No to się cieszę że być może cos z tego wyjdzie. LXDE jak napisałem niezbyt się sprawdza, ikonki czasem jakoś znikają, ciężkawo szybko zrobić skrót itp. drobne niby rzeczy ale .. większość ludzi przy kompach to potrafi (a większość to nawet to robi komicznie, albo za wolno albo 5 razy naparza) klikać ikonę i zawsze najlepiej jak stoi w tym samym miejscu.
XFCE w sumie fajniej bo ma konfiguracje - myszka, klawiatura, ekran itp. łatwo coś szybko przestawić, mimo wszystko czuć że troche obciąża system i..wielce wkurzająca rzecz - przywraca uruchomione programy, zabawa z opcja "zapisz/zapamiętaj sesję" ale jak mu się czasem zawiesi to potem cyrk po ponownym uruchomieniu (zwlasza dosemu startuje w nieprzewidywalny sposób (a mam/jest Full ekran) i wciskają reset bo nie radzą sobie.
Ciekawy jestem MATE, nie używałem (no gnome2 tak), pobieram Sparky z MATE, obejrzę.
Piszę trochę w C (linux/Dos), pythonie - napisałem duży (kilka tys. linii) system do raportów (specyficzny, pod koncerny), troche takich programików-haków. Jak coś będzie przydatne to dam.
Nie czekając. Zobaczę czy da się "przerobić" Sparky na moją modłę i podrzucę ewentualnie jaką kopię do obejrzenia.Do takiego distra trzeba wybrać zestaw programów typowych i ergonomicznych do biura, wyrzucic playery muzyczne, dodać jaki manager grupowy lub choćby żółte karteczki.
Zaproponuję (potem) zestaw uniwerslany. Tab by to był desktop ale z opcja odpalenia jako serwer (poczta,samba,baza).
pozdr.
---------------------
EDIT 22/08/14:
Zainstalowałem (3.4-i486-MATE) pod VBox, ogólny wybór pakietów/programów bardzo mi się podobał, przejrzałem też na szybko katalog /etc. Jest zgrabnie, dużo możliwości i jakby niewiele brakuje by wykorzystać go produkcyjnie, oczywiście nadal jest tam co robić ale..
Tylko, że jak chciałem zainstalować go na stojącym właśnie na stole Celeronie 2Ghz+1G RAM ddr1+GF4 MX440 64MB - czekający na ten nowy (inny niż Arch) system to sie nie dało (Taki np.: PartedMagic 6.7 hulał bez problemów i całkiem żwawo).
System rusza, potem długo mieli i trawi by na końcu błyknąć ekranem z menu i kursorem myszki (ale już bez tapety) i Xy upadają i tak wkoło wojtek. Próbowałem safemode a potem textonly (czy jakoś tak) - zamiast trybu tekstowego (init 3?) ujrzałem ..działające i na pierwszy rzut oka kompletne środowisko graficzne. Próbowałem zainstalować na dysku (instalator), przy teście klawiatury (wybór układu klaw.) znowu zaskoczenie, naciśnięcie klawisza i ..upadek Xów, powstały, znowu powtarzam ruch i..znowu upadek, normalnie nie dało się dotknąć klawiatury. Czy to jest wina że klawiatura była na PS/2 (ostatnio to /obsługa ps2/ wyrzucali)?
Potem musiałem uciekać z pracy i na tym pierwsze podejście się skończyło. Ah, były też problemy typu NetworkManagera [FAIL] i inne, choć w trybie "text only" jakos k. sieciowa została skonfigurowana bez problemów.
No i teraz nie wiem. Winić jakieś kompozycje, k.graf (zmieniałem też na jakąś Ati (r128?) AGP), czy całościowo odpuścić sobie?
Trochę słabo wypadło na starym kompie. Na wersję "biznes' się nie nadało.