dlaczego chcesz użytkowników z innych krajów, którzy akurat nie znają języka polskiego do nauki jego?

ad 4 - Hmm... a kto ten instalator (którego zresztą zasady działania nie mogę pojąć) miałby napisać, przetestować i wdrożyć?

Piotr_1988

(1) Jeśli ktoś chce mieć tylko to co niezbędne, zapewne instaluje czystego Debiana.

(2) Może lepiej osobne obrazy instalacyjne dla rożnych środowisk, by odchudzić obrazy.

(3) Nie wiem, jak duża część finansowania płynie z zagranicy, ale jeśli Sparky nie ma być distrem skrajnie maryginalnym na krawędzi zagłady, nie powinien się przesadnie skupiać na polskich użytkownikach. Spolszczenia przecież już są i działają świetnie - o co jeszcze chodzi???

(4) Jak zauważył @pavbaranov, a kto ten instalator napisze?

Jeśli ktoś chce mieć prekonfigurowanego Debiana z paroma graficznymi ułatwieniami, w chwili obecnej Sparky jest najlepszym wyborem na rynku. Tak trzymać! Nic nie zmieniać!

Choć osobiście chcąc mieć Debiana, zainstalowałbym po prostu Debiana.
Fedora Linux  |  Rocky Linux

PomPom

1. Jest od tego Debian. Gdyby Sparky poszło w kierunku bycia dystrybucją minimalistyczną, gdzie użytkownik sobie sam musi wiedzieć co dograć, to byłoby Debianem, ale z mniejszym wsparciem. Widzę, że jest wersja MinimalGUI, ale zgaduję, że to nie odpowiada tej twojej wizji.

2.Nie wiem, czy dobrze rozumiem - chcesz wyboru środowiska na etapie instalacji? Masz to w Debianie i w Sparky jest ten ichszy zaawansowany instalator, co chyba robi dokładnie to.

3. Po co, skoro są repozytoria? Jak się już tych programów pozbyć z domyślnie postawionego systemu, to lepiej na rzecz tego, żeby sobie użytkownik sam doinstalował co chce. Jeszcze dochodzi to, że te pakiety trzeba aktualizować, co w przypadku dużych archiwów daje masę niepotrzebnej roboty przy niewielkiej zmianie

4. Nie wiem co w ogóle masz przed to na myśli. Chodzi o instalator pakietów z osobnego nośnika offline? Coś, co jest w Debianie od chyba zawsze jako kilka obrazów iso z pakietami, które traktowane są jak normalne repozytorium obsługiwane przez apt?
myk byle jak jako tako

os.y

pavbaranov... od pewnie z 30 lat "wszyscy" zbawiają świat LINUXem, a ten jak miał 3-4% tak na tej wielkości popularnosci utkwił (bo tyle pewnie jest pasjonatów którzy z wszelkich paczek potrafią działajacy system, bawiąc się, stworzyć lub przy takim majstrować).
A wystarczy by taki SPARTKY, jako polska dystrybycja, był nakierowany na tylko polskiego użytkownika i jego obsługiwał.
Tacy jak TY, posiadający ponadstandardową wiedzę i umiejętności zamiast tworzenia w istocie ciagle tego samego (tworzenie, pielęgnowanie dystrybucji) moglibyście skoncentrować swą uwagę na osadzeniu tego co już jest w określonym środowisku (mali przedsiebiorcy) lub populacji (polskojęzyczni) - a sporo z takich gotowa zaakceptować wszystko jeśli tylko zapewni im się stabilną pomoc, swobodę wyboru i oderwanie od NET-a. itd, itd...

"ad 4 - Hmm... a kto ten instalator (którego zresztą zasady działania nie mogę pojąć) miałby napisać, przetestować i wdrożyć?"
Za głupim aby takie coś zrobić ale wydaje mi się (czytając o amatorskim przetwarzaniu instalacyjnych programw windosowych w portable), że podobny proces można odtworzyć w środowiskach linuxowych.
Tak naprawdę partnerem do rozmowy z Tobą nie jestem ale za to mgliscie mniej więcej wiem, co bym chciał mieć, jak miałbym to obsługiwać.

