Posiadam Windows 7 i mam zainstalowany Linux przy pomocy Virtualbox.
Jak można zrobić aby Linux widział zawartość dysku Windowsa?
Robi sie to za pomoca witualnej sieci. W VirtualBoxie dodajesz wirtualna karte sieciowa i konfigurujesz ja. Nastepnie laczysz oba systemy tak, jak gdyby byly na osobnych maszynach, podlaczonych do prawdziwej sieci. Nic trudnego.
Ostatnia przeszkoda do pokania to rozbieznosc protokolow. Windows uzywa SMB do transferu plikow i przegladania folderow, a Unix i GNU korzystaja z NFS. Najprostszym sposobem jest uruchomienie w Windows serwera NFS i udostepnienie dysku w taki sposob. Jesli nie masz takiej mozliwosci, bo np. twoja wersja Windows nie posiada NFS, musisz posilkowac sie poprzez doinstalowanie klienta SMB w Unixie. Ja korzystam z programu Sharity. To maly, prosty w obsludze programik. posiadajacy GUI.
(https://naforum.zapodaj.net/images/1fa74a608173.jpg)
Ja zawsze robilem w druga strone (Linux host i za dawnych czasow Windows XP na Virtualboxie). Nie bylo zadnych problemow z rozbieznoscia protokolow. Virtualbox ma opcje udostepniania folderow miedzy hostem i guestem. Ustawia sie wskazujesz w ustawieniach danej maszyny wirtualnej folder na hoscie i jako co ma byc widziany na guescie (chyba jeszcze czy zapis/odczyt czy tylko odczyt) i tyle.