Elo. Czy ktoś już u siebie aktualizował 24.10 do 25.04? Jak wrażenia?
Nie chcę wyjść na nawiedzonego ,ale sprawdziłem dziś ubuntu 24 lts i ten 25.04 i powiem krótko. Ubuntu to porażka. Instalacja ręczna w przypadku ltsa to gwarancja niepowodzenia jak się ma wgranego windowsa. Wiele programów nie da się na ubuntu używać. W Ubuntu Mate sypie mi się często środowisko graficzne (zwłaszcza przy podlączaniu smartfona) System sam w sobie ciężki 1 gb ramu na start z 16 gb ,gdzie na takiej konfiguracji byle jaki debian na Mate zużywa ok 600 mb.Ja jestem niezadowolony z Ubuntu. Livepatcha w Ubuntu pro nie idzie aktywować i tak mógłbym w nieskończoność. Na archu wszystko działa mi z miejsca. A sam snap to totalna porażka. Żeby uruchomić coś z tego snapa to trzeba latać po katalogach jak w jakimś windows 95. Na dodatek distro uruchamia mi się dłużej niż jakiekolwiek nieubuntowe distro.
Instalacja Ubuntu, bywa kapryśna. Po ustawieniu jednej partycji, instalator się wysypuje, ale po powrocie, ma zapamiętane ustawienie, więc trzy partycje = się trzy wysypy = trzy powroty i jest ok :D Później podczas używania co jakiś czas wysyp czegoś, ale z czasem wszystko się układa i działa stabilnie. Jednak takiego fikołka,jak skok z LTS, do krótkiej wersji, nie wykonał bym na pewno, chociaż tu pytanie dotyczy krótkich wersji, więc może i się to uda bez problemowo. Livepatch działa normalnie od strzała, po wcześniejszym utworzeniu konta oczywiście. Cała rzecz rozbija się jednak nie o Ubuntu, a Kubuntu. Tam wszystko jest...tak samo nie stabilne :D
Na ubuntu jedynie 2 pierwsze opcje instalacji instalują mi Ubuntu bez problemu.Ręczne partycjonowanie zawsze kończy mi się zatrzymaniem instalacji w trakcie i wyświetlaniem błędu o niepowodzeniu.
Tak jak pisałem. Po wywróceniu się instalatora, można ponownie go włączyć i ustawione partycje, będą zapamiętane.
Cytat: linuxbest2024 w Kwiecień 19, 2025, 12:33:57 AMNie chcę wyjść na nawiedzonego ,ale sprawdziłem dziś ubuntu 24 lts i ten 25.04 i powiem krótko.
Ale ja pytałem o Kubuntu, a nie Ubuntu. Gnome'owe środowisko unikam jak ognia.
Cytat: melis w Kwiecień 19, 2025, 11:59:35 AMInstalacja Ubuntu, bywa kapryśna. Po ustawieniu jednej partycji, instalator się wysypuje, ale po powrocie, ma zapamiętane ustawienie, więc trzy partycje = się trzy wysypy = trzy powroty i jest ok :D Później podczas używania co jakiś czas wysyp czegoś, ale z czasem wszystko się układa i działa stabilnie. Jednak takiego fikołka,jak skok z LTS, do krótkiej wersji, nie wykonał bym na pewno, chociaż tu pytanie dotyczy krótkich wersji, więc może i się to uda bez problemowo. Livepatch działa normalnie od strzała, po wcześniejszym utworzeniu konta oczywiście. Cała rzecz rozbija się jednak nie o Ubuntu, a Kubuntu. Tam wszystko jest...tak samo nie stabilne :D
Instalator w Ubuntu to porażka, nie wiem dlaczego zrezygnowano z debianowego. W debianowym instalatorze mogłem zainstalować system w dowolnej konfiguracji, a w instalatorze są tylko predefiniowane instalacja, a tryb zaawansowany potrafi nie zainstalować systemu jeśli sobie wymyślimy LUKS, LVM, BTRFS i to na dwóch dyskach.
A co Twoim zdaniem jest niestabilne w Kubuntu?
Cytat: linuxbest2024 w Kwiecień 20, 2025, 04:19:17 PMNa ubuntu jedynie 2 pierwsze opcje instalacji instalują mi Ubuntu bez problemu.Ręczne partycjonowanie zawsze kończy mi się zatrzymaniem instalacji w trakcie i wyświetlaniem błędu o niepowodzeniu.
Dokładnie. To jest to o czym wcześniej pisałem. Ale to w wielu dystrybucjach jest. Praktycznie kończy się tak, że jak chce zainstalować sobie K/Ubuntu to kończy się na instalacji debootstrapem (co ma swoje zalety).