pavroo

1. Sparky posiada obrazy iso minimalne, specjalnie stworzone do własnej modyfikacji/konfiguracji systemu: MinimalGUI oraz MinimalCLI.  Użycie instalatora Sparky Advanced Installer umożliwia zainstalowanie Sparky z jednym z 20 dostępnych pulpitów oraz bardzo minimalną ilością pakietów.
2. Uruchomienie Sparky w trybie live umożliwia wybranie z menu systemu live lokalizacji polskiej.
3. Po instalacji Sparky na dysku, wszystkie wersji oprócz minimal, uruchamiają firstrun, który aktualizuje pakiety oraz umożliwia doinstalowanie brakujących pakietów językowych...
4. Sparky nie jest i nigdy nie był nastawiony tylko na użytkownika polskiego, jest to projekt skierowany do użytkowników z całego świata, m.in. sparkowe narzędzia są tłumaczone na różne języki przez członków naszej międzynarodowej społeczności.
Czasami lepiej trzymać usta zamknięte i być traktowany jak idiota, niż je otworzyć i rozwiać wszelkie wątpliwości. Mark Twain

PomPom

Sparky jako tylko polska dystrybucja to dobry sposób na ubicie projektu, bo odciąłby się od wielu użytkowników i wielu donacji. Super systemem dla każdego Polaka ta dystrybucja nigdy nie będzie. Tak patrząc obecnie, kojarzę tylko 2-3 osoby (i to z tego forum), które używają Sparky. Częściej już widziałem jej użytkowników wśród ludzi z zagranicy.
myk byle jak jako tako

Piotr_1988

Widziałem już kubańskiego Linuxa, wenezuelskiego Linuxa, itp., itd., ale te projekty kierowane dumą narodową (lub anty-USA) do niewielkich społeczności były tak maryginalne i pozbawione wsparcia, że umierały niechybnie. Język hiszpański ma pół miliarda użytkowników i w teorii mogliby stworzyć własną dystrybucję, ale rozdrabniając się na pojedyncze kraje z naciskiem na zasadzie, że "nasz projekt jest wenezuelski, a nie peruwiański" zwyczajnie nie ma szans, by taki projekt pociągnął. Zgadzam się, że polski Linux to tylko sposób na ubicie projektu.
Fedora Linux  |  Rocky Linux

os.y

Dominuje mit repozytoriów w których jest "wszystko" ale nikt nie zadaje sobie trudu odpowiedź na pytanie : Ile trzeba wiedzieć by nimi się skutecznie posługiwać.
SPARKY z XFCE-em jest głuche na hasełko "Seamonkey", ale jeśli zmieniłem mu deskop na TDE to natychmiast znalazł i zainstalował.
Z forumowych podpowiedzi wynika, ze posiada pakiet spalszczajacy, identyczna wersja windowsowa taki ma ale niech ktoś znajdzie jego wersję TDE-ową czy szerzej LINUXOWĄ i przeprowadzi stosowny proces. Z mego doświadczenia wynika, że przerasta to umiejętności standardowego uzytkownika komputera.
I tak jest na LINUXIE ze "wszystkim".

Nie, LINUX, SPARKY nie posiada użytecznosci biurkowej na poziomie windowsa. Zamknął się w swym środowisku ciagle tworzacym nowe bez ogladania się za siebie i szukania odpowiedzi : dla kogo to i po co.
Przełąmaniem tego impasu jest tworzenie dystrybucji narodowych, głęboko osadzonych w potrzebach danych środowisk bo teraz jest dla wszytkich tzn dla "nikogo".
I jeżeli będzie dalej jak jest - co najwyraźniej "wielu" zadawala - to nie opuści swej niszy a cała para włożona w jego tworzenie z czasem pójdzie w gwizdek - a szkoda.

pavbaranov

Cytat: os.y w Luty 13, 2021, 12:36:28 PM
pavbaranov... od pewnie z 30 lat "wszyscy" zbawiają świat LINUXem, a ten jak miał 3-4% tak na tej wielkości popularnosci utkwił (bo tyle pewnie jest pasjonatów którzy z wszelkich paczek potrafią działajacy system, bawiąc się, stworzyć lub przy takim majstrować).
A wystarczy by taki SPARTKY, jako polska dystrybycja, był nakierowany na tylko polskiego użytkownika i jego obsługiwał.
Czyli tak - jest źle, bo na całym świecie udział linuksa w rynku (dodajmy: desktopowym jedynie (sic!)) to ok. 3-4% (i nie jest prawdą, że przed 30 laty taki był), ale jak będzie Sparky wyłącznie po polsku, to udział ten się poprawi. No super, gratuluję.
Zadałem Ci też pytanie: kto takie coś zrobi biorąc pod uwagę to jak są konstruowane niektóre źródła. I po co?
Cytat: os.y w Luty 13, 2021, 12:36:28 PM
Tacy jak TY, posiadający ponadstandardową wiedzę i umiejętności zamiast tworzenia w istocie ciagle tego samego (tworzenie, pielęgnowanie dystrybucji) moglibyście skoncentrować swą uwagę na osadzeniu tego co już jest w określonym środowisku (mali przedsiebiorcy) lub populacji (polskojęzyczni) - a sporo z takich gotowa zaakceptować wszystko jeśli tylko zapewni im się stabilną pomoc, swobodę wyboru i oderwanie od NET-a. itd, itd...

