Zainstalowałem dziś powyższe distro i niby jak na razie wszystko jest ok, ale mam problem z programem LibreOffice.
Wyświetla zapisane linki http poprawnie, lecz gdy naciskam klawisz Crtl i lewy przycisk myszy to nie przekierowuje/nie otwiera adresu w przeglądarce Firefox'a.
Czy brakuje mi jakiegoś dodatkowego pakietu ?
Na marginesie tego tematu pragnę dodać, że przesiadłem się na Antergos'a z tak zachwalonego Manjaro, gdyż po dwóch dniach użytkowania (nic nie popsułem) system przestał "widzieć" zewnętrzy dysk twardy.
Opisana kombinacja klawiszy powinna otwierać domyślną przeglądarkę (niekoniecznie firefox). Warto sprawdzić ustawienia domyślnych programów (czasami to się nazywa preferowane programy).
Już na etapie instalacji wybrałem tę przeglądarkę, zamiast domyślnie zaznaczonej Chrome, co oczywiście nie oznaczało że ona będzie figurować w "preferowanych programach", ale zapobiegawczo sprawdziłem i ustawiony jest z "automatu" Firefox, zwłaszcza że innej przeglądarki nie używam.
Sprawdziłem jeszcze która to wersja Firefox'a - 52.0.2-1 - a więc stabilna, bo już myślałem, że zainstalowała mi się podczas stawiania systemu wersja beta 53.0b8-1.
Zainstalowany jest libreoffice fresh czy still?
Również "domyślnie", czyli podczas instalacji systemu na HDD, zainstalowany został libreoffice-fresh.
Zainstaluję jako drugą, przeglądarkę Chromium i podmienię w ją w "preferowanych programach", aby sprawdzić czy ta niedogodność również występuje.
....sprawdziłem i z Chromium działa ta opcja otwierania linków z libreoffice bezbłędnie i natychmiastowo.
Czyli. że coś jest nie tak z Firefoxem (?) ;-)
Gratulacje! Brałem pod uwagę, że może być winna wersja "fresh" libreoffice, która jest mniej stabilna od wersji "still".
Co do Manjaro Cinnamon ja wpierw zainstalowałem Manjaro XFCE, a po aktualizacji systemu doinstalowałem środowisko graficzne czyli Cinnamon. Powód: ostatnie wersje Manjaro Cinnamon mają problemy ze stabilnością, a to brakuje jakiegoś pakietu np. usb-modeswitch sam się o tym przekonałem odłączając modem, po ponownym podłączeniu okazało się że nie może nawiązać połączenia z internetem. To tak na marginesie. Ale jak wiadomo Manjaro Cinnamon jest tworzony przez społeczność Manjaro, natomiast Manjaro XFCE przez deweloperów Manjaro. Różnica jest widoczna gołym okiem. Ja osobiście stawiałem Manjaro jakiś miesiąc temu i sprawuje się rewelacyjnie do tej pory, może to wina zewnętrznego dysku SSD, ponieważ na moim HDD śmiga jak ta lala.
W tym temacie jest co prawda mowa o Antergos'ie i skoro oba distra opierają się na Arch'u to tylko od deweloperów i społeczności będzie zależało, jak stabilny będzie każdy z tych systemów.
Manjaro mi się przy którejś aktualizacji "wysypał", dlatego uważam, że są to systemy dla dość doświadczonych użytkowników.
To że w Antergos'ie też są pewne niedoróbki, ukazuje otwierający temat wpis, o kłopotach z libreoffice i firefox'em.
Doświadczony użytkownik pewnie by sobie poradził z tym problemem, ale że ja jestem od kilkudziesięciu już lat użytkowania systemów spod znaku pingwina wciąż newbie, to to już inna sprawa - dlatego szukam systemu, który będzie bardzo dopracowany i stabilny.
Zatem przygoda z Manjaro i Antegros zakończona.
Powróciłem do PointLinux-Mate 3.2
Sam nawet nie wiem co mnie podkusiło, aby szukać czegoś lepszego ;-)
Pozdrawiam i dziękuję za porady.
@MSki - zachęciłeś mnie do przetestowania Point linuxa.
CytatNa marginesie tego tematu pragnę dodać, że przesiadłem się na Antergos'a z tak zachwalonego Manjaro, gdyż po dwóch dniach użytkowania (nic nie popsułem) system przestał "widzieć" zewnętrzy dysk twardy.
@MSki Ja poruszyłem temat Manjaro ponieważ sam o nim wspomniałeś.
@Robert75, przecież nic się nie stało.
Ale musimy być świadomi, ze różne "protezy" systemu bazowego rozwijają deweloperzy zrzeszeni w zupełnie niezależnych często grupach. Stąd nacisk na rozwój takiego, a nie innego środowiska graficznego. Mamy więc systemy ze wspieranymi przez deweloperów środowiskami i środowiska wspierane przez społeczności.
@lesio, może nie powinienem pisać w tym temacie o Point Linuksie, ale chociaż dla zachęty jedno czy dwa zdana wtrącę ;-)
Tego systemu, a w zasadzie "protezy" Debiana-stable mimo usilnych starań popsuć nie zdołałem.
Zainstalowałem z bazowym Mate, ale że będąc przyzwyczajony do Xfce i że nie bardzo mi się Mate spodobało, to zainstalowałem z Synaptica Xfce. pozbywając się przy tym lwiej części programów i zależności Mate.
Po Xfce zainstalowałem Cinnamon, wyrzucając składowe Xfce - system niczym "nieporuszony" działał dalej jak powinien.
Nie jestem zdziwiony tym, że Debian "fruwa" sobie w kosmosie, ułatwiając pracę kosmonautom przebywającym na orbicie okołoziemskiej ;-)
pzdr.