Jakie są Wasze ulubione gry? Możecie podać jakąkolwiek "topkę".
3. Silent Hill 2 - założyłem wątek o tej grze. Po prostu coś genialnego i jedynego w swoim rodzaju. Zdecydowanie mój kandydat na najlepszą fabułę wszech czasów.
2. Chrono Cross - gra, która początkowo mnie zawiodła, bo była inna od świetnego Chrono Triggera. Po drodze zauważałem, że jest naprawdę dobrze. Wszystko zmieniło się przy Dead Sea. Zaszokowało to mnie. Nigdy wcześniej się tak nie czułem, jak wtedy. W tamtej chwili dawałem tej grze 11/10, bo dała mi coś niezwykłego. Trochę ochłonąłem, ale jednak jest to nadal coś wspaniałego. To gra, do której lubię się odwoływać, bo jest po prostu wspaniała.
1. Final Fantasy VIII - moja miłość do FF8 zaczęła się od słowa "kontrowersyjna". Gra ze znanej serii, która jest kontrowersyjna? Na pewno musi to być coś niezwykłego! Nie zacząłem jednak od opisów rozgrywki, etc. Zacząłem od zakończenia gry. Po wpisaniu na YT "Final fantasy 8 ending" już nic nie było takie samo. Zakończenie tej gry było dla mnie przepiękne i bardzo chciałem w to zagrać. Gdy już zagrałem, nie zawiodłem się - pokochałem tę grę. Mija już 8 lat od mojego pierwszego zagrania, a ja nadal jestem w tę grę wpatrzony.
Co do FF8, chciałbym tutaj opisać pewną sytuację. Mało rzeczy mnie cieszy i gry również przestały sprawiać frajdę. Wiele osób mówi, że lubi się stare gry, bo działają wspomnienia pozytywne, a później się okazuje prawda. Ja sobie po latach w końcu kupiłem FF8 w wersji PS1. Podkreślam, nie byłem w stanie posiedzieć przy grze więcej, niż godzinę. Jak odpaliłem swoje ukochane FF8, to miałem wymazane 4 dni z życia. Grałem po ok. 10h dziennie. Ta gra, jak żadna inna, przybiła mnie do siebie i dała mi przeogromną frajdę. Ulubiona gra ma potężną moc.
Dla mnie grą wszech czasów jest saga Resident Evil, zaczynając od 1-ki, i kończąc na 5-ce. Walka z zombiakami może to nie jest orginalna fabuła na grę, ale właśnie RE była pierwszą z gier o tej tematyce.
Silent Hill też jest niezła (przeszedłem chyba 4 części na mojej konsoli PS2 z ModboChip-em). Ale zdecydowanie bardziej mnie się podobał Resident Evil.
Residenty są bardzo fajne. Resident Evil 4 to jedna z moich ulubionych gier (tylko ciut dalej). Ogólnie RE nie było pierwsze z zombiakami i takim stylem rozgrywki, ale spopularyzowało temat w grach.
Z Silent Hillami szkoda, że są ciężkie do dostania i w sumie jedną z najsensowniejszych opcji jest nabyć grę "sposobem". Znam fabułę z grubsza, ale wniknąłem jedynie w dwójkę i może trochę w jedynkę. Bliżej mi do takiego horroru psychologicznego i straszenia bez użycia tanizny. Miasteczko Silent Hill jest trochę czyśćcem. Mogę się mylić, ale każdy protag tych pierwszych silentów równie dobrze mógłby być martwy, ich rola w świecie się już skończyła. Utworek "Not Tommorrow" i to, czemu towarzyszył - trafia to do mnie mocno.
Dziadosław A znasz taką grę jak Obscure? Ja grałem w 1-kę i 2-kę, na PS2. Taki klimacik podchodzący pod horror. Mnie osobiście tak średnio przypadła do gustu.
Kojarzę. Widziałem za dzieciaka jakiś trailer, co był na płytce z demkami. Było też demko tej gry, tylko nie rozumiałem go, bo się biegało po pustej szkole i rzucało piłkę do kosza. Ogólnie średnio mi po drodze z horrorami, bo kojarzyły mi się przez długi czas z tanizną, a później już zacząłem grać bardzo okazyjnie.
ps. "Dziadosław" - piękne :D
Odnośnie Silent Hill to mnie się podobała część o nazwie The Room (tylko nie pamiętam która to była część). Fajny klimacik.
The Room (czyli czwóreczka ogólnie) jest nielubiane przez wielu, a ja sądzę, że jest świetne. Ludzie chcieli kolejną dwójkę, a przecież w serii chodziło o eksperymentowanie i wykorzystywanie ludzkich lęków. Fajny motyw z tym, żeby z bezpiecznego miejsca (mieszkania) zrobić miejsce, z którego chce się uciec.
DOOM 2
DOOM
DOOM 3
w czwórkę nie grałem, więc zamiast tego Quake 4 :-)
Wszędzie dobrze, ale w DOOMu najlepiej :I
Jeszcze by wypadało wspomnieć o grze na PS2 Shadows of Rome, która moim zdaniem jest super zrobiona, ale niestety bardzo trudna do przejścia (nie pamiętam czy był wybór Easy, Normal, Hard) w każdym razie na Easy po przejściu 3/4 gry utykałem na dobre.
Oraz taka gra Black, czyli strzelanka (Medal of Honor chowa się) jak na PS2 to grafika super.
Polecam.
Black to była jedna z tych gier, która pokazywała, że na konsolach da się nadal robić cieszące oko gry nieustępujące wiele pctowym. Jak już przy PS2, to warto wspomnieć o prześwietnym Shadow of the Colossus, Final Fantasy X (ostatni taki) i Metal Gear Solid 3. PS2 ma wiele bardzo mocnych tytułów, które dostały później swoje reedycje podbite do wyższej rozdzielczości. Ostatnio ludzi zachwycił remake Kolosa, SquareEnix wsadza FFX, gdzie się da, a MGS3 dostał wersję HD zanim Konami nie uznało, że pora zarżnąć wszystko.
Jeżeli chodzi o grę Shadow of the Colossus, to mam ją wypaloną na płycie, ale jakoś mnie ta gra nie wciągnęła, natomiast coś na wzór wcześniej wspomnianej gry jest taka gra ICO, która mnie pochłonęła.
Albo taka japońska produkcja o nazwie Okami. Jeszcze mając windowsa to dodałem do tej gry patcha spolszczającego całą grę.
ICO, SotC i The Last Guardian są od jednego twórcy, który robi gry w takim melancholijnym stylu. Z ICO miałem problem, że nie przetrwało przerwy w graniu i później ciężej mi było wrócić. Ogólnie to ICO i SotC są w jednym świecie, z czego shadow dzieje się wcześniej.
moja lista ulubionych gier na 2019 to:
1) PUBG
2) Asfalt 9
3) Counter Strike (Go)
4) Call of Duty WW2