Linuxiarze.pl Forum

Dystrybucje Linux => Ubuntu, Kubuntu, Xubuntu, Lubuntu => Wątek zaczęty przez: Kano w Marzec 01, 2020, 09:51:01 PM

Tytuł: Długie uruchamianie Ubuntu, brak internetu i problem z myszką
Wiadomość wysłana przez: Kano w Marzec 01, 2020, 09:51:01 PM
Witam. Mój system to Ubuntu 18.04.4 LTS.
Wczoraj podczas oglądania filmu na youtubie nagle film się zaciął (jakby nagle zabrakło internetu). Postanowiłem wyłączyć i włączyć przeglądarkę, jednak nie mogłem się doczekać na jej uruchomienie. Postanowiłem więc zrestartować system. Proces wyłączania, który zwykle trwa ok. 2 sekundy teraz trwał ponad minutę i nie chciał się zakończyć. Nie chciałem czekać i zresetowałem komputer. Proces uruchamiania trwał ponad minutę (wcześniej trwał kilka sekund). Po uruchomieniu jednak trzeba czekać kolejną minutę żeby myszka zaczęła działać. Po odpaleniu przeglądarki zobaczyłem, że internet nie działa. Na innym komputerze działa normalnie. Po wyłączeniu i ponownym włączeniu komputera - to samo. Pomóżcie, bo nie mam pojęcia co się stało. Jeśli do diagnozy potrzebne są jakieś logi czy coś, napiszcie.
Tytuł: Odp: Długie uruchamianie Ubuntu, brak internetu i problem z myszką
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Marzec 01, 2020, 09:55:01 PM
Na pewno przyda się wiedzieć jaki to komputer. No i jaka to przeglądarka?

Spróbuj zresetować usługę:
sudo systemctl restart NetworkManager.service
Tytuł: Odp: Długie uruchamianie Ubuntu, brak internetu i problem z myszką
Wiadomość wysłana przez: Piotr_1988 w Marzec 01, 2020, 10:04:37 PM
Jeśli masz Ubuntu (lub w sumie dowolne distro) na pendrive w w wersji live, uruchom wersję live i sprawdź dysk komputera przy użyciu narzędzia fsck w terminalu. Nie wiem, czy to to, ale mi nieraz pomogło.
Tytuł: Odp: Długie uruchamianie Ubuntu, brak internetu i problem z myszką
Wiadomość wysłana przez: Kano w Marzec 01, 2020, 10:09:40 PM
Usterka usunięta. Zaraz po napisaniu posta uruchomiłem Windows 7, który mam zainstalowany na innym dysku. Tam wyświetlił mi się komunikat, że jedno z urządzeń USB jest nieznane i być może ma awarię. Tam również nie było internetu, więc domyśliłem się, że chodzi o kartę sieciową (no tak, mogłem o niej napisać w wątku). Wypiąłem ją z gniazda i wpiąłem ponownie i zaczęła działać. Zrestartowałem system uruchomiłem Ubuntu i system uruchomił się normalnie. Aż dziwne, że wszystko to z powodu niedziałającej karty sieciowej. Temat właściwie do zamknięcia, ale dajcie mi jeden dzień żeby się upewnić.

Edit: Ok, wygląda na to, że wszystko w porządku, więc zamykam.