Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

KaOS

Zaczęty przez Antarktyczny, Kwiecień 05, 2018, 10:48:34 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Antarktyczny

Witam. Długo zbierałem się, by napisać ten wątek. Niektórzy z Was pamiętają zapewne, gdy dość niedawno szukałem jakiejś dystrybucji innej niż te najbardziej znane. Czegoś, w czym będę mógł poznać coś nowego. Po dość długich poszukiwaniach (per SnowLinux, Symphony OS, Chakra ad KaOS) nareszcie się udało. Drugim systemem jest KaOS. Znany zapewne niewielkiej częśi forumowiczów. Mam nadzieję,że tym wątkiem nieco go przybliżę. Otóż, KaOS wywodzi się pośrednio z Archa, jest jednak niezależnym systemem z własnym repozytorium. Nie od rzeczy dodać,że to dystrybucja typu rolling release. Instalacja systemu trwa dosłownie 20 minut. Co dostajemy finalnie? W moim (podkreślam to) odczuciu dostajemy dystrybucję gotową do wszechstronnych zajęć. Mnóstwo programów z szerokiego spectrum, dość sporo narzędzi programistycznych (które póki co dla mnie były zbędne)... Przejdę do omawiania szczegółowo. Zacznę od multimediów. Odtwarzacz muzyczny Elisa-obiektywnie powiem, że bardzo dobry, ładny wizualnie i intuicyjny. Nie ukrywam,że bardziej przywyczaiłem się do Amaroka na Linux Mint, lecz Elisa również jest naprawdędobrym rozwiązaniem. Do przeglądania grafiki mamy Gwenview, do video odtwarzacz mpv i SMPlayer-co tu dużo mówić,spełniają swoje zadania, wszystko ładnie śmiga. Fajną niespodzianką było wgrane Kamoso, program do kamerki w laptopie, dość prosty w obsłudze. Za internet odpowiada Falcon-innowacyjne i odmienne od znanych mi rozwiązań. Co nie oznacza złe. Pakiety instalujemy w Octopi. Nie bawiłem się tam, toteż nie rozwinę tematu. Nie wspomniałem o tym,że na pokładzie jest Plasma, co dla niektórych będzie dużym plusem. Ponadto- na chwilę wrócę do składowych systemu- menadżer plików Dolphin bardzo mi się spodobał. Prosty i bardzo konfigurowalny, daje się ładnie dostosować. Propos dostosowania... Wszystko możemy dostosowaćoid siebie, aczkolwiek moim zdaniem ustawienia systemowe są przeładowane-za dużo świecidełek, cudaczenia, kombinacji... Cieszy mnie, że twórcy (pod batutą Anke Boersmy) chcieli zapewnić możliwie najszersze przystosowanie do wymagań,ale...ciut niepotrzebnie. Drażniący jest też dość mały i niewyszukany zasób czcionek obsługujących polskie znaki-tu mogło być lepiej. Kolejny minus to zbyt wiele włączonych na początku "niepotrzebności"-a tu podpowiedzi, a tu wyświetlanie informacji po najechaniu... Tworzy to uciążliwy chaos, ale daje się szybko dośćto ucywilizować. Zestaw motywów i wszelakości graficznych jest bardzo rozrośnięty i cieszy oko, nie można narzekać. Nie wspomniałem o pakiecie biurowym Caligra, i programie graficznym Krita-może dlatego, że nie używam ich. Nie wypowiem się obiektywnie- na oko, Krita wydaje się rozbudowanym programem, nie wieje tam wiatrem w menu. Ale co ja mogę wiedzieć,skoro nie bawię się tym. Tu jestem laikiem i nim będę zawsze. Nie wspomniałem też o programie Captain, który po instalowaniu przeprowadzi nas przez nowo powstały system. Przydatne, choći tak trzeba wiele ustawić w systemie ręcznie. Do nagrywania płyt mamy K3B, chyba standard w KDE, podobnie jak edytor tekstu Kate, menadżer pobierania KGet, i mój ulubieniec-Okular do przeglądania dokumentów. 

Całość wygląda wspaniale, trzeba napewno się przyzwyczaićdo pewnych rzeczy, z wad... Parę dziwnych się znalazło- jakieś zwieszki, ale nie były wielkim problemem... Ten tekst staje się za długi, toteż na chwilę obecną zakończę, i w miarę eksploracji KaOSa będę dodawał wiadomości. Póki co, powiem że warto poznać. Nie polecam jednak nowym użytkownikom Linuxa, może sprawiać wrażenie skomplikowanego i niepotrzebnie zrazić (nie wymaga wiedzy, lecz cierpliwości. A nowi, prosto z windy, są nastawieni na ciach i ma działać). Póki co, daję 8/10.

