Witam,
Stałem się posiadaczem używanego laptopa, który w zupełności uznałem, że mi wystarczy bo nie potrzebuję jakiegoś mega kozaka, wystarczy mi laptop do przejrzenia neta czy odpalenia filmu na Netflixie. Gra jak jakąś odpalę to raz, że mega rzadko, dwa że tych gier np na Steam na Linux nie ma jakoś dużo, trzy, że grywam tylko w strategie, które prawie w ogóle nie zżerają grafiki, co najwyżej żrą ramy i procek. Laptopa troszkę zmodyfikowałem po swojemu zeby służył mi do wyżej wymienionych celów i aktualnie wygląda on tak:
Procesor: Intel I3 2310M 2x 2.1 ghz (2 rdzenie, 4 wątki)
Ram: 8 gb (było 4gb na DDR3 1333 mhz, dokupiłem 4 gb kostkę Samsunga DDR3 1600 mhz)
Dysk: 120 gb Kingston SSD (był HDD a ja wymontowałem sobie z peceta którego i tak nie używam tego ssd'ka i wrzuciłem go do lapka)
Grafika: Zintegrowana Intel HD Graphics 3000
Dodatkowo zamówiłem sobie pastę termoprzewodzącą, bo widzę, że czasem laptop się grzeje i raczej na pewno to też ma wpływ na predkosc działania laptopa, więc to też powinno pomóc.
Podsumowując - samo dorzucenie czwórki ramu i zamiana dysku na ssd dała kolosalną różnicę, dodatkowo wysmaruje co trzeba pastą i to chyba tyle z udoskonaleń hardware'owych. Co mogłem to za grosze ulepszyłem nie chcąc jakoś pompować dużo kasy w tego lapka. Największym spowalniaczem chyba jest ta zintegrowana grafika bo w 720HD na yt wszystko smiga, ale przy 1080 już zaczynają się problemy. No ale niestety z kartą się nic nie zrobi.
Co mogłem to ulepszyłęm, i pozostaje tylko wybór software'u, chciałbym by była to swoista wisienka na torcie która pomoże wycisnąc maksa z tego laptopika i tu potrzebuje waszej pomocy :)
Aktualnie smigam na Ubuntu 20.04 LTS, które śmiga ok. Testowałem Ubuntu Mate, ale nie byłem zadowolony, nie wiem co było nie tak, czy jakoś źle mi się zgrało na pendrive i jakies pliki się wykrzaczyły czy właśnie ta karta graficzna dała się we zznaki ale np pasek menu się nie ładował, był w jakiś dziwnych kolorach, klatkowało system itd.
I moje pytanie i prośba o pomoc do Was - jaki system wybrać? Nie potrzebuje multum szmerów bajerów ale nie chciałbym też systemu na maksa okrojonego, potrzebuje zachować złoty środek ale dobrze jakby system zżerał trochę mniej mocy niż aktualny Ubuntu. Myślałem nad Mintem lub Mintem MATE ale nie mam zupełnie doświadczenia nad tym systemem, a bazuje tylko i wyłącznie na wymaganiach sprzętowych podanych przez producenta które na gołe oko są już niższe niż ubuntu czy ubuntu mate. Co sądzicie? Jaką dystrybucję wybrać by jeszcze usprawnić działanie tego laptopa? Mint? Mint Mate? Czy może jakaś jeszcze dystrybucja?
mx albo sparky lub xubuntu
Witaj. U mnie na (prawie) takiej samej konfiguracji sprzętowej (HP Elitebook 8560p) bez większych problemów uruchamiałem różne dystrybucje. Najlepsze rezultaty miałem na Sparky Xfce i MX Xfce (aktualnie). Z Miętusów zdecydowanie polecam LMDE (Debian Edition). Pozdrawiam.
Dziękuję Wam pięknie za pomoc.
Co do Sparky'ego i MX'a Albedo, a czy używałeś Xubuntu? Jeżeli tak to jakbyś porównał te trzy dystrybucje? Która lepsza? Która jest najlżejsza? Jak z funkcjonalnością Sparkyego? Jak z funkcjonalnością MX'a? Zadowolony jestem z Xubuntu po tych kilku dniach użytkowania od momentu napisania w.w posta, ale to że jest dobrze, nie znaczy że nie może być lepiej :)
Opisz proszę coś więcej odnośnie tego Sparkyego i MX'a, jakieś właśne spostrzeżenia, porównanie z Xubuntu (jeżeli korzystałeś) itd :)
Cytat: lolkowsky w Listopad 28, 2020, 01:48:52 PM
[...] Czy może jakaś jeszcze dystrybucja?
