Czy ktoś instalował Linuksa np. Minta na pendrivie tak jak się instaluje na dysku?
Będzie on prawidłowo chodził na penie, czy może tylko wersja live zrobiona np. przez
Unetbootin zda egzamin?
Wersję live botującą się z pena robiłem i chodzi bardzo dobrze ale co jeśli bym chciał
mieć Linuksa w pełni funkcjonalnego z możliwością zapisu danych itd?
Instalowałem na penie Minta 13 Maya tak jak się instaluje na dysku.
Czyli:
1.Wpiąłem dwa pendrive'y.
2. Jeden był bootowalny z Mintem a drugi sformatowany do FAT32
3. Odpaliłem Minta i kliknąłem na instalkę na pulpicie.
4. Stworzyłem 3 standardowe partycje( /, swap, /home)
System plików wybrałem ex4 z księgowaniem
Miejsce na rozruch systemu wybrałem pena oczywiście(domyślnie był stacjonarny hdd)
Wrażenia po odpaleniu z pena tak zainstalowanego systemu:
System ładuje się ok. 5 minut. Nawet monitor stracił cierpliwość i się wyłączył.
Jak już się załadował, to okno powitalne było białym prostokątem a pulpit szary.
Po ok. 2 minutach się pokazała grafika.
Wejście do menu to też pasmo zacięć. Gdy już się weszło w dane podmenu, to potem
szybko się otwierało ale na kolejne, nowe trzeba było poczekać ze 30 sekund.
Takie zamrażanie jest cały czas, bo cały czas się otwiera coś nowego.
Drugim razem nie zrobiłem partycji /home i system przy ładowaniu napisał iż nie może
zlokalizować i zamontować kat. /temp. W każdym razie po załadowaniu system chodzi
tak samo marnie jak za pierwszym razem.
Na kompie mam dwa dyski. Na jednym z nich na partycji C jest Windows XP.
Co robię nie tak?
Instalowałem kiedyś Fedorę, aptosid i Sparky na pendrive.
Po pierwsze sformatuj pena na ext4 podczas instalacji.
Po drugie, każdy system działa dużo wolniej uruchomiony z pena (pełna instalacja).
Sporym problemem może być też starszy sprzęt - na starym laptopie systemy działaly fatalnie, podobnie do Twoich. Na nowym dało się pracować.
Więc:
Jeśli masz starszy sprzęt, to nie warto tego rozwiązania używać.
Jestem na live linux Mint 13 i nie mam ustawionych znakow pl wiec wybaczcie brak ogonkow.
Co do sprzetu na ktorym odpalam z pena system to jest to stacjonarny, leciwy juz
PC: P4 3.2Gh, 1.5GB RAM, karta grafiki ATI 9550 128MB ale szybszy niz moj laptop a nie specjalnie widze roznice w szybkosci dzialania systemu.
Tak jak pisalem: Podczas instalacji formatowalem do ext4. NIe wiem czy ilosc partycji ma znaczenie
przy szybkosci dzialania na penie? Z moich prob wynikaloby ze nie ma to znaczenia.
U mnie zupelnie nie da sie pracowac na systemie Linux Mint odpalanym z pena (w pelni zainstalowanym).
Z reszta moj wczesniejszy opis mowi chyba sam za siebie :)
Mam jeszcze odpiety dysk hdd, ktory moge podpiac przez usb. Moge na nim smialo
eksperymentowac bo dane zostaly skopiowane. Tyle ze ten dysk ma kupe realokowanych sektorow :)
Mimo to dalej dziala jako nosnik danych (dane tylko jako kopie lub tymczasowe nie istotne). Ciekawe jak sie system Linuks by sie na tym zachowywal.
Ponoc te systemy sa czule na wady sprzetu. Moze pora to sprawdzic. Nic mnie to nie kosztuje poza czasem.