Jakie są zalety używania su zamiast sudo?
To jakbyś porównywał rozrusznik elektryczny do odpalania silnika na korbę. Oba spełnią zadanie, ale to pierwsze wygodnie, a przy drugim, za każdym razem musisz wyjść na dwór i szarpać się.
Będąc użytkownikiem bez uprawnień, sudo musisz używać za każdym razem, kiedy chcesz wykonać komendę wymagającą uprawnień root. Zdaje się, że jeszcze trzeba wpisywać hasło roota przy każdym wywołaniu (nie wiem, nie używam). Zadanie wykonasz, jednak sudo jest uciążliwe i irytujące, kiedy musisz uruchomić więcej poleceń jako root. A chyba rzadko kończy się na jednym.
Natomiast su, przełącza daną sesję terminala na inne konto. Jeśli mówimy o logowaniu się jako użytkownik z ograniczeniami, a następnie korzystaniu z uprawnień root, to uzyskasz ten sam rezultat co sudo, już po jednorazowym użyciu su. Zatem, jeżeli masz do wykonania więcej niż jedno zadanie jako root, su będzie dużym ułatwieniem.
Ponadto su przełącza na każde inne konto, czyli na dowolnego użytkownika, nie musi to być root. Jesteś root a chcesz zobaczyć, jak twój skrypt zadziała z konta guest - tego nie zrobisz z sudo.
Obydwa polecenia stają się zbędne - w kwestii podnoszenia uprawnień - kiedy zalogujesz się jako root. W mojej metaforze otwierającej post to sytuacja, w której wcale nie gasisz silnika. Niby niezalecane, ja jednak używam wyłącznie konta root już 4 lata i za żadne skarby nie chciałbym codziennie męczyć się z sudo ani nawet su. To jak najbardziej możliwe, wystarczy elementarna ostrożność.