Witam ponownie.
Podczas wczorajszej aktualizacji (apt-get dist-upgrade) zabrakło miejsca na dysku. W konsoli nie było żadnego błędu, proces szedł nieprzerwanie, myślałem więc, że ten brak miejsca nie przeszkadza Sam nie wiem czemu kierowałem się takim tokiem myślenia, więc nie przerywałem procesu. Na koniec sprawdziłem jeszcze komendę apt-get -f install, jednak ten nie zgłaszał błędów. Po następnym uruchomieniu komputera - brak pulpitu, menedżer plików nie odpala się, pewnie jeszcze kilka innych programów znajdzie się uszkodzonych.
Pytanie: czy można to naprawić reinstalując (np. z poziomu Synaptica) każdy pakiet po kolei, czy jest może jakiś mądrzejszy sposób na naprawę systemu?
Wydaje mi się, że na płycie (lub pendrivie, w zależności od tego, gdzie przechowujesz obraz Sparkiego) jest funkcja naprawcza. Miałem kiedyś problem z uruchamianiem Sparkiego (coś pomieszałem tak, że w ogóle nie chciał się uruchomić), więc z poziomu live-cd wyszukałem (nie pamiętam już gdzie to dokładnie było i jakie opcje) coś w rodzaju "napraw system", kliknąłem i wszystko, co było nie tak, zostało automatycznie przeinstalowane w sposób poprawny bez żadnego wysiłku.
Znalazłem tylko Boot Repair, ale to chyba do naprawy GRUBa. Odpaliłem go i tak, na wypadek jakby z nim też miało być cos nie tak.
Jest jakiś inny program do naprawy? Może źle szukam?
Spróbuj uruchomić system w trybie ratunkowym.
Zaloguj się na konto root i napraw co da się naprawić, według kolejności:
dpkg --configure -a
apt-get install -f
apt-get dist-upgrade
Pierwsza komenda nie zwróciła nic.
Druga w sumie też nic.
Trzecia zaktualizowała kilka pakietów.
Loguję się na system - działa, pulpit się pokazuje, menedżer plików włącza :D
Wielkie dzięki za pomoc. Jak rozumiem wszystko powinno teraz grać?
Jeśli zalogowałeś się normalnie, to powinno grać.
Dla pewności sprawdź jeszcze raz:
sudo apt-get update
sudo apt-get dist-upgrade