Linuxiarze.pl Forum

Społeczność => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: PomPom w Listopad 17, 2017, 03:44:58 PM

Tytuł: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Listopad 17, 2017, 03:44:58 PM
Co sądzicie o dystrybucjach typu rolling release? Jakie są wasze doświadczenia i powody, dla których (nie) korzystacie z takiego rozwiązania?

Ja byłem kiedyś mocno sceptycznie nastawiony do rollingów, bo się naczytałem o ciągłych problemach z nimi. Też problemy z Debianem testing mnie w tym umacniały (teraz zastanawiam się nad tym, czy aby nie było w tym sporo mojej winy, bo byłem wtedy niedoświadczony; chyba nawet nie miałem wcześniej do czynienia z Debianem stable!).
Teraz się przekonałem do rollingów, bo może i nie potrzebuję koniecznie najnowszych pakietów, ale naprawdę dobrze jest być w miarę na bieżąco z pewnymi poprawkami i ulepszeniami, jakie zachodzą w desktopowym Linuxie. Naprawdę miło jest nie czekać parę lat na wprowadzenie jakiejś fajnej rzeczy, która wymaga akurat czegoś, czego się w obecnym wydaniu systemu nie da zrobić.
Nie jestem w 100% przekonany, ale doświadczenia z archowcami mam całkiem przyjemne, a i różne LTSy nie uchroniły się od problemów i małych irytacji. Pamiętam np. problem z Ubuntu 14.04, które nie zapamiętywało ustawień jasności i trzeba było kombinować, a później miało znowuż problem, że ekran irytująco "mrugał" przy logowaniu. Trzeba było czekać do kolejnego wydania, aż te problemy miną.
Czytałem też ostatnio o rozwoju Solusa i Ubuntu MATE, i serio szkoda zostawać w tyle z serio fajnymi zmianami i rozwiązaniami.

Takie coś znalazłem i mnie zainteresowało.
https://archive.fosdem.org/2017/schedule/event/how_i_learned_to_stop_worrying_and_love_tumbleweed/attachments/slides/1534/export/events/attachments/how_i_learned_to_stop_worrying_and_love_tumbleweed/slides/1534/FOSDEM_2017___How_I_Learned_to_Stop_Worrying_and_Love_Tumbleweed.pdf
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Listopad 17, 2017, 08:45:57 PM
Największą "bolączką" rollingów jest nieustające aktualizowanie systemu - co oznacza dziesiątki megabajtów, które codziennie musimy pobrać na swoje systemy. Dla osób, które są podpięte do sieci przez mobilne łącze (jak ja) oznacza to jego wysycanie (często niepotrzebne). A każdy nowy pakiet to potencjalnie kolejna dziurawa aplikacja do załatania, co generuje kolejne aktualizacje i tak w kółko. I megabajty lecą.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Listopad 17, 2017, 08:50:47 PM
Chmmmm...., chyba wszystko zależy od tego, do czego przeznaczony ma być OS.

Jeśli ktoś używa pcta nie tylko do odebrania/wysłania poczty, posurfowaniu w sieci, napisania/wydrukowania krótkiego pisma, ew. stworzenia i przeglądania własnej galerii zdjęć/filmów, a chce czegoś więcej, szczególnie "otwarty" jest na techniczne "nowinki" to na pewno systemy modernizowane na bieżąco są lepszym wyborem.
Może się to jednak wiązać z problemami. Również dla kogoś, kto ma jako takie pojęcie o linuksie.
W takim przypadku na pewno nie obejdzie się bez dodatkowego "grzebania" w systemie. Na pewno jest to okazja do nauki i zbierania doświadczeń z tym systemem.