W nowym już poście piszesz, że trzeba sporo wiedzy, by się posługiwać repozytorium. Wg mnie nie trzeba, bo kliknąć na "instaluj" chyba każdy potrafi. W pozostałym zakresie niestety nikt, za nikogo nie dokona wyboru. Nikt bowiem nie może wiedzieć, co komu do czego jest potrzebne. Jeśli natomiast ktoś nie chce tego sobie przyswoić, nie chce się nauczyć i generalnie ma niechęć do pogłębiania swej wiedzy i dostosowania się do ogólnie funkcjonującego i sprawdzonego przez lata systemu, to jest już to jego własna sprawa. Być może - skoro czegoś nie chce - to to coś po prostu nie jest dla niego (i zdanie to nie dotyczy tylko linuksa).
Nie, nie mam ani ponadstandardowej wiedzy, ani tym bardziej umiejętności (nie jestem informatykiem, nigdy jej nie miałem w szkołach w przeciwieństwie do wielu moich młodszych kolegów i koleżanek). I powiem Ci tak: nawet, gdybym się czuł na siłach - pewnie wraz z jeszcze jakąś ekipą - zrobić to co proponujesz, to jest to przysłowiowa robota głupiego, z góry zdana na niełaskę. We wszystkich krajach, w których linux ma "ponadstandardowy" udział w rynku (np. Brazylia, czy Turcja), jego wdrożenie było działaniem odgórnym, systemowym i państwowym. To rząd Brazylii położył środki na stworzenie dystrybucji (opartej o Kubuntu), który następnie wdrożył w bodajże 40tys szkół. Nie wiem jak ze wsparciem, ale prawdopodobnie też i systemowo on (rząd) je zapewnia, choćby dając środki osobom, które to wsparcie robią.
Piszesz też, że byliby chętni zaakceptować, gdyby się tylko zapewniło im stabilną pomoc, swobodę wyboru i oderwanie od NET-a itd. itd. Cóż... Swobodę wyboru ma każdy, choć jest ona ograniczana przez państwo. To rząd Polski tworzy określone rozwiązania informatyczne, które nie są możliwe do przyjęcia w systemach innych niż Windows. Ktoś, kto chce z tego skorzystać albo jest zdany na Windows, albo musi się nieźle natrudzić, by to zaczęło działać. Efekt? Łatwiej, prościej używać Windows.
Piszesz o "stabilnej pomocy". Kto tę pomoc miałby zapewnić? Każdy chce darmowej pomocy (jak usłyszał mój kumpel udzielając się na pewnym polskim forum od innego jego uczestnika, to on (kumpel) ma jemu zapewnić pomoc, albowiem on płaci na niego (czyli kumpla) podatki). Niemalże nikt za nią nie zapłaci. Każdemu się należy, ale dać od siebie nie ma kto dać. Ot, polskie piekiełko od lat. Zatem jak widzisz tę pomoc? Ktoś ma porzucić wszystkie swoje zajęcia, żyć wodą deszczówką i powietrzem, mieszkać pod mostem, używać wifi free (jeśli dostępne), ale zapewnić "stabilną pomoc". Cóż, inny mój kumpel (również udzielający się na forach) ma na coś takiego świetne powiedzenie: weźmy się i zróbcie.
Cytat: os.y w Luty 13, 2021, 12:36:28 PM
"ad 4 - Hmm... a kto ten instalator (którego zresztą zasady działania nie mogę pojąć) miałby napisać, przetestować i wdrożyć?"
Za głupim aby takie coś zrobić ale wydaje mi się (czytając o amatorskim przetwarzaniu instalacyjnych programw windosowych w portable), że podobny proces można odtworzyć w środowiskach linuxowych.
Zawsze mówię: tworzenie analogii z innych (dowolnych) systemów dla linuksa jest pozbawione sensu. Jednym z najgorszych, najbardziej niewdzięcznych oprogramowań systemowych jest używany zasadniczo raz mityczny instalator linuksa. By coś takiego prawidłowo działało, to musi być przetestowane na maksymalnie dużej ilości sprzętu. Inaczej się nie da, bo zawsze coś pójdzie nie tak. Nikt w pojedynkę nie ma możliwości przetestowania takiej ilości sprzętu. Stąd być może względna popularność instalatora Calamares, albowiem on jest dostępny w sporej ilości dystrybucji, tworzony przez już pewną w miarę stałą grupę osób, ostatnio otrzymał również wsparcie z KDE (o ile się nie mylę) - w ten sposób (wciąż niedoskonały) Calamares ma możliwości rozwoju. Wiecznego rozwoju, bo za chwilę pojawią się kolejne nowe sprzęty, kolejne wyzwania i nic z tego nie będzie. Syzyfowa praca.
I na marginesie taka ciekawostka. Bodaj do roku 2012 w Archu był instalator. Użytkownicy wiecznie narzekali, że na jakiejś konfiguracji sprzętu zadziałał on nieprawidłowo. W miarę wolnego czasu, deweloperzy starali się to naprawić (niekiedy w ciemno, bowiem takiej konfiguracji nie mieli), a ostatecznym efektem było przygotowanie instrukcji instalacji Archa na dowolnym sprzęcie (fakt, trzeba się znać na tym, co się posiada na biurku, a nie każdy to wie) oraz usunięciem instalatora Archa raz na zawsze.