PomPom

Dystrybucji skupionych wyłącznie/głównie wokół KDE Plasmy jest wiele i KaOS taką jest. Plasma daje możliwość stworzenia serio widocznej różnicy między dwoma dystrybucjami opartymi o to samo środowisko. KaOS wprowadza swoje własne ustawienia środowiska, co widziałem szczególnie po Dolphinie. Zestaw narzędzi typowy i distro typowe, jednak wątpiłbym w jego dyspozycyjność. Niejednokrotnie widziałem opinie sugerujące, że KaOS lubi robić problemy. Distro rolling przy założeniu bycia niezależnym i trochę na uboczu jest trudne. Nie wiem jednak jak teraz ma się sprawa. Możliwe, że jest lepiej. Tutaj też moje pytanie: jak często korzystasz z tego systemu i jak on się sprawuje? Ile pakietów jest domyślnie wgranych? Chodzi mi tutaj o to, ile rzeczy potencjalnie będzie się chciało aktualizować i psuć.
myk byle jak jako tako

Antarktyczny

Jak często? Szczerze, to 80% czasu siedzę na Linux Mint, toteż raz na dwa trzy dni odpalę KaOSa. Pakietów i programów jest sporo, nie zawsze potrzebnych (np. Marble, globus w 3D, nie dla każdego będzie przydatny). KaOS lubi sobie zapomnieć o ustawieniu użytkownika,ale nie za często. Raz na jakiś czas jakiś babolek się trafi.

Antarktyczny

Zapomniałem też o dość dużej wadzie KaOSa-po podłączeniu telefonu przez USB w celu skopiowania plików ma problem z odczytaniem zawartości. Jakby brakowało czegoś. To jest duży problem.

Sajmon

dpkg -l | grep mtp  ( dla swojego systemu musisz znależć podobne pakiety)

go-mtpfs
libmtp-common
libmtp-runtime
libmtp9:amd64
mtp-tools

Podpięte urządzenie:
$ ps aux | grep mtp
sajmon    1234  0.0  0.0 272560  8024 ?        Sl   04:28   0:00 /usr/lib/gvfs/gvfs-mtp-volume-monitor
sajmon    3516  1.0  0.1 449368 11808 ?        Sl   05:10   0:16 /usr/lib/gvfs/gvfsd-mtp --spawner :1.3 /org/gtk/gvfs/exec_spaw/1

znajdziesz w :
$ ls /run/user/$(id -u)/gvfs
'mtp:host=%5Busb%3A001%2C003%5D'

$ ls /run/user/$(id -u)/gvfs/'mtp:host=%5Busb%3A001%2C003%5D'
Card  Phone

Piszesz sobie taki skrypcik lub podobny.
W pliku excludes.rsync wpisałem to czego nie potrzebuję
Zanim użyjesz skryptu musisz odblokować telefon.

for i in Pictures Download bluetooth WhatsApp;do

rsync -aP --del --verbose --progress --omit-dir-times --no-perms --recursive --inplace --exclude-from '/home/sajmon/Bilder/excludes.rsync' '/run/user/1000/gvfs/mtp:host=%5Busb%3A001%2C003%5D/Phone'/$i $HOME/Bilder/

done


Następnie szukasz w sieci jak można to zautomatyzować za pomocą udev rules i... masz.

Pozdr.

christo

@ Antarktyczny owszem KaOS jest bardzo ładny wszystko pięknie ma ogromny dla mnie plus ciągłości czego się nie da powiedzieć o Mincie w nim trzeba umieć zaktualizować system  " piętro wyżej " ale jak dla mnie ( siedzę na mint 17.3 KDE ) ma braki funkcjonalne w Plasmie , no może działa przyzwyczajenie do KDE ( jednak śmiga spoko ) no i baza softu do którego się przyzwyczaiłem troszkę uboższa ( double commander np. ) , kiedyś przymierzałem się do KaOS,a jednak np. wirtualny pulpit w nim jest dla mnie nie do zaakceptowania właśnie poprzez modyfikacje w Plasmie. Jednak dla początkujących linuksiarzy dobry jest na początek bo łatwy w instalacji ( z Archem trzeba sie nabawić ) podobnie jak Manjaro i zachęca do używania kultowego Archa . Jest tylko słabe albo w ogóle go nie ma wsparcie techniczne po polsku , brak poważniejszego forum bardzo utrudnia zwłaszcza nowym zaczynanie z KaOS,em .

Antarktyczny

#6
Sajmon-nie spodziewałem się, sliczne dzięki :] Sprawdzę wieczorem na spokojnie.

