Postanowiłem zainstalować Linux Mint Cinnamon obok ROSY Fresh, i tu się pojawił pierwszy problem ponieważ wersja Minta 18 w ogóle nie chciał się połączyć z siecią "nawet LiveCD" to postanowiłem zainstalować Cinnamona 17.2 i tu było wszystko w porządku. Do czasu kiedy postanowiłem skonfigurować serwer graficzny po zainstalowaniu i restarcie system już nie chciał się uruchomić tzn. uruchomił się ale bez obrazu. I tu moje pytanie czy powodem może być zainstalowany drugi system który też korzysta z karty graficznej. Pamiętam jak jakiś rok temu miałem zainstalowanego Linux Mint Mate 17.2 to karta graficzna normalnie działała a teraz nie chce.
Jesli masz obok to jeden do drugiego nic nie ma wspólnego no chyba tylko grub.A /home masz osobne ? Być może pozmieniali coś w distro 17.2 , albo instalka walnięta jest , sprawdz sumy..A dlaczego 17.2 a nie 17.3 ? Miałem problemy z mate 17.3 z grafika bo się cieła ale na cinnamonie chodzi super na Ati i Intelu .Najlepiej z tych 17.3 to śmiga mi 17.3 KDE wbrew opinii że zasobożerne.
17.2 ponieważ wcześniej instalowałem Mate i było połączenie z internetem a w 18 jest go brak. Ale wersję 17.2 zaktualizowałem do wersji 17.3 ale bez konfiguracji serwera graficznego. A suma kontrolna md5sum się zgadza.
Próbowałem zainstalować Mint 18.1 w wersji Mate i Cinnamon. Też nie jestem zadowolony. Co prawda połączenie z netem jest (po Wi-Fi). Ale ponieważ mam laptop z grafiką optimus, to chciałem zainstalować drivery w celu przełączania tej grafiki. W dokumentacji się chwalą, że instaluje się wtedy obsługa grafiki nvidia-prime (zamiast wcześniejszego bumblebee), a w trayu pojawia się ikonka, którą klikając przełącza się grafikę. Niestety generalnie brak sukcesu, mimo instalacji z zalecanymi w instrukcji sztuczkami z modeset itd. Mate jeszcze jakoś działa (oczywiście bez apletu), natomiast cinnmon cały czas zgłasza awarię i informuje, że jest w trybie awaryjnym. Coś nie tak ...
Z ubuntowymi sterownikami na Mint 17/18 też miałem problemy (wifi Broadcom, nvidia optimus). Na LMDE wszystko działa od startu i bez kombinacji (karty graficzne przełączam w biosie ze względu na zużycie baterii). Sterowniki Debiana stabilnego są lepiej dopracowane i sprawdzone co wynika z samego charakteru dystrybucji. Cinnamon nie jest zbyt stabilny sam w sobie a jeśli jeszcze dodamy do tego bazę w postaci Ubuntu... to czego tu się spodziewać?