os.y

Nie rozumiemy się, nie zrozumiemy się.
W tej formie jakiej jest, LINUX - ze swymi dystrybucjami - nie spełnia niczyich (poza specjalistycznymi : NASA, ARMIA, SUPERKOMPUTERY...) oczekiwań więc jest w istocie sekowany. Osiadł na końcu ślepej uliczki i w niej tkwi.
Ale i tak będę wam dobrze życzył i WAM kibicował.

pavbaranov

Jakieś 90% tzw. ZU domowych korzysta z komputera przede wszystkim do przeglądania zawartości sieciowej. Różnej. Znajdź mi desktopową dystrybucję, która tego nie oferuje.

os.y

Komputer jest urządzeniem wielofunkcyjnym gdy Wy nieświadomie traktujecie go jako jednofunkcyjny, wyspecjalizowany: dystrybucja tylko do gier, tylko do multimediów, tylko taka tylko siaka... .
LINUX nie gwarantuje, w tej formie w jakiej jest, niezależnosci, LINUX wiażę z dystrybucją, ze źródłem informacji, repozytorium... .
Taki jak ja chce raz to raz tamto. By to zrobic chce mieć informację komunikatywną o tym co jest do dyspozycji, tym co jest niezależnie dysponować choćby niezależnie od sprawności neta, o tym jak to zrobić.
SPARKY odstrasza choćby tym, że wymaga hasła 8-znakowego gdy są takie dystrybucje które dopuszczają hasła i jednoznakowe - piszecie 10 czy 6-oma palcami ale normą jest to, że pisze się dwoma lub jednym gapiąc sie w klawiaturę i szukając każdego znaku.
P o z d r a w i a m.

pavbaranov

Grunt, że Ty wiesz o co kaman. No to powiedz nam, zdeklaruj się np. wobec Pawła, w jaki sposób chcesz pomóc w rozwoju choćby Sparky. Pomóc, a nie wskazywać kierunki, które Ty uważasz za jedynie słuszne. Prawdopodobnie, po takiej deklaracji - choć nie mam prawa wypowiadać się za Pawła - z przyjemnością pewnie przyjmie każdą pomoc. Jeśli nie on - to też mamy co do roboty - przydasz się.

Piotr_1988

Cytat: os.y w Luty 13, 2021, 04:06:59 PMSPARKY odstrasza choćby tym, że wymaga hasła 8-znakowego gdy są takie dystrybucje które dopuszczają hasła i jednoznakowe - piszecie 10 czy 6-oma palcami ale normą jest to, że pisze się dwoma lub jednym gapiąc sie w klawiaturę i szukając każdego znaku.

Stosujesz hasła o długości 1-7 znaków? :o Ty, uważaj w necie, bo po takiej deklaracji każdy to czyta może Ci skraść tożsamość w przeciągu godziny.
Fedora Linux  |  Rocky Linux

Zobacz najnowsze wiadomości na forum