Jednak wielu użytkowników (to raczej większość)  mało, albo wcale nie interesują niuanse różnic pomiędzy RR, LTS, stable, testing itd.
Oni oczekują po prostu systemu, który DZIAŁA. Bez (wg. nich) zbędnych upgradów, updatów, aktualizacji itp.
"Plug and play" - to ich "motto"
Dla takich chyba jednak najlepszym rozwiązaniem jest stable.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Listopad 17, 2017, 09:50:27 PM
Z żarciem transferu na pewno jest problem, który pogłębia się jeszcze, gdy w grę wchodzą distra, które pobierają się przy każdej instalacji. Też problem z nimi jest taki, że Linux ma swoje bolączki z niektórymi sprzętami i nie można po prostu sprawdzić live. Wtedy dochodzą kolejne distra i w taki sposób jednym się testuje, inne wgrywa, a może jeszcze innym patrzy na zachowanie jakiegoś konkretnego środowiska (jak np. Antergos do sprawdzenia działania na nowym kernelu, Arch do instalacji i Manjaro do zobaczenia, jak działa nowy Cinnamon).
Też pojawia się to, że przy ograniczonych jakoś warunkach ciężej być ku rollingowi. Więcej w nim niespodzianek i jednak do komfortowego użytku wymaga jakiegoś zaplecza.

Słusznie zauważone, że rolling bardziej skierowany jest do doświadczonych użytkowników, bo jakby nie patrzeć - takie osoby zauważają jakąś funkcjonalność lub bajer, który akurat chcą. Też chyba mają bardziej określone potrzeby i próbują je zaspokoić. Sam przy moich początkach byłem wystarczająco zadowolony, że system po prostu działa i mogę na nim robić prawie wszystko, na co bym miał ochotę. Też sam raczej nie polecam rollingów początkującym, ale też z prostego powodu, że takie distra lubią być aktualizowane, a jak znam pewne osoby, to średnio chce im się przejmować aktualizacjami. LTSy mogę polecić i nie musieć później myśleć o czyimś systemie. Również na domowym laptopie wgrałem Kubuntu LTS, gdyż robię mu aktualizacje dość rzadko.

Ja chciałem sprawdzić duet GNOME i Wayland, więc naturalnym dla mnie było, że wybrałem rollinga. Też nowe kernele wydają się lepiej współgrać z moim sprzętem, ale tutaj chyba każdy LTS ma jakiś sposób na to. Gorzej trochę ze wsparciem sprzętu. Chodzi mi o sytuację, gdy chcesz odpalić Debiana na sprzęcie, który do dobrej funkcjonalności wymaga nowszego jajka. Choć i tutaj wydaje mi się, że dopóki system się bootuje, to można pobrać nowszy kernel z backportów jako .deb i go wgrać ręcznie, gdy nie działa wifi.

Szanuję Ubuntu za robienie LTSa dobrze, tj. dawanie możliwości lekkiego unowocześnienia. W Debianie rzadko zdarza się backport środowiska graficznego, a w Ubuntu już owszem. Są niby różne pochodne Debiana z nowszymi środowiskami, np. MX albo LMDE, ale to już jednak trochę inne distra na innych zasadach. Cóż, do Debiana trzeba się przyzwyczaić. Zadowolonych użytkowników nie brakuje.

TataPingu, określenie "stable" odnosi się ogólnie do głównych wydań dystrybucji, również rollingów. Taki Arch to też stable. Chyba że odnosisz się konkretnie do Debiana.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Listopad 17, 2017, 11:30:28 PM
Do Debiana.
W gruncie rzeczy, termin "stable" wyszedł od "debianowców" i jak zapewne Kolega wie, oznacza "ostatnią", t.j. w pełni przetestowaną i stabilną wersję oprogramowania (OK, mamy jeszcze "oldstable", ale o tym nie warto chyba wspominać).
Fakt, termin został przejęty przez inne dystrybucje, jednak nie zawsze oznacza to, co w Debianie. No cóż, wiele się czyni, by "przyciągnąć" do własnego "produktu". Widzę, że Kolega przetestował trochę dystrybucji, więc wie o czym mówię.

