Witam wszystkich serdecznie
Ciekawi mnie jedna rzecz, pierwszy raz instalowalem archa i przy instalacji gruba:
grub-install /dev/sda
Wyrzucilo error ze potrzebuje bootowalnej partycji biosu, a ja mialem tylko: /boot ; / ; /home i /swap, tablica partycji - gpt.
No ale nic dodalem ta partycje i wszystko zainstalowalo sie dobrze, ale z ciekawosci wzialem sie za instalacje jeszcze raz, tym razem zainstalowalem partycje biosu - /dev/sda5 w /mnt/bios i zainstalowalem caly system, z grubem i wszystkim, patrze i katalog /mnt/bios byl pusty... O co wiec chodzi z ta partycja biosu ? Zalezy mi na odpowiedzi bo ja usunalem i nie wiem czy potrzeba mi ja teraz dodac zeby cos sie przy updacie gruba nie zepsulo czy cos...
No dobra to czekam na opinie i pozdrawiam ; )
Sluchaj , nie gniewaj sie , ale dlaczego zaczales od archa?, utworzyles partycje ? , zamontowales je ? , czyli np.
mount /dev/sda2 /mnt
a to znaczy montowanie katalogu głównego
oczywiscie najpierw utworzyles katalog domowy ,
mkdir /mnt/home
nastepnie go zamontowales
mount /dev/sda3 /mnt/home
no i tak wszystko po kolei
-instalacja systemu podstawowego
-generowanie fstab
-przejście na chroot
-tworzenie ramdisc
no i w koncu instalacja gruba
pacman -S grub os-prober
i dopiero potem
grub-install /dev/sda
oczywiscie jesli /dev/sda to twoj glowny dysk
no i potem
mkdir -p /boot/grub/locale
itd. itd.
a partycji bios , nie ma czegos takiego , jest /boot jest bardzo wazna,, oprocz tego : / czyli root/glowna ktora zawiera przewaznie tez /usr ,/var , swap , /home i zadko ale bywa /data
tutaj w ogole masz wszystko
https://wiki.archlinux.org/index.php/Partitioning_%28Polski%29teraz doczytalem , ze siedziales prawie rok na debianie , arch troszke rozni sie od debiana , moze nie duzo , ale jednak , pacman moim zdaniem jest lepszym menedzerem od apt-a , ale nie o to chodzi , czy uzywajac przez rok Debiana , czy innego systemu , spotkales sie z czyms takim jak PARTYCJA BIOS ? , watpie , albo "troolujesz " , albo sie pomyliles , albo kiepsko korzystales z tych systemow :P
pozdrawiam
Wcale nie zrozumiales tego co napisalem ;p
Tak, ja instalowalem normalnie system, zamontowalem partycje /dev/sda1 w /mnt/boot, /dev/sda2 w /mnt, /dev/sda3 w home, potem je sformatowalem, utworzylem partycje swap i:
pacstrap -i /mnt base base-install
no i ogolem ogolem ogolem instalowalem caly system normalnie tak jak powinno byc, ale w tym temacie poruszylem tylko zagadnienie instalacji gruba, ktorego instalowalem pod koniec, wtedy mialem juz zainstalowany system bazowy i wszystko zamontowane.
A pytam o ta partycje dlatego ze nigdzie w zadnym poradniku nie byla ona wymagana, pytalem tez na ircach i tak samo mi powiedzieli, powinny mi wystarczyc: /boot , / , /home i swap, i na dodatek dziwi mnie sytuacja ze tak z ciekawosci zamontowalem ta partycje bios w /mnt/bios jak napisalem ale NIC na niej nie zapisalo, w takim razie nie wiem, po co byla ta partycja ? Ona jest mi do czegos potrzebna skoro jest pusta ?
W debianie nawet /boot nie robilem bo wtedy mialem tablice mbr, tutaj zrobilem gpt a wiec zrobilem partycje /boot i na niej zainstalowalo mi gruba, a nie na tej biosowej... Takze chcialbym odpowiedz po co ta biosowa mi byla potrzebna, skoro nic na niej nie zainstalowalo ani nic, i czy jest mi potrzebna dalej ? :)
Pierwszy raz w życiu słysze o partycji bios.
Jesli Ci ta partycja nie przeszkadza, to po prostu ją trzymaj.
W przeciwnym wypadku usuń i sprawdź czy system wstanie po restarcie :)
No ja juz ja dawno usunalem, system sie normalnie laduje i wszystko, gruba mam na /boot, tylko nie wiem czy sie cos nie zepsuje przy jakims updacie gruba, tego sie obawiam ;p
@Edit
dobra zreinstalowalem system i zainstalowalem ta partycje, mam spokoj, temat do zamkniecia :)
W linuksie Rosa Fresh R5 zainstalowanym na tablicy GPT też jest tworzona taka partycja. Bez tej partycji system nie chce się zainstalować. Partycja zakładana automatycznie w trakcie instalacja ma 300MB. Nie analizowałem zawartości :-(