Nie startuje Lubuntu po zwarciu jakie miałem w elektryce, w czasie którym był włączony komputer. Komputer uruchamia się, ale do momentu w którym mam wybrać czy uruchomić Ubuntu normalnie, czy wykonać test. Gdy cokolwiek wybiorę to na ekranie pojawia się jakby uszkodzona grafika.
Spróbuj odpalić go z jakiegoś liveiso (pendrive, DVD-ROM - obojętne). Jeśli będziesz miał to samo, to całkiem możliwe, że komputer jest uszkodzony fizycznie.
Po kilkunastu próbach uruchomienia ruszył. Dziękuję za zainteresowanie się tematem.
Niedługo działał. Po podłączeniu w sklepie informatyk stwierdził, że karta graficzna jest uszkodzona.
Cytat: Wabi w Styczeń 05, 2020, 10:42:11 AM
Po podłączeniu w sklepie informatyk stwierdził, że karta graficzna jest uszkodzona.
no dobrze że tylko karta gorzej by coś jeszcze...
a tak swoją drogą jak byś miał
UPS to coś takiego nie miało by miejsca ;)
osobiście mnie nie raz
UPS d... ratował jak jeszcze korzystałem z blaszaka teraz jak mam lapka to inna sprawa :)
Wystarczy nawet listwa antyprzepięciowa.