W weekend uruchomiłem sobie mały windowsowy Beowulf cluster. Jako świnka doświadczalna posłużył mi WinRar - program świetnie wykorzystujący SMP.
To nie forum, aby wdawać się w szczegóły Windowsa. Powiem tylko, że o ile da się korzystać z mocy obliczeniowej obcego procesora, to nie więcej, niż jednej maszyny na raz. Najwyraźniej aplikacja musi mieć dodatkowe API, którego WinRar, i inne zwykłe programy, nie posiadają.
Obecnie na klastrach obliczeniowych rządzi Unix. A jak wygląda sprawa z uniksowymi aplikacjami ,,domowymi", da się jakoś pożyczyć flopsów z drugiego kompa? Dziś mało kto ma tylko 1 komputer, a w internetach cisza w temacie. Stąd wnioskuję, że na Uniksach też lipa.