Czesc, instalowalem dzisiaj Lubuntu 20.04 LTS, a tu nagle blad o "bootloader". Jakby ktos pytal to Thinkpad x130e.
(https://zapodaj.net/images/426700dd1dab4.jpg)
Mialem wczesniej tak z SparkyLinux, wiec zrezygnowalem z niego na rzecz Lubuntu.
Jesli ktos ma pomysl jak rozwiazac ten problem to prosze pisac.
Wygląda na to że nie dodałeś partycji boot/efi.
robson75
Ale instalator automatycznie utworzyl partycje.
Cytat: lolek_250 w Czerwiec 26, 2020, 06:15:06 PM
Ale instalator automatycznie utworzyl partycje.
Jeżeli automatycznie, to na pewno nie boot/efi. Tutaj masz na przykładzie minta jak to powinno wyglądać.
https://www.youtube.com/watch?v=JaK1Birq0xM
Zrobilem tak jak bylo pokazane na filmie i nie pomoglo identyczny blad. :'(
Sformatuj dysk za pomocą GParted, i dalej jak na filmie. Nie wiem czy zauważyłeś, ale koleś podczas instalacji nie wybiera automatycznego partycjonowania, tylko robi to ręcznie.
Sformatowalem dysk i zrobilem jak na filmie i znow ten sam blad. :'(
Jedynie co mi przychodzi do głowy to wadliwy obraz ISO, lub źle wypalona płyta/pendrive.
Nie jest to przez przypadek błąd wersji Calamares? Możesz spróbować np. z Fedorą, OpenSUSE albo oryginalnym Ubuntu?
Nie jest to problem pliku ISO i pendrive. Sprawdziłem to ściągając ponownie plik z Lubuntu.me, natomiast specjalnie kupiłem nowy pendrive kingston 32gb. Blad sie powtarzal
Tak chyba jest to blad Calamares. Zainstalowalem OpenSuse (Fedory i Ubuntu nie probowalem). OpenSuse dziala, pod koniec instalacji wyskoczyl mi blad:
(https://zapodaj.net/images/8d46f1d5e2813.jpg)
Ale dziala wlacza sie i wlasnie korzystajac z niego pisze. :)
Lecz chcialbym jednak przejsc na cos lzejszego, no chyba ze da sie zainstalowac pulpit LXQT na OpenSuse (teraz mam Plasme).
Lżejsze to jedno wielkie voodoo. Na OS możesz sobie zainstalować co chcesz.