Linuxiarze.pl Forum

Dystrybucje Linux => Debian => Wątek zaczęty przez: PomPom w Kwiecień 06, 2018, 11:41:36 AM

Tytuł: Devuan - co o tym sądzicie?
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Kwiecień 06, 2018, 11:41:36 AM
Devuan to fork Debiana, który powstał z niezadowolenia z faktu, iż Debian wraz z wersją 8 przeniósł się na systemd, który do dzisiaj wzbudza kontrowersje. Jest to ogólnie Debian, ale z SysV jako init.

Jakiś czas temu testowałem wersję jessie i był to po prostu klon Debiana, nie poczułem różnicy większej. Czuć ją jednak, gdy przyjrzymy się dacie wydania tego systemu - miesiąc przed Debianem 9 stretch. Debianowi się dostaje za bycie przestarzałym (backportów nikt nie zna, dokumentacji nikt nie czyta), a tutaj Devuan dołożył jeszcze dwa lata od siebie. Ogólnie trzeba więcej kombinować. Zerkam na tę dystrybucję, ale jakoś na chwilę obecną mnie do niej nie ciągnie, żeby instalować, bo łatwiej się ogarnę w Debianie.

A wy co o Devuanie sądzicie?
Tytuł: Odp: Devuan - co o tym sądzicie?
Wiadomość wysłana przez: Albedo 0.64 w Kwiecień 06, 2018, 08:36:46 PM
O Devuanie mam takie same zdanie jak o Trinity czy Mate - podtrzymywanie tradycyjnych rozwiązań na przekór nowościom. Tradycja i informatyka nie idą w parze. Nie mam sentymentu do starych "dobrych" technologii. Nienawidzę winyli i kaset, nie jeżdżę 30-letnim Polonezem ale szanuję to, że ktoś myśli inaczej. Ma do tego prawo i dobrze, że ma również możliwość wyboru.
Tytuł: Odp: Devuan - co o tym sądzicie?
Wiadomość wysłana przez: PomPom w Kwiecień 06, 2018, 08:58:05 PM
Trinity jest klikalne i bardzo lekkie, gdzie porównywalne opcje są ułomne i niewygodne dla większości, ale pewnie chodzi Ci o to, że usilnie się uważa, że kiedyś to było i kiedyś to KDE3.5 było. MATE pod okiem Wimpyego i z małym wsparciem Ikeya jest bardziej nowoczesne, niż Xfce i daje radę próbie czasu. MATE przypomina mi stare Thinkpady - wiekowo to wygląda i już nie jest pierwszej świeżości podzespołami, ale nadal ceni się je wysoko (oceną, nie ceną) i jest to w pełni uzasadnione - to nadal coś, co ma małą konkurencję.

Najgorsze jest bajdurzenie, że powinno się na siłę przy starym trwać i jechać po nowym jak po burej psince. Kojarzą mi się ludzie, którzy siadają niechętnie do GNOME3, robią z niego ułomny twór bliższy temu, do czego są przyzwyczajeni i uznają, że to syf, nie korzystając właściwie z tego, co G3 może im zaoferować.