Siema Linuxowicze :D
Testuję sobie fedorę i jestem delikatnie zaskoczony.
Za każdym razem, jak testowałem fedorę, to zawsze miałem jakieś błędy, dlatego nie bawiłem się dystrybucjami redhatowymi.
Jednak dałem szansę fedorze, ponieważ chciałem przetestować inne linuxowe distro, ale nie oferowało ono już mojego ulubionego środowiska graficznego, a fedora o dziwo nadal je wspiera jako spin.
Dlatego padło właśnie na fedorę i (o dziwo) wszystko działa.
Aż nie mogę uwierzyć, że fedora u mnie działa i nie mam z nią problemów.
No może nie do końca, bo doinstalowałem sobie grub customizera i po wpisaniu hasła nie chce mi się odpalić XD
To i tak lepiej, niż parę lat wcześniej, kiedy ostatnio testowałem fedorę.
Ale niesmak po moich wcześniejszych podejściach do fedory nadal pozostał, bo pomimo lxde, które uwielbiam, nie czuję się pewnie na tym linuxie, czuję się jak obcy, jak nie u siebie.
Mimo to cieszę się, że fedora jest w miarę używalna, szacun dla twórców.
A mi się ostatnio na Fedorze ostatnio trafiają bugi związane z update-grub, lubi sobie z czapy nie wykryć kernela, jak zmieniam sobie parametry kernela w /etc/default/grub, też ktoś tak ma?
Nie wiem jak to jest skonfigurowane w Fedorze, ale w Debianie testowy po aktualizacji do GRUB-a 2.06 również przestał listować inne systemy operacyjne.
Aby to przywrócić, należy dodać do:
/etc/default/grub
linię na dole:
GRUB_DISABLE_OS_PROBER=false
a potem:
sudo update-grub
Możliwe, że Fedora również połknęła wersję 2.06.
Zmiana parametrów kernela w konfigu może być związana z jego automatyczną aktualizacją.
Bardzo dziękuję Pawle za podpowiedź naprawy GRUB. Walczę już tym od jakiegoś czasu i prawie sie poddałem, omalże nie usunąłem Linuxów z komputera z Windows (bo żona tylko to potrafi obsłużyć). A tu taki zonk z Debiana/GRUB. Poprawiłem w Sparky i wszystko działa. Niestety po aktualizacji MX znowu wszystko się popsuło, ale wróciłem do domyślnego Sparky i znowu działa. Jednakże wiem już co zrobić, pozdrawiam...