Linux Lite powinien spełnić Twoje oczekiwania ( moja 87 letnia Babcia śmigała na wersji Linux Lite 32bit bez problemów, a jej sprzęt jest bardziej leciwy... )
więc Twój powinien działać rewelacyjnie...
acz ja mam trochę mocniejszy sprzęt:
https://linux-hardware.org/?probe=9ad9b29edc
ale jak wiadomo wśród panujących opini Arch Linux jest dla bardziej zaawansowanych użytkowników...
najprościej powinieneś przetestować większość Debian-pochodnych i samemu zdecydować co będzie Ci pasować...
wspominałeś coś też o zasobach może pora zainteresować się TWM ( i3wm, bspwm, qtile, spectrwm itp. )
osobiście z tych wymienionych najbardziej przypadł mi do gustu spectrwm ;)
Odpowiedź dla lolkovsky - ja używam wszystkich trzech, sparky, mx i xubuntu. I możnaby powiedzieć że mógłbym je ustawić w tej własnie hierarchii. Ale nie ustawię, bo wszystkie są fajowe. Traktuję je jako bazowe i wymienne moje testowe dystrybucje. Używam też od czasu do czasu innych, ale nie podchodzą mi jak te 3. Jak xubuntu pasi - używaj. Jak chcesz potestować - włącz sparky. Jak chcesz żeby wszystko było zrobione za ciebie, samo - weź mx. Jak chcesz mieć system nowoczesny na sprawny komputer, przy którym musisz więcej popracować - fedora. Jak chcesz mieć łatwego archa, który ci się wyłoży na jakiejś aktualizacji z czasem - manjaro. Chcesz Maka - deepin go zaimituje, ewentualnie elementary. Chcesz odkrywać całkiem nowe lądy - suse. Chcesz walczyć - arch lub debian lub centos. Chcesz jakieś minimum do odpalania starocia - jakieś puppy, knoppix, q4os. Jest wiele różnych możliwości - ale jakie - wiele ... Ćwicz to xubuntu, to ładna dystrybucja. Albo sparky - to fajna dystrybucja. Mx - na moim starociu najmniej się wiesza.
@lolkowsky - na bardzo podobnej konfiguracji laptopa, mój Lenovo X220.. grafa taka sama, ram też 8gb, 128 SSD, pracuje obecnie, w pełni spolszczony, po zainstalowaniu i pobraniu uaktualnień PCLinuxOS-MATE.
Na stareńkim Dell Latitude, który posiada nVidia grafikę, też zainstalowałem tę dystrybucję i mimo tego, że w tym przypadku laptop ma HDD 640 Gb, nie mogę uskarżać się na szybkość działania systemu.
Ale o samym systemie.. rolling, aktualizacje codziennie są podsyłane do zainstalowania, mnóstwo programów które są potrzebne jest w Synaptic'u, a jak się zna ich nazwy, to instalacja przez Terminal. I co ważne.. tu są najnowsze pakiety i programy, łącznie z kernelem. I chyba to ostatnie przeważyło u mnie, że powtórnie zainstalowałem sobie tę dystrybucję.
Dotychczas i przez kilka miesięcy używałem MX-19.
Przepraszam że odpowiadam grubo po czasie ale dawno tu nie zaglądałem. Xubuntu używałem w czasach XFCE 4.8 - 4.10 a dzisiaj wolałbym Mint XFCE z racji przyzwyczajenia do miętówek. Z tych trzech przez ciebie wymienionych najbardziej funkcjonalny i najlepiej wyposażony jest MX a z możliwością przeniesienia go na USB bezkonkurencyjny. Sparky za to jest szybszy, lżejszy i też dobrze zaopatrzony w oprogramowanie. Wersja Sparky (6) Rolling z bazowym testingiem jest z tych trzech najbardziej aktualna. Gdybym miał wybierać z tego zestawu to postawiłbym Sparky na desktop a MX na USB bo do tego jest najlepszy.