Co do  "Gnome i Waylanda", najnowszy Ubuntu 17.10 standardowo to instaluje. Oczywiście, pod warunkiem, że masz odpowiednią kartę graficzną.
Wayland to przyszłość. Osobiście widzę to trochę sceptycznie. Szczególnie fakt, że wprowadzenie Waylanda prawie całkowicie uniemożliwia graficzny dostęp do systemu z poziomu roota. Fakt, chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa, tylko...
Obserwując w jakim kierunku to wszystko zmierza, szczególnie od strony komercyjnych dystrybucji (np. Cannonical z Ubuntu, Red Hat, Novell ze swoją SuSE), jak poprzez przejście z Gnome2 na Gnome3 pod pozorem "unowocześnienia" desktopu, "ukryto" wiele przydatnych funkcji systemu (swego czasu nawet Linus Torwalds silnie to krytykował), jak coraz bardziej system jest "odbudowywany", np. zamiast centralnych źródeł, próbuje się tworzyć odpowiedniki "Appsów" na smartfony (Cannonical z najnowszym 17.10) że mam poważne obawy, iż są to próby przejęcia OS Linux do komercyjnych celów.
Przykład smartfony. Wystarczy, że większość producentów sprzetu (lapki, pcty itd), jako OS oferować będzie "Linux am board".
Oczywiście, bez dostępu do poziomu roota, jak w smarfonach :(

I jeszcze jedno. Niepokoi mnie fakt, że Microsoft intensywnie pracuje nad wbudowaniem emulatora linuxa w swoim badziewiu.
Jak w 10-tce, tak już i w swoim serwerze (2017) udało im się coś takiego zrobić.
Fakt, na razie możliwe jest rozwinięcie prostych kodów unixa, nawet nano się zawiesza, ale od czego Readmond zatrudnia setki programistów?
- w pierwszej fazie wystarczy emulator, za dwa lata będzie to linux z wirtualną "windą" (właściwie, to chyba już ich serwer 2010 tak funkcjonował), po 4-ch Microsoft zacznie "wspomagać" linuxa i jego oprogramowanie, a po 5-ciu oficjalną "podstawą" Windowsa, będzie UNIX.
I dupa zimna (przepraszam za zwrot)...
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Listopad 18, 2017, 07:35:46 AM
Cytat: TataPingu w Listopad 17, 2017, 11:30:28 PM
Novell ze swoją SuSE
Tak na marginesie: firmy Novell nie ma już od jakiegoś czasu, obecnie zależałoby mówić: Micro Focus ze swoim SUSE (nie SuSE).
Cytatzamiast centralnych źródeł, próbuje się tworzyć odpowiedniki "Appsów" na smartfony (Cannonical z najnowszym 17.10) że mam poważne obawy, iż są to próby przejęcia OS Linux do komercyjnych celów.
Przykład smartfony. Wystarczy, że większość producentów sprzetu (lapki, pcty itd), jako OS oferować będzie "Linux am board".
Oczywiście, bez dostępu do poziomu roota, jak w smarfonach
W linuksowym, desktopowym świecie najlepszym przykładem jest Chrome OS
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Listopad 18, 2017, 01:06:31 PM
"gom1"
Możliwe, nie wnikam,, czy teraz to "Micro Focus", czy Novell. Swoją "przygodę" z SuSE (jeszcze wówczas tak nazywał się system) zakończyłem krótko po wykupieniu OS przez Novell (wersja chyba 10.1, albo 10.2, ale to mało istotne).
Wiem, wiem, obecnie to "openSUSE" i "Leapy". Dla mnie jednak synonimem będzie "SuSE". Na tym systemie pracowałem wiele lat i ten system wiele lat wspomagałem.
Dystrybucja pochodzi od niemieckiej "SuSE Linux AG". Swego czasu, była to chyba najlepiej dopracowana dystrybucja linuxa.
No cóż, "komercja" wie co robi. W końcu chodzi o WIELKIE zyski.
Jak rozwija się dalej, mało mnie to już interesuje. Z przykrością, ale definitywnie "rozstaliśmy się" przy 11.2 (wówczas już tylko jako wirtualna maszyna).
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: lesio w Listopad 20, 2017, 06:40:32 PM
Wracając do "rollingów" - przez kilka lat eksploatowałem debiana testinga, manjaro i sparky (testing). Teraz mi już przeszło. Wolę "stable", najlepiej kilka miesięcy po ukazaniu się. W testingach od czasu do czasu w którejś aplikacji coś się psuło (zwykle w tej, z której chciałem skorzystać :-))), a średnio 2 razy w roku była jakaś niespodzianka z systemem (czasem trzeba było stracić kilka godzin). Wybór zależy od tego, co jest dla kogo ważne - a preferencje też zmieniają się z czasem ...
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Listopad 20, 2017, 07:53:18 PM
Aż przypomina mi się jakiś wpis, gdzie autor wymienił kilka problemów, a w podsumowaniu nazwał distro bezproblemowym :D Tak widzę często zachwalanie takiego Archa, którego się czasami dość zabawnie wynosi na jakiegoś króla stabilności*

