Dzień dobry.
Nadal mam ten sam kłopot od początku instalacji.
Nic nie mogę spolszczyć w programach dodanych, znalezienie pakietów polskich dla Firefoxa i Thunderbirda w repozytoriach jest niemożliwe (dla LibreOffice i Gparted pewnie też, ale nie szukałem - przyznaję się).
W innych dystrybucjach były dodatkowe pakiety językowe w repozytoriach, w Gecko tego znaleźć nie mogę.
Jak to się robi w SUSE?
Pozdrawiam.
3.2.1 start: https://software.opensuse.org/search?utf8=✓&q=firefox
Można też pod YaST
W Yast nie pokazują się pakiety z pl niestety :-(
W każdej innej dystrybucji były widoczne od razu w repozytoriach.
Spróbuję wieczorem z konsoli, wg wzorca.
Pozdrawiam.
W jakiej konsoli, wg jakiego wzorca??? Podałem Ci link (choć ten się jakoś podzielił głupio, ale pisałem z tabletu) do strony, na której jest oprogramowanie Zuśki. Ba, kiedyś wymyśliła sobie coś, co się nazywa one-click install. Klikasz w link i się instaluje.
W YaST jest to samo oprogramowanie. To, że nie będzie mieć takiej samej nazwy jak np. w Ubuntu nie oznacza, że go nie ma.
Wpisz w YaST nazwę (główna) aplikacji, przeczytaj to co oferują poszczególne i... o dziwo znajdziesz te z tłumaczeniami.
OK, zrobiłem to łanklikiem. Znaczy dograłem jeszcze raz thunderbirda i firefoxa. Ale spolszczeń ciągle nie widzę. Ani w Yast ani nigdzie indziej. Dziwne to.
Okulary... :)
Chyba tak :-)
Poszukam na spokojnie któregoś wieczora bo teraz rodzina brzęczy już :-)
Przepraszam że tak długo to trwało, ale dopiero dziś dosiadłem się do Gecko. Jeszcze raz podogrywałem wszystkie pakiety językowe łanklikiem, zaktualizowałem system i zrestartowałem wszystko. I nic, jajco holenderskie, blues... Nie ma spolszczeń do programów ani do niczego nie ma. Do Yasta, do menu, wszystko po angielsku. Jak wół poustawiany główny język polski, drugi angielski, a po polsku ni w ząb Co robić, jak żyć panie premierze, jak żyć?
Wkurzyłem się wczoraj, odinstalowałem angielski w Yast całkowicie (był jako pomocniczy, drugi język), dziś odpalam - wszystko działa po polsku, tak jak powinno. Temat zamykam. Fajne to Suse jak się człowiek połapie, jednak zagości na dłużej u mnie, przynajmniej do czasu aż nowi nabywcy go nie popsują.