Witajcie
Może pomożecie mi z wyborem systemu. Od lat operuję tylko na Windowsach począwszy od 3.11 aż po 10 dzisiaj. Miałem epizody na studiach z linuxem ponad 10 lat temu, potem krótkie eksperymenty, by zobaczyć jak wygląda Mint, któraś dystrybucja Mandrivy i tyle moich przygód z tym systemem. Kupiłem ostatnio laptopa z Win10 i powiedziałem dosyć. Raporty, informacje, przesyłanie danych, aktualizacji - niedługo puszczenie bąka będzie rejestrowane i wysyłane do Microsoftu.
Czego potrzebuję?
Prywatność - ważna, jedna z przyczyn ucieczki od windy
Gry - zbędne totalnie, nie gram
Język - pomimo że angielski jako tako znam, chciałbym żeby system był spolszczony na początek
Wsparcie - nie chciałbym zmieniać systemu co rok, dobrze żeby był długo wspierany
Przenaczenie - frontend, czyli przede wszystkim IDE odpowiednie, przeglądarka, photoshopa używał będę na stacjonarce, no i codzienna obsługa czyli poczta, pakiet biurowy i.... tyle :)
Chciałbym też żeby był to system, który da duże możliwości nauki jego obsługi, czyli nie najprostszy klikany dla leniwych, z którego nic się nie nauczę, ale i nie taki, w kktórym się zgubię na starcie. Pewnie takie rzeczy tylko w erze, ale może:)
Laptop na i5-7200u, 4gb ramu (ACER Aspire F5-573G-524K (NX.GD4EP.014) )
Witaj. Nikt nie wybierze lepiej niż ty sam. Zdobądź trochę wiedzy i testuj różne wersje. Podstawy znajdziesz na tej stronie. Poczytaj nasze felietony https://linuxiarze.pl/felieton/
Pozdrawiam.
Witaj, dzięki za odpowiedź. Czytałem już wcześniej felietony, w tym Twój o tym, jaką dystrybucję i pulpit wybrać. Najprościej byłoby wziąć chyba Minta, ale lubię próbować nowych rzeczy i korcą mnie Sparky, a przede wszystkim Mageia.
Powiedz mi jeszcze jak wygląda różnica w renderowaniu czcionek pod Linuxem w stosunku do Windowsa, bo kolega mnie straszy, że całkiem inaczej, a dla mnie ma to kolosalne znaczenie przy projektowaniu warstwy wizualnej stron.
Nie wiem czy mogę Ci coś polecać z faktu że sam jestem początkującym Linuxiarzem. Debiana mógłbym Ci jako tako polecić - długie wsparcie, łatwy w obsłudze i stabilny. Aktualizacje sam sobie robisz gdzie chcesz i kiedy chcesz pisząc apt-get dist-upgrade && apt-get update. Obsługa go jest tak samo łatwa jak Ubuntu czy Minta z tą różnicą jedynie że masz repozytoria debianowskie zamiast repozytoriów Ubuntu lub Minta. Ponadto deby ci spokojnie pójdą zarówno na Debianie, Ubuntu, Mincie, Kali Linuxie i innych dystrybucjach bazujących na Debianie. Warto sobie ogarnąć te deby, jak się to robi. Jedyny minus tej dystrybucji to stare pakiety w repozytorium stable. Photoshop na Debianie ci spokojnie pójdzie jak zainstalujesz wine. Z czcionkami też nie ma problemów a w razie czego możesz sobie z apta doinstalować.
Jeśli rozważasz Mageję, to może zwróć uwagę na ROSĘ. Wszystko to z jednego pnia, ale ROSA ma wsparcie komercyjne.
Na poczatek sugeruję Ci minta w wersji 17.3 a po jakims czasie sam zdecydujesz co wybrać.Mint ma tę największą wadę moim zdaniem że nie jest ciągły i nie będziesz miał możliwości aktualizacji systemu z np.17 na 18 .Myślę że jak się nic nie zmieni to aktualizacja z 18 na dalszy tez może być trudna.Jak nabędziesz troszkę doświadczenia to sam rozeznasz co i jak np.manjaro jest fajny a z KDE to spoko distro jest no i zaleta że ciągła .
A ja bym Tobie proponował LMDE 2 Betsy, są do wyboru 2 środowiska graficzne Mate oraz Cinnamon. Ja osobiście używam Cinnamona ze względu że jest ładniejszy, no i w Cinnamonie masz efekty pulpitu właśnie dlatego go wybrałem "takie zboczenie jeszcze z KDE4". A poza tym uważam ten system bardzo stabilny po prostu nie do zdarcia, co ja na nim wyprawiałem to się w głowie nie mieści. Podejrzewam że Linux Mint ubuntowski po tych moich eksperymentach by się nie podniósł, Linux Mint debianowy sobie radzi naprawdę nieżle. Chcesz stabilnego systemu to masz odpowiedz.
Od siebie Manjaro.Bardzo dobre dla początkujących i wile oprogramowania (dzieki AUR)
A dodam swoje trzy grosze.
Na początek Mint jest doskonałą opcją, która pozwala przyzwyczaić się do systemu; ogarnąć, że da się na nim normalnie funkcjonować i wyrobić sobie preferencje, potrzeby. Gdybym ja sam nie trafił na Minta, to pewnie bym teraz Linuxa nie używał, bo nie miałbym kiedy się do niego przekonać.
O czcionkach nie chcę walnąć jakiejś głupoty, więc powiem tylko, że nie ma czego się bać, chociaż strzelam, że autor wątku mógł już sam to sobie ogarnąć.
Oczkins92: Ja tam nie wiem, czy odsyłanie do AUR jest takie spoko. No dobra, jest to dodatkowy zbiór oprogramowania, ale jednak bardziej ryzykowny; szczególnie dla początkującego.
Jeszcze ja nigdy nie miałem problemów z AUR(system mi sie nie rozsypał).Ale dzisiaj mnie natchneło na naszego SparkyLinux LXQT. Wreście działa mój modem huwaeii