*o ile sobie użytkownik sam o to zadba, bo jak coś się zepsuje, to wiadomo, że jego wina

Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: pavroo w Listopad 22, 2017, 12:46:38 AM
Według moich spostrzeżeń, żadne distro o modelu "rolling" nie jest bezproblemowe.
Miałem klika wpadek na Sidzie i testowym (mniej), na Arch nie zliczę, więc poszedł szybko w odstawkę, jak również wydania nie LTS-owe Ubuntu.

Na maszynę roboczą preferuję tylko wersje stabilne Debiana, mało niespodzianek i zbędnych aktualizacji.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: MSki w Listopad 22, 2017, 08:08:54 AM
Według mojej opinii...wszystko sprowadza się do tego, jakie jest przeznaczenie danej dystrybucji i choć na każdej można niemal wszystko zainstalować, to na niektórych jakby mniej  ;-)
Dystrybucje uchodzące za stabilne, takie jak choćby wspomniany Debian, mają po prostu stare pakiety, a instalacja najnowszych jest przez newbie linuksowego skazana na niepowodzenie....z racji braku spełnienia zależności.
Dlatego lepiej instalować OSy z kilkuletnim wsparciem, czyli LTS.
Według tej teorii z Debiana przeszedłem na Ubuntu MATE i po aktualizacji systemu mam Firefox Quantum 57 64bit.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Listopad 22, 2017, 12:18:27 PM
Właśnie trafiłem na artykuł, którego autor uznał, że należy po czasie przestać używać Ubuntu i Minta, a później uznał, że wśród dystrybucji stawiających na stabilność będzie dobrze umieścić Debiana, CentOS... i Archa. Czekam na śmiałków, którzy zaczną utrzymywać, że Arch obsługuje idealnie wszystkie gry na PC.

Wgrałem sobie ostatnio Debiana. Linux 4.13, w backportach nowsze wersje kilku programów, backport Cinnamona podobno też będzie. Nie jest źle :D Tylko podpieprzyłem config do .fonts.conf i czcionki też ładnie wyglądają.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Maj 29, 2018, 09:20:04 AM
Witam Kolegów,
- wydaje mi się, że powinienem umieścić tego posta właśnie pod tym wątkiem.

Jakoś tak w czasie otwarcia tego tematu (listopad ub. roku) na jednej z partycji zainstalowałem do celów testowych Antergosa. Oprogramowanie prawie w całości pochodziło z oryginalnych źródeł "antergosowców". Tylko jeden programik pochodził z AURa, ale był to bardzo mało istotny element systemu (Lightscribe do wypalania CD-DVD). Jako podstawowy zestaw oprogramowania zainstalowałem programy wybierane najczęściej przez użytkowników t.j, te "najpopularniejsze" (plus MATE i Enlightenment, jako środowiska graficzne).
System praktycznie w ogóle nie był "intensywnie" użytkowany". Od czasu do czasu odpalałem Antergosa, aktualizowałem (podpowiadam, że z rozmysłem nie używałem terminala i pacmana) i obsrwowałem ew. wynikłe problemy. Jakoś już tak na początku wiosny zaczęły sie problemy z aktualizacjami pojedyńczych pakietów.
Wczoraj, gdy odpaliłem Antergosa, do aktualizacji było prawie 30% systemu i...
- nic z tego nie wyszło, packman meldował albo brak źródeł, albo jeszcze niezliczoną ilość innych komunikatów...

Wiem, wiem, za pomocą terminala, packmana i kilku komend można prędko przywrócić do system "normalności", tylko nie o to mi chodziło.

Jak już tam kiedyś pod którymś z wątków wspominałem, zdarza mi się przygotowywać PCty z linuxem dla "nowicjuszy", czy "przesiedleńców" (z windy na linuxa). Dla takiej grupy system, przynajmniej w początkowej fazie przejścia, powinien być tak przyjazny i zachowywać sie tak, jak co najmniej winda. W innym przypadku spowoduje to "odwrotny skutek", t.j.... powrót do, DZIAŁAJąCEJ (przynajmniej w początkowej fazie) windy...

Reasumując,
- RR, a w tym przypadku Antergos z archami na pewno nie nadają się jeszcze do powszechnego użycia....

Co przysłowiowemu "Kowalskiemu" z systemu, który może i ładnie wygłąda, posiada fantastyczne, bo darmowe oprogramowanie itd, itp, ale po niespełna pół roku przestaje prawidłowo funkcjonować !?
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: lesio w Maj 29, 2018, 09:59:08 AM
Podpisuję się pod w/w tekstem. Pod wnioskami również. Dodam, że spostrzeżenia TatyPingu pozostają także w dużej mierze aktualne dla Debiana testinga (eksploatuję go od dłuższego czasu i raz lub 2 razy na rok coś analogicznego się zdarza. W przypadku Debiana testinga sytuacja się stabilizuje w czasie zbliżania się do wydania stabilego).
Tumbleweed od OpenSUSE także przejawia "okresowe zapaści różnych funkcjonalności".
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: robson75 w Maj 29, 2018, 11:35:30 AM
TataPingu Powtarzam i powtarzał będę, Antergos się popsuł ostatnimi czasy. Dystrybucja bardziej przyjazna użytkownikowi to jest Manjaro, dodam tylko że Manjaro mam zainstalowane od 8 miesięcy i nie wystąpiły żadne problemy z jego używaniem, ale oczywiście aktualizuje system tylko i wyłącznie z poziomu terminala.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Maj 29, 2018, 12:08:30 PM
Rollingów używam na co dzień (Manjaro w pracy, Sparky w domu) i oba sprawują się znakomicie, ale nie polecę ich przeciętnemu Kowalskiemu. Dlaczego? Codzienne pobieranie dziesiątek czy nawet setek megabajtów aktualizacji jest zwyczajnie męczące. Łubudubu (MATE) będzie lepszym wyborem..

.. co wcale nie oznacza, że nie kocham moich rollingów :-)
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: robson75 w Maj 29, 2018, 01:18:22 PM
Cytat: gom1 w Maj 29, 2018, 12:08:30 PM
Rollingów używam na co dzień (Manjaro w pracy, Sparky w domu) i oba sprawują się znakomicie, ale nie polecę ich przeciętnemu Kowalskiemu. Dlaczego? Codzienne pobieranie dziesiątek czy nawet setek megabajtów aktualizacji jest zwyczajnie męczące.
gom1 Nie przesadzaj z tymi codziennymi aktualizacjami. Nie wiem jak w Sparku, ale na Manjaro z moich obserwacji, aktualizacja jest średnio co 10 dni.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Maj 29, 2018, 01:45:48 PM
Manjaro co kilka dni serwuje prawie giba aktualizacji, bo taki model wydawniczy, ale ogólnie rollingi potrafią co dzień swoje chcieć. Cóż, widzą linuksiarze, co biorą.
Dobrze tutaj pisano, że rollingi mają w naturze wykrzaczenie się z czymś, szczególnie, gdy używamy jak zwykły user, tj. usilnie za pomocą graficznego menadżera aktualizujemy. Czy chcesz, czy nie, coś się stanie. Nawet w Archu miałem problem z Operą, którego do teraz nie rozumiem, bo instalowałem "po bożemu" i rozumiałem co robię w każdym kroku. Złośliwość stałej zmiany.
Manjaro ma zbawienie w postaci wątków na forum z wypisanymi problemami i rozwiązaniami, gdy się aktualizuje. W Archu czystym trzeba obserwować trochę więcej i często szukać już po fakcie.

