Zakupiłem sobie Sound Blaster Z SE i po jakimś czasie zorientowałem się w Linux nie ma dźwięku, bo do tej pory działałem na Wind. Da się coś zrobić z tym?
@jankycoder Tak da radę coś z tym zrobić potrzebujesz sterownika alsa lub pipewire jest też pulseaudio i jackaudio oraz portaudio i na uniksach jest oss.
Pokaż przez inxi -Fxx lub sudo dmesg jakie parametry ma ta karta.
Możesz te komendy przekierować tz rurą w terminalu czyli inxi -Fxx | more lub less to pozwoli ci scrollować.
Przydaje się też head i tail z komend.
Ps: Rozwiązanie
https://discussion.fedoraproject.org/t/soundblaster-z-no-sound/110699Chyba też da radę zbudować kernel wraz ze wspraciem tej karty i zbudować alse.
Na Debianie 12 też działa:
https://www.reddit.com/r/SoundBlasterOfficial/comments/1jhmdgi/sound_blaster_z_fully_compatible_with_debian_12/CytatJust install the package "firmware-misc-nonfree"
Na internecie też pisali że w nowym kernelu jest sterownik do tej karty i działa na Ubuntu.
Kernel też mógłbyś zaktualizować.
https://www.alsa-project.org/wiki/Driver_CompilationA tu które wspiera:
https://www.alsa-project.org/wiki/Matrix:Mainhttps://docs.fedoraproject.org/en-US/quick-docs/kernel-build-custom/
Dzięki :)
Jutro lub na dniach odpalę Linux to sprawdzimy. Tymczasem jestem na W11 bo bez muzyki nie mogę. FLACów mi tylko brakuje... Ale to nic.