Witam społeczność Kulturalnego forum linuksowego!!!
Trochę głupio, bo witam Was z Windowsowej Opery, ale w pracy sezon ogórkowy więc trzeba czas spędzić na czymś pożytecznym ;)
Do instalacji Linuxa przymierzałem się od ponad półtora roku, na starym laptopie zagościł wówczas Xubuntu, z braku czasu odpalałem go jednak bardzo sporadycznie. Męska decyzja o całkowitej przesiadce na Linuxa zapadła po aktualizacji Windowsa do wersji 10, gdy poczułem, że jakiegoś systemowego niewolnika Microsoft chce ze mnie zrobić >:( ;D
Wybór padł na Linux Mint 17.2 KDE
Pozdrawiam :)
P.S.: ...tak przymierzam się list z podziękowaniami do M$ napisać, za dodatkową motywację...