Prosty użytkownik, który zmęczony jest Windowsem 10, najwięcej ulgi znajdzie w LTSach typu Debian i Ubuntu.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Maj 29, 2018, 02:00:32 PM
Cytat: Robert75 w Maj 29, 2018, 01:18:22 PM
Nie wiem jak w Sparku, ale na Manjaro z moich obserwacji, aktualizacja jest średnio co 10 dni.
Manjaro jest specyficznym rollingiem, który ma wstrzymane aktualizacje i wydawane w paczce co jakiś czas. Antergos i Sparky mają updaty na bieżąco, codziennie ssam nowe pliki.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Maj 29, 2018, 04:36:19 PM
gom1
"Łubudubu (MATE)" (18.04) również bym już nie polecał...
- nie dość, że, czy tego chcesz, czy nie i tak już wysyła informacje "do domu", a poza tym Canonical skrócił czas supportu do 3 lat....

Komercja
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Maj 29, 2018, 04:41:42 PM
Cytat: TataPingu w Maj 29, 2018, 04:36:19 PM
nie dość, że, czy tego chcesz, czy nie i tak już wysyła informacje "do domu"
O czym mówisz? Bo chyba nie o "telemetrii", o której system informuje na wstępie, robi to tylko raz i można nie wyrazić zgody?
Cytata poza tym Canonical skrócił czas supportu do 3 lat....
Ja nie wiem co będę jutro robić, a Ty mi o trzech latach opowiadasz ;-)
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Maj 29, 2018, 05:23:53 PM
Jak napisał gom1, o telemetrii informuje od początku, podając jeszcze przykład pliku.
NIE Canonical skrócił okres wsparcia, a ekipa Ubuntu MATE. https://ubuntu-mate.community/t/why-is-ubuntu-mate-16-04-only-supported-for-3-years-but-not-for-5-years/7108/3
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: Albedo 0.64 w Czerwiec 02, 2018, 01:03:16 PM
Cytat: TataPingu w Maj 29, 2018, 04:36:19 PM
gom1
"Łubudubu (MATE)" (18.04) również bym już nie polecał...

Z Ubuntu 18.04 jest tyle problemów, że na zagranicznym forum zostało uznane za najgorszy LTS w historii. O wyciekach pamięci wspominałem - u mnie system bezpośrednio po starcie wcinał 1,2 GB RAM ale w internecie spotkałem się z opiniami, że potrafi "używać" ponad 2 GB w zależności od konfiguracji sprzętowej (RAM-CPU-GPU). Jest szansa że do jesieni Canonical sobie z tym poradzi - na razie jest kiepsko.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Czerwiec 02, 2018, 01:05:25 PM
A czy ma to przełożenie na to, jak to działa? Bo takie OpenSUSE z Plasmą sobie lekko je RAMu, ale muli okropnie.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: TataPingu w Czerwiec 02, 2018, 02:13:38 PM
@Albedo
"Z Ubuntu 18.04 jest tyle problemów, że na zagranicznym forum zostało uznane za najgorszy LTS w historii"
- to wynik nie dopracowywania funkcjonalności OSa, tylko dobudowywania na siłę dodatkowych funkcji systemowi.
Canonical upodabnia się powoli do M$...

Przykładem są standardowo instalowane już 4 snapsy. Polse audio (snaps) można jeszcze zastąpić oprogramowaniem ze źródeł, ale sprubój to z pozostałymi trzema, wywali Ci pół systemu...
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: gom1 w Czerwiec 02, 2018, 02:16:31 PM
Cytat: Dziadek Starowinek w Czerwiec 02, 2018, 01:05:25 PM
A czy ma to przełożenie na to, jak to działa? Bo takie OpenSUSE z Plasmą sobie lekko je RAMu, ale muli okropnie.
Nie no, nie muli. Mulą updaty (jak się człowiek do pacmana przyzwyczaił, to nic już nie będzie takie samo), ale sam system śmiga :-)
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: MSki w Czerwiec 02, 2018, 02:20:03 PM
Cytat: Albedo 0.64 w Czerwiec 02, 2018, 12:43:04 PM
Wszystkie używane przez nas systemy operacyjne są przestarzałe ponieważ bazują na architekturze procesorów krzemowych, które również są przestarzałe. Kończą się możliwości dalszego doskonalenia czterdziestoletniej technologii. Stoimy u progu technologicznej rewolucji w branży IT - nowe procesory zupełnie odmienne od krzemowych będą wymagać zupełnie innego oprogramowania.
Kwantowe, biochemiczne ?
Chętnie bym coś poczytał na ten temat, bo jak na razie to tylko zamiary i "pobożne życzenia".

Cytat: Albedo 0.64 w Czerwiec 02, 2018, 12:43:04 PM
Wiele wskazuje na to, że systemy biurkowe przestaną istnieć i zostaną zastąpione usługami chmurowymi a w komputerze będzie tylko fabryczny firmware pozwalający na połączenie z siecią i subskrybowaną usługą. A komputery będziemy nosić w kieszeni. Nasze dzisiejsze dyskusje na temat OS-ów można porównać do przemówień nad grobem a niedługo będą już tylko wspomnieniem.
Zawsze łatwiej jest kontrolować "chmurę" niż fizyczny nośnik z danymi.
Bo to, że systemy M$ są pod pełną kontrolą, o tym chyba niewielu użytkowników wie.
https://wolnemedia.net/jak-furtke-dostepu-nsa-wbudowano-w-system-windows/
Nowy porządek świata pełną gębą.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Sierpień 11, 2018, 03:15:57 PM
A co panowie (i ta jedna pani, tam o) sądzicie o tzw. curated rolling release, czyli takich, które nie pędzą na złamanie karku (użytkownika), ale wstrzymują się i dokładniej upewniają, że będą dobrze działać? Takim distrem jest Solus i chyba PCLinuxOS. Gentoo chyba też, bo nie pędzi (czasami jest starzej, niż w Debianie stable).
Dopiero sobie testuję Solusa i już mi się wysypał, ale wina jest w tym, że ekipa nie aktualizuje samego iso ze swojej stronki i trzeba dociągać sporo aktualizacji. W moim przypadku w trakcie instalacji aktualizacji coś siadło i musiałem się wchrootować, i tam kontynuować aktualizację, po której zaczęło wszystko działać.
Gentoo byłoby okropnie upierdliwe, gdyby aktualizowało się podobnie sporo jak Arch. Mnie ostatnio cierpliwości brakowało do aktualizacji trzech pakietów, a co dopiero kilkuset.
Tytuł: Odp: Rolling release
Wiadomość wysłana przez: pavbaranov w Październik 03, 2018, 06:36:04 PM
Też się podłączę. Z mojego punktu widzenia, wygląda sprawa tak:
1. Każdy w sposób świadomy winien wybrać taką dystrybucję, jaka mu pasuje w zależności od własnych potrzeb. Na serwer pewnie nie wybrałbym żadnego RR, ale na desktop z Plasma nie widzę innej opcji jak właśnie RR.
2. Oprócz powyższego, wybór podyktowany winien być... sprzętem, jaki mamy. Jeśli sterowniki, których używamy są własnościowe, to pewnie lepszym będzie jakaś wydawnicza dystrybucja, jeśli otwarte - wg mnie RR.
3. Nie zapominajmy, że między dystrybucjami jest spora różnica. Wydawnicza wydawniczej nie jest równa i RR nie jest równe RR. Nadto jeszcze - jak mi się wydaje - niektóre dystrybucje mają lepszych, inne gorszych, inne wcale (czyt. bazują na czyichś paczkach i nie bardzo się nimi interesują) opiekunów.
4. Oczywiście - w przypadku ograniczonego transferu z netu istnieje pewien problem z utrzymaniem aktualnego RR, a zbyt długie jego pozostawianie nieaktualizowanym często jest proszeniem się o problemy. Tu lepsze rozwiązanie to dystrybucje wydawnicze, choć i to może zależeć niekiedy od DE/WM, od aplikacji, jakich używamy itd.
5. Dystrybucje RR są wg mnie - pomimo wciskania niekiedy ciemnoty, że dla ZU - przeznaczone dla osób, które po pierwsze są świadome czym jest taka dystrybucja (to nie tylko dystrybucja przynosząca "nowinki"), po drugie są obeznane z linuksem, po trzecie mają czas i ochotę sięgnąć niekiedy i "poduczyć" się czegoś.
6. Zaliczanie takich tworów jak np. Debian Sid do dystrybucji (w ogóle), a ciągłych w szczególności uważam za nadużycie. Nie jest taką dystrybucją też Debian Testing.
7. W przypadku dystrybucji wydawniczych, zwłaszcza LTS o długim wsparciu, w pewnych momentach tworzą się problemy, albowiem deklarowane przez twórców wsparcie takiej dystrybucji po prostu nie istnieje. Dla mnie typowym przykładem jest Mint 17 KDE, gdzie na pokładzie jest porzucone już od dawna Qt4 oraz KDE4.
8. Choć sam, korzystając od 6-7 lat z RR uważam swoją dystrybucję za najstabilniejszą ze wszystkich, z jakimi się spotkałem, to niestety RR wymagać może niekiedy więcej pracy przy aktualizacjach. Niekiedy jednak rzecz dzieje się też w przeciwną stronę.
9. Twierdzenia, że "nowe paczki" oznaczają nowe, niezałatane i nieznane błędy jest wg mnie nieuprawnione. Oczywiście może tak być (wszak są to błędy "nieznane"), ale te same "nieznane" błędy dotyczyć mogą również starszych wydań. Przyglądnijcie się kernelom i jak są dokonywane łatki dla stable i LTS - tu chyba, to najlepiej widać. Z drugiej strony nowe wersje oprogramowania zwykle naprawiają nie tylko błędy bezpieczeństwa, jakie najczęściej są łatane w wydawniczych między wydaniami, ale również błędy funkcjonalne, które już niekoniecznie muszą być. Np. wieczny problem z poppler w Debianie Stable, który pod koniec jego żywota bywa, że jest kilkanaście wydań do tyłu, gdzie spora rzecz w nowszych wydaniach została poprawiona.
10. Różnie z tym bywa, jednakże w przypadku niektórych twórców oprogramowania po prostu po ukazaniu się nowszej wersji, stara wersja nie jest wspierana. Twórcy dystrybucji nie zapewnią tu żadnego wsparcia, bo jeszcze nie istnieje taka dystrybucja, która byłaby się w stanie zająć kodem wszystkich oferowanych przez siebie paczek. W przypadku zatem dystrybucji wydawniczych często (nie zawsze) skazujemy się zatem na to, że realne wsparcie dla dostarczanego oprogramowania będzie bardzo krótkie.
Kończę męczyć, bo wypracowanie można byłoby napisać.
Krótko - u mnie: desktop + KDE - nie ma innej opcji, jak RR (w różnej formie).