Christo-zgodzę się z Tobą i nie zgodzę. Nie masz racji, że byłby dobry dla nowych użytkowników. Ja sądzę,że sprawia wrażenie (być może nie jest,ale sprawia wrażenie, i to wystarczy) skomplikowanego. Jak napisałem wcześniej,wiele osób to zniechęci, i na starcie odpadnie. W Mint masz wszystko jakoś tak logicznie, po minuice użytkowania systemu bawisz się w edytowanie systemu po swojemu, zmieniasz czcionki w oknach, wyłączasz niepotrzebne ustawienia, Libre jest proste i fajne (to tylko przykłady). W KaOSie zalewa Cię natłok informacji, komunikatów i zmian, a co najgorsze, wszystkie wyuczone zachowania z innych systemów/dystrybucji tutaj nijak nie mają zastosowania. Prosty przykład,który nawet mi zadał zagwozdkę- weź po instalacji,na świeżo, zrób na pulpicie folder. Proste,co? Na Mint owszem. A w KaOSie masz już,jako ktoś kto nigdy nie miał do czynienia z tym, całkiem ładną zagadkę. W Mint instalacja nowych pakietów jest prosta i da się wyklikać wszystko. Daj nowemu,totalnej świeżynce,zainstalować jakikolwiek pakiet na KaOSie. I włącz stoper, kiedy wypieprzy KaOSa i walnie Minta,Ubuntu czy Debiana... Serio, KaOS jest świetny, ale jest nieco za dużo kombinowania. Może po części przemawia przeze mnie to, że cenię minimalizm- prostotę i brak zbędnych badziewii...

Edycja:christo, również siedzę na Mint 17.3, który bardzo cenię. Tyle,że Cinnamon :]

PomPom

Świeżynka od niezależnego rollinga powinna się trzymać z dala, bo później się system zepsuje, a świeżynka uzna, że Linux się sypie ciągle i nie warto.
myk byle jak jako tako

Antarktyczny

Powiem obiektywnie, że gdybym siadł pierwsze na KaOSa, a nie Minta, nie wiem, czy miałbym tak dobrą opinię o Linuxie...

PomPom

Subiektywnie :I Mówisz swoje zdanie ze swojego doświadczenia.

Przypomniało mi się, że mnie kiedyś w KaOSie odpychały czcionki, ale było to gdzieś w 2016 :I
myk byle jak jako tako

Antarktyczny

#10
Obiektywnie- bo mimo wsyzstko bardzo polubiłem KaOS. Toteż te zdanie wymagało ode mnie obiektywizmu. 

Dziadek, dla Ciebie...sjp :]

«przedstawianie i ocenianie czegoś w sposób zgodny ze stanem faktycznym, niezależnie od własnych opinii, uczuć i interesów»

Antarktyczny

Co do odczuć związanych z KaOSem... Zapomniałem wspomnieć o niezwykle sympatycznym instalatorze, w któym nawet mniej zaawansowani użytkownicy odnajdą się. Instalator przeprowadzi przez cały proces poniekąd za rękę, możliwość zepsucia czegokolwiek jest ograniczona do minimum (nic się nie poradzi, jeśi ktośnie czyta ze zrozumieniem). Bardzo proste jest zainstalowanie systemu w konkretnym miejscu, tj. na wybranej partycji. Dwa kliknięcia, i miejsce docelowe wybrane, bez strachu o zaoranie drugiego systemu czy też plików. W razie czego będę dodawać kolejne wpisy, w miarę możliwości. No, i w miarę głębszego poznawania systemu&

Antarktyczny

Po długim czasie odświeżam wątek, by... go zamknąć. Moja przygoda z KaOSem dawno jest przeszłością. System jest dobry, fajny, piękny.... Aż za piękny. Za dużo było dla mnie tych niepotrzebnych ozdobników, tej całej cukierkowej otoczki. Jako zwolennik minimalizmu i praktyczności, pozostawiłem KaOSa poza burtą. Niemniej, polecam go. Choćby dla zobaczenia, że może się okazać czymś egzotycznie nowym, fajnym, innym od reszty.

PomPom

Ej, nad bym sie czepiał o to obiektywne :III Jak chcesz minimalizmu i estetyki, to z Minta tez uciekaj, bo tam to jest dopiero program na programie i cinnamon niespojny.
myk byle jak jako tako

Antarktyczny

Subiektywnie, tak w sumie... A teraz do rzeczy- minimalizm może nie tyle polega na małej ilości programów;dla mnie minimalizm jest tym,że odpalając Minta bez jakiejkolwiek styczności z systemem od razu jestem gotów do pracy na nim, brak mu niepotrzebnych "uprzyjemniaczy", które irytują. W menu nie masz zapętlenia treści, natłoku nieznanych Ci rzeczy. A w KaOSie, choć może to wydać się poniekąd śmieszne, sporo naszukałem się,by wyłączyć irytujące lewy klik myszą=opcje. Utworzenie głupiego folderu na pulpicie w KaOSie wgranym na świeżo, bez grzebania, jest mordęgą. A w Mint, ile razy instaluję/aktualizuję, robię to samo-usuwam niepotrzebne mi programy (Hexchat na przykład), a te,których zależności mogą mi zepsuć system, ukrywam w opcjach menu. Po 20 minutach mam skonfigurowane dosłownie wszystko-od ilości programów w menu, po czcionkę w oknie i nowe motywy. I nade wszystko-brak niepotrzebnych opcji :] Dlatego poszedłem z KaOsa. Fajny system,ale dla mnie przeładowany, na siłę idealny.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum