Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Linuks w porównaniu z Windowsem

Zaczęty przez krzysiekp, Maj 27, 2014, 06:07:27 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

krzysiekp

Testuję z pendrive'a różne Linuksy od ok. 2 tygodni (Mint 13

Mint 16, Antix MX14, Antix 13,2, Ubuntu 12.04).

Mam parę przemyśleń na ich temat i trochę pytań.

Niestety źle oceniłem systemy z rodziny Linux.

Chciałem przejść z Win XP na jakąś dystrybucję Linuksa

w celu poprawienia wydajności pracy na leciwym już kompie.

Niestety moje wnioski są takie, że Linux nie jest tak elastyczny

i przy tym tak intuicyjny jak Windows i nie jest aż tak szybki jak

myślałem. Co do intuicyjności, to nie mówię o samej obsłudze

systemu, bo interfejsy bywają teraz łudząco podobne do windy.

Chodzi o kupę problemów z banalnymi w zasadzie sprawami.

Choćby przykład mojej karty dźwiękowej Esi Juli@.

Niby jest sterownik Alsy pod tę kartę i niby system

wykrywa kartę ale działa to kulawo.

Część playerów nie odtwarza dźwięków. Ponadto gdy się ma

dwie karty to jest kupa kombinacji, ustalania priorytetów(szukania

w sieci jak to zrobić) a winXP ustawiam

graficznie co ma odtwarzać a co nagrywać dźwięki i zapominam o

temacie w parę minut.

Poza tym istotny jest w przypadku tej karty panel uruchamiany z

paska zadań.

Po zainstalowaniu sterownika pod windą się on pojawia.

Ustawiam tam latencję, korzystam z DirectWire. W linuxie

tego panelu pewnie się nie zainstaluje?

Jak jest np. z obsługą midi w Linuksie?(jeszcze tego nie sprawdzałem)

Program do tworzenia muzyki korzysta z wejścia midi keyboardu.

Ludzie w sieci też mają problem z dźwiękiem przy tej karcie.





Instalacja oprogramowania: A co jeśli nie znajduję w

repozytoriach tego czego chcę? Ręczna instalacja pobranego

programu to udręka.



Inną sprawą są kwestie tego nie wolnego oprogramowania.

Nie ukrywajmy, są programy, które są nie zastąpione i są one

tylko pod Windows pisane.

Jest np. trochę zaawansowanych programów do obróbki wideo lub

audio. Weźmy za przykład ten:

http://www.dobreprogramy.pl/iZotope-RX3-Advanced,Program,Windows,42153.html" class="bbcode_url">http://www.dobreprogramy.pl/iZotope-RX3-Advanced,Program,Windows,42153.html



Na stronie http://appdb.winehq.org  wyszukiwarka nic nie znalazła

gdy wpisałem nazwę tego programu.

Inną sprawą jest to czy dźwięk się pojawi w takich programach, bo

nawet nie każdy player chce u mnie dźwięk puścić.

Bardzo wygodnym programem(akurat darmowy po części) np. jest

Sandboxie. Mimo pewnych ograniczeń, dużą część programów

można bez stresowo

testować potem wywalić w mgnieniu oka albo szperać w sieci

bezkarnie. Wirtualna maszyna nie zdaje egzaminu na słabszych

kompach, więc odpada u mnie jako alternatywa. A czy jest

alternatywa dla Sandboxie do Linuksa?. Nie znajduję w sieci.

Spora część programów nie współpracuje z ,,winem" albo kulawo

współpracuje (wspomniany wyżej Sanboxie i Izotope RX3). Jak

korzystać np. z kodeka coreavc w tym systemie? Był jakiś projekt

wersji darmowej ale upadł, z tego co widzę.

No i ten nieszczęsny tearing. Na laptopie akurat go nie mam na

Antixie ale już na stacjonarce występuje. Na Linux Mint 16 i 13

jest on widoczny na obu kompach.

Do prac biurowych, grafiki, odbierania poczty i szperania w sieci

(filmy już nie bardzo) taki system się sprawdza ale do dużej części

zadań jednak lepszy jest Windows. Jestem jeszcze zielony jeśli

chodzi o Linuksy ale już teraz widzę, że nie wszystko

idzie zrobić na tym systemie. Na pewno po części jest to wina

tego, że nie potrafię go dostosować do swoich potrzeb, ale

to tylko po części.

Wie ktoś jak dodać klucz do rejestru w Wine?

Mam pliczek *.reg    i nie bardzo wiem co z nim zrobić

To samo tyczy się filtrów *.ax (w windzie ,,batem" się to

załatwiało)

Czy DVB-T z karty TV da się oglądać na linuxie?

Pliki *.ts puszczane na Linuksie przy pomocy VLC playera to

pikseloza co parę sekund. Na windzie 3 playery mi to odtworzą

bez problemu z pomocą różnych kodeków. VLC sypie pikselozą

na takich materiałach nawet w Windzie ale tylko przy przewijaniu.

Inny player już odtworzy to prawidłowo.

Może to kwestia tych sterowników Linuksowych?

Kto to wie co jest przyczyną.

Mimo szczerych chęci nie znalazłem póki co argumentów

przemawiających za tym, że Linux jest w czymś lepszy od

Windowsa XP. Gdyby choć w kilku istotnych DLA MNIE

zadaniach sprawdzał się lepiej, to może bym go zainstalował jako

drugi. Zapewne to czubek góry lodowej problemów jakie

występują w systemie Linux a których nie ma na Windows.



P.S. Zaczynając przygodę z kompem(jakieś 15 lat temu) nie

miałem takich problemów z systemem Windows, choć byłem

zupełnie zielony. Z każdym problemem można sobie poradzić.

Tylko tu chodzi o to jakim kosztem (czas). I nie chodzi tylko

o nie wiedzę. Pewne operacje wymagają CZASU.

Nie wiadomo też czy porady w sieci dotyczące jakiegoś problemu

w systemie Linux dotyczą też mojej dystrybucji, czy wersji

rdzenia. A Windows XP to Windows XP, jest jeden.


model

To jest jak dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć Twój wpis. Równie dobrze można sporządzić listę tego co jest lepsze w Linuksie, zaś profesjonalny muzyk bez trudu wykaże że godny uwagi jest tylko Mac OS. Każdy system (podobnie jak programy użytkowe) ma swe wady i zalety. Wybór (o ile jest świadomy) to wynik porównania, rozważenia wad, zalet i potrzeb (oczekiwań).
Poza tym - mieszasz system z oprogramowaniem. Przecież wspomniany przez Ciebie VLC (czy inne odtwarzacze) to nie jest ani Windows ani Linux a program. I na koniec jeszcze jedno: Z tego co piszesz rozumiem, że porównujesz Linuksy Live (z pendrive'a) z zainstalowanym na kompie XP, a to jest nieporównywalne


sockenesser

intuicyjność to bardzo nieprecyzyjne określenie. jeśli jesteś przyzwyczajony do windowsa, to przynajmniej na początku obsługa innego systemu będzie trochę trudniejsza. obojętne, czy to linux, osx, hp-ux, freebsd, opensolaris, amiga, czy cokolwiek innego. ja jestem przyzwyczajony do konsoli i mam takie zboczenie, że nawet muzyki w konsoli słucham. jest to dla mnie wygodne i intuicyjne.
dłuższa praca z windowsem to dla mnie udręka, bo wszystko trzeba wyklikać w trybie graficznym(gdzie nie wszystko jest ułożone zgodnie z moim pojęciem o intuicyjności)- funkcjonalność cmd jest znikoma, a przez durną aktualizację systemu trzeba w pewnym momencie wszystko zapisywać i zamykać, a potem przez dziesięć minut czekać aż się najpierw wyłączy, a potem uruchomi i skonfiguruje wszystko co musi. kwestia przyzwyczajeń. nie pisz, że system jest gorszy, bo nie masz z nim doświadczenia i go nie potrafisz obslużyć.

'interfejsy łudząco podobne do windy'? a może to interfejs windy jest łudząco podobny do wcześniejszych GUI, z których zarówno środowiska graficzne linuksa, jak i windowsa(i wiele innych systemów) czerpały garściami? poczytaj o historii GUI. microsoft wcale nie wrowadził innowacyjnego interfejsu graficznego. zrobił to samo co inni, tylko troszkę inaczej, ale to nie wystarczy i to nie jest przyczyna popularności tego systemu. windows stał się tak popularny, bo microsoft początkowo zasiadał przy jednym korycie z IBMem. a druga rzecz jest taka, że po prostu umieli system sprzedać. windowsa `98 kupowali ponoć nawet ludzie, którzy nie mieli w domu komputera.

jak dobrze skonfigurujesz to i midi zadziała.

sterowniki w linuksie to nienowy temat. tak, jest to problem. nie, to nie jest wina systemu. dlaczego:
producenci urządzeń nie mają obowiązku udostępniać dokumentacji technicznej, ale jak ktoś daje urządzenie, to oczywistym jest, że musi dać sterownik. z tym, że sterownik trzeba napisać, a dla jakich systemów się sterowniki najlepiej pisze? dla najpopularniejszych, a więc dla windowsa. sterownik windowsowy nie jest kompatybilny z linuksowym, a żeby działało urządzenie, sterownik musi być.
są firmy, jak np nvidia, które wspierają linuksiarzy i innych niewiernych majkrosoftowi. te firmy dają dokumentację, gotowe sterowniki niewolne(czyli potencjalnie niepożądane dla bezpieczeństwa systemu, bo nikt ich nie sprawdza poza producentem), albo wolne sterowniki z kodem źródłowym, które każdemu wolno sprawdzić i poprawić w razie potrzeby.
ale są też firmy, które mają w * użytkownika i dają jeden niewolny sterownik dla wybranej platfrmy, zazwyczaj windowsa. a już rozbrajające jest robienie z użytkownika idioty twierdzeniem, że dane urządzenie jest z systemem niekompatybilne. każde urządzenie jest kompatybilne z każdym systemem, jeśli jest sterownik.

ręczna instalacja programu to udręka? no tak, w windowsie można bez myślenia klikać 'dalej', 'dalej', 'dalej', 'zakończ'. a próbowałeś coś zainstalować w slackware, czyli dystrybucji linuksa, gdzie jedynym menadżerem pakietów jest użytkownik? debianopochodne dystrybucje, czyli wszystkie *buntu, mint, itp itd mają ułatwione instalowanie oprogramownaia. zaletą uniksowatego sposobu instalacji jest to, że po wgraniu nowego programu nie dziwisz się, że masz znowu zmienioną stronę główną przeglądarki na bing, że masz zainstalowane jakieś dziwne rozszerzenia, nowe przeglądarki, czy inne trashware.

ściągasz cokolwiek z 'dobreprogramy.pl'? ja bym się cieszył, że przynajmniej na linuksa tam niewiele jest oprogramowania. raz coś stamtąd zassałem na windę i musialem od nowa instalować system. od tamtej pory nawet nie wchodzę na tę witrynę. na linuksa tam niewiele jest, więc przynajmniej kadetom *buntu, minta i innych 'ludzkich dystrybucji' wirusy stamtą nie zaszkodzą tak bardzo.

na linuksa jest dużo oprogramowania, ale pomimo zbliżonej funkcjonalności, często nazwa programu jest inna, a interfejs graficzny nie tak dopracowany. czy to wada, czy zaleta, nie wnikam. osobiście wolę móc się skupić na działaniu programu a nie na wodotryskach, jak kafelki, interaktywne ruchome ikonki, melodyjki, zawijasy, animacje i inne pierdoły- czasem odnoszę wrażenie, że niektóre kreskówki z mojego dzieciństwa były mniej zawalone tym szajsem niż najnowsze oprogramowanie.

dzięki temu, że jest jedno jądro linuksa, tylko nieznacznie się różniace pomiędzy dystrybucjami, a co za tym idzie cała organizacja systemu jest niemalże identyczna, konfiguracja i rozwiązywanie problemów w poszczególnych dystrybucjach sprowadza się do robienia tego samego, tylko niektóre pliki są różnie napisane, nazwane i czasem troszkę inaczej umiejscowione. plus graficzne narzędzia działąjące w
GUI.
a czym nowszy windows, tym bardziej wszystko udziwnione. widziałem menu startu w win8. to nie jest po prostu pomysł, który nie wypalił. microsoft się stacza.

krzysiekp

Cytat: model w Lipiec 26, 2014, 09:38:21 AM
To jest jak dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć Twój wpis.
Już tłumaczę: Temu by ktoś mi wyjaśnił co ludzie widzą w Linuksach gdzie jest tyle problemów a ich obejście bez gruntownej wiedzy graniczy z cudem. Dlaczego o systemach windows nie ma tyle trudnych do zrozumienia technicznych dyskusji w sieci?
Dlaczego spora część ludzi Linuksa uważa za czarną magię a Windowsa nie?
Cytat: model w Lipiec 26, 2014, 09:38:21 AM
Równie dobrze można sporządzić listę tego co jest lepsze w Linuksie, zaś profesjonalny muzyk bez trudu wykaże że godny uwagi jest tylko Mac OS. Każdy system (podobnie jak programy użytkowe) ma swe wady i zalety. Wybór (o ile jest świadomy) to wynik porównania, rozważenia wad, zalet i potrzeb (oczekiwań).
No i ja też o tym pisałem. Jak ktoś ma czas pogrzebać w systemie, po testować co raz nową dystrybucję to czemu nie. Ja za system uważam taki, który jest niemal bez obsługowy od momentu instalacji.
Tym czasem np. Linux Mint u mnie po aktualizacji zalecanych jak i wszystkich aktualizacji zawsze się wysypie.
Jedyna metoda to nic nie aktualizować.
I to nie jest wina mojego kompa. Na innym jest to samo. Mniejsza o szczegóły. To tylko jedna z wielu niewiadomych.
Cytat: model w Lipiec 26, 2014, 09:38:21 AM
Poza tym - mieszasz system z oprogramowaniem. Przecież wspomniany przez Ciebie VLC (czy inne odtwarzacze) to nie jest ani Windows ani Linux a program.
Nic nie mieszam - Program VLC innym działa dobrze na Linuksie a u mnie nie. A to ta sama wersja.
Pewnie - Najlepiej zwalić winę na wszystko tylko nie na Linuksa bo on jest zawsze niewinny.

darekradzan

Nie , winy nie nalezy zwalac ani na windows-a , ani na linux-a , ani na zaden inny system , tylko na uzytkownika , ktory nie potrafi sobie z byle problemem poradzic , a zamiast checi, aby poglebic wiedze,woli lamentowac i narzekać  jaki ten system jest beznadziejny i w ogole co ludzie w nim widza.Odpowiedz jest prosta
Linux Ci nie pasuje - korzystaj z Windowsa , i nie zameczaj wszystkich jakimis bzdurnymi argumentami , ktore maja sie nijak z rzeczywistym stanem rzeczy.
Pozdrawiam

krzysiekp

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
intuicyjność to bardzo nieprecyzyjne określenie. jeśli jesteś przyzwyczajony do windowsa, to przynajmniej na początku obsługa innego systemu będzie trochę trudniejsza. obojętne, czy to linux, osx, hp-ux, freebsd, opensolaris, amiga, czy cokolwiek innego. ja jestem przyzwyczajony do konsoli i mam takie zboczenie, że nawet muzyki w konsoli słucham. jest to dla mnie wygodne i intuicyjne.
Intuicyjność to jest takie coś, że jak siadasz przed kompem pierwszy raz w życiu, to jesteś w stanie bez pomocy innych w sensownym czasie sam dojść co trzeba zrobić by coś wykonać w programie, systemie.
A Linux to jest jedna wielka zagadka jeśli o to chodzi. Pewnie - jak już znasz polecenia, jak wiesz na czym polega działanie systemu to jest sprawa prostsza. Linuksa trzeba znać od podszewki a Windowsa nie.
Kolejna różnica.

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
dłuższa praca z windowsem to dla mnie udręka, bo wszystko trzeba wyklikać w trybie graficznym(gdzie nie wszystko jest ułożone zgodnie z moim pojęciem o intuicyjności)- funkcjonalność cmd jest znikoma, a przez durną aktualizację systemu trzeba w pewnym momencie wszystko zapisywać i zamykać, a potem przez dziesięć minut czekać aż się najpierw wyłączy, a potem uruchomi i skonfiguruje wszystko co musi. kwestia przyzwyczajeń. nie pisz, że system jest gorszy, bo nie masz z nim doświadczenia i go nie potrafisz obslużyć.
A ile czasu potrzeba by poznać Linuksa na Boga? Ja już sobie odpuściłem póki co bo miałem dość.
Może powróce do Linuksów(bo mają parę zalet) ale wiele mi uciekło z głowy i może być problem(brak intuicyjności).
Windowsa XP używam od 12 lat i jak juz pewnie pisałem nie musiałem się go uczyć tylko go używałem.
Wszystko działało bez problemu i działa do dziś.

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
'interfejsy łudząco podobne do windy'? a może to interfejs windy jest łudząco podobny do wcześniejszych GUI, z których zarówno środowiska graficzne linuksa, jak i windowsa(i wiele innych systemów) czerpały garściami? poczytaj o historii GUI. microsoft wcale nie wrowadził innowacyjnego interfejsu graficznego. zrobił to samo co inni, tylko troszkę inaczej, ale to nie wystarczy i to nie jest przyczyna popularności tego systemu. windows stał się tak popularny, bo microsoft początkowo zasiadał przy jednym korycie z IBMem. a druga rzecz jest taka, że po prostu umieli system sprzedać. windowsa `98 kupowali ponoć nawet ludzie, którzy nie mieli w domu komputera.

A co mnie historia obchodzi i kto był z czym pierwszy. Ja za punkt odniesienia stawiam swoje doświadczenia z Windowsem XP, Win 2000 a wcześniej z Windows 98 i win 95. Z żadnym nie było tyle problemów. No może z 98 trochę.
Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
jak dobrze skonfigurujesz to i midi zadziała.
Wcześniej muszę jednak przeczytać kilka tomów "encyklopedii"

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
sterowniki w linuksie to nienowy temat. tak, jest to problem. nie, to nie jest wina systemu. dlaczego:

Znam ten temat. A co to obchodzi użytkownika???
To nie ważne kto jest winien. System ma działaś i tyle.
Ktoś powie ale Linux jest darmowy. A czas na znalezienie problemu i jego rozwiązanie?
Czas to też pieniądz. Ja jako, że mam go sporo to mogę go tracić ale nerwów, cierpliwosci nie lubię tracić.



Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
są firmy, jak np nvidia, które wspierają linuksiarzy i innych niewiernych majkrosoftowi. te firmy dają dokumentację, gotowe sterowniki niewolne(czyli potencjalnie niepożądane dla bezpieczeństwa systemu, bo nikt ich nie sprawdza poza producentem), albo wolne sterowniki z kodem źródłowym, które każdemu wolno sprawdzić i poprawić w razie potrzeby.
ale są też firmy, które mają w * użytkownika i dają jeden niewolny sterownik dla wybranej platfrmy, zazwyczaj windowsa. a już rozbrajające jest robienie z użytkownika idioty twierdzeniem, że dane urządzenie jest z systemem niekompatybilne. każde urządzenie jest kompatybilne z każdym systemem, jeśli jest sterownik.
Aha czyli ja jako użytkownik oczekujący, że dostaję system za darmo mam wyjąć dobrą nowiótką kartę ATI/AMD i kupić  Nvidię z powodu Linuksa? Bądźmy poważni.

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
ręczna instalacja programu to udręka? no tak, w windowsie można bez myślenia klikać 'dalej', 'dalej', 'dalej', 'zakończ'. a próbowałeś coś zainstalować w slackware, czyli dystrybucji linuksa, gdzie jedynym menadżerem pakietów jest użytkownik? debianopochodne dystrybucje, czyli wszystkie *buntu, mint, itp itd mają ułatwione instalowanie oprogramownaia. zaletą uniksowatego sposobu instalacji jest to, że po wgraniu nowego programu nie dziwisz się, że masz znowu zmienioną stronę główną przeglądarki na bing, że masz zainstalowane jakieś dziwne rozszerzenia, nowe przeglądarki, czy inne trashware.

Zalety na pewno jakieś są, zgoda. Kwestia tylko równowagi z wadami. Ja akurat nie klikam bezmyslnie dalej
przy instalowaniu w Windows i może dlatego nie miałem takich problemów. Znam jednak problem.
Na to też są sposoby w postaci programów do rozpakowania instalki. Potem się instaluje tylko to co chce.
Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
ściągasz cokolwiek z 'dobreprogramy.pl'? ja bym się cieszył, że przynajmniej na linuksa tam niewiele jest oprogramowania. raz coś stamtąd zassałem na windę i musialem od nowa instalować system. od tamtej pory nawet nie wchodzę na tę witrynę. na linuksa tam niewiele jest, więc przynajmniej kadetom *buntu, minta i innych 'ludzkich dystrybucji' wirusy stamtą nie zaszkodzą tak bardzo.
Coś takiego. Dobrze znam ten serwis. Nie raz pobierałem programy i nic się nie działo. Dziwne.

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
na linuksa jest dużo oprogramowania, ale pomimo zbliżonej funkcjonalności, często nazwa programu jest inna, a interfejs graficzny nie tak dopracowany. czy to wada, czy zaleta, nie wnikam. osobiście wolę móc się skupić na działaniu programu a nie na wodotryskach, jak kafelki, interaktywne ruchome ikonki, melodyjki, zawijasy, animacje i inne pierdoły- czasem odnoszę wrażenie, że niektóre kreskówki z mojego dzieciństwa były mniej zawalone tym szajsem niż najnowsze oprogramowanie.
Mam takie samo zdanie. Nawet pamiętam , że jak kiedys instalowałem Windowsa XP to od razu zmieniłem
jego wygląd na klasyczny i taki jest do dzisiaj. Zajęło mi to może ze 3 minuty a byłem laikiem(inuicyjność).
W Linuksie bym pewnie musiał wpisywać jakieś "zaklęcia" (tylko jakie?) w konsolę lub szukać plików konfiguracyjnych.

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
dzięki temu, że jest jedno jądro linuksa, tylko nieznacznie się różniace pomiędzy dystrybucjami, a co za tym idzie cała organizacja systemu jest niemalże identyczna, konfiguracja i rozwiązywanie problemów w poszczególnych dystrybucjach sprowadza się do robienia tego samego, tylko niektóre pliki są różnie napisane, nazwane i czasem troszkę inaczej umiejscowione. plus graficzne narzędzia działąjące w
GUI.

Gdyby to było takie proste jak piszesz :)

Cytat: sockenesser w Sierpień 29, 2014, 09:39:21 AM
a czym nowszy windows, tym bardziej wszystko udziwnione. widziałem menu startu w win8. to nie jest po prostu pomysł, który nie wypalił. microsoft się stacza.

Co racja to racja. Ale tak jak pisałeś wcześniej - Pierwsze kroki z nieznanym są trudne :)

darekradzan

@ krzysiekp
sam sobie odpowiedziales na wiekszosc swoich "pytan/stwierdzen" ostatnim postem .
Linux po prostu nie jest systemem dla idiotow , podobnie jak szachy czy brydz nie sa gra dla wszystkich

krzysiekp

Cytat: darekradzan w Styczeń 16, 2015, 05:18:54 PM
Nie , winy nie nalezy zwalac ani na windows-a , ani na linux-a , ani na zaden inny system , tylko na uzytkownika , ktory nie potrafi sobie z byle problemem poradzic , a zamiast checi, aby poglebic wiedze,woli lamentowac i narzekać  jaki ten system jest beznadziejny i w ogole co ludzie w nim widza.Odpowiedz jest prosta
Linux Ci nie pasuje - korzystaj z Windowsa , i nie zameczaj wszystkich jakimis bzdurnymi argumentami , ktore maja sie nijak z rzeczywistym stanem rzeczy.
Pozdrawiam

Jak się czujesz zamęczany to nie pisz, nie czytaj :)
Ja tylko odpowiadam na pytania.
Ehh co za ludzie.
No tak "pogłębiać wiedzę" :)
Sam teraz przyznałeś, że tutaj wiedzę trzeba mieć nie małą.
To jest właśnie podstawowa wada Linuksów. A tak ludzie trąbią, że to taki prosty system.
A dwa posty potem piszą: udzielaj się na forach, dziel się wiedzą, ucz się przy okazji, pogłębiaj wiedzę to
potem Linuks będzie prosty jak barszcz. Zwykła propaganda i tyle. Lub też popisywanie się.
Bo jak inaczej traktować posty, że Arch Linux jest prosty jak budowa cepa itp.
Linuksa traktuję tylko jako testowy system i bałbym się na takim dysku trzymać dane,
coś robić konkretnego.
Mam go na oddzielnym starszym dysku.
Jeśli system nie jest dla każdego to jest po prostu źle napisany.
Jak widzisz można mieć inny punkt widzenia :)
A co ma powiedzieć dopiero laik komputerowy. "Zginąłby" na Linuksie.
Zresztą widziałem na forach nie jedną taką "śmierć". Nawet na tym forum był taki post.

krzysiekp

#9
Cytat: darekradzan w Styczeń 16, 2015, 06:00:07 PM
@ krzysiekp
sam sobie odpowiedziales na wiekszosc swoich "pytan/stwierdzen" ostatnim postem .
Linux po prostu nie jest systemem dla idiotow , podobnie jak szachy czy brydz nie sa gra dla wszystkich

Ciekawe co na to użytkownicy tylko i wyłącznie Windowsów by powiedzieli :)
Dużo idiotów mamy w takim razie.
Na szczęście ja jestem po środku bo jestem użytkownikiem obu systemów.
Aha i skoro Windows jest dla idiotów (bo zapewne tak uważasz) to czemu tak niektórzy
na niego narzekają i mają z nim problemy, podczas gdy inni nie?
A może ktoś uważa, że Windows jest trudnym do ogarnięcia systemem? :)

Linux jest dobrym/uniwersalnym/dla każdego systemem w jednym wypadku:
Gdy użytkownik nim wcale nie administruje, tylko ma już gotowy, skonfigurowany system oraz
gotowy(nie zmienny) zestaw programów. Do tego stopnia, że nie tworzy nawet
nowych plików czy katalogów. Są tacy ludzie. Dla nich taki np. Linux Mint, Ubuntu itd. są
jak znalazł. Nic się im samo nie zainstaluje gdy będą w necie itd.
Dobrym przykładem jest moja siostra. Zainstalowałem jej Minta bo ciągle miała jakieś problemy
z Windowsem XP i teraz jest spokój.
Są pewne problemy z grafiką(mimo iż ma Nvidię) ale jej to nie przeszkadza.
Będzie miała tylko wszystko nie aktualne ale system śmiga jak ta lala.
Myślę, że w większości to tacy ludzie zachwalają Linuksy.
I to jest metoda na Linuksa - Przebrnąć przez konfig, zainstalować co potrzeba
i potem nie ruszać. A na drugim dysku mieć Windowsa i na nim głównie działać.
Zresztą Linux domyślnie jest przeznaczony dla takich ludzi jak moja siostra.
Cokolwiek się chce konkretnego zrobić, trzeba wpisać hasło. A więc czasami
dziesiątki (jak nie setki) razy w ciągu dnia w moim wypadku.

Albedo 0.64

krzysiekp@: Nie będę komentować wszystkich twoich bzdur ale wyjaśnij nam wszystkim, jakim cudem udaje się tobie lub twojej siostrze funkcjonować na Mincie bez aktualizacji? Zapewne nie macie nawet ustawionego języka i klawiatury? Jak sterowniki mają poprawnie działać jeśli ich nie aktualizujesz?
Wystarczy odrobina chęci żeby się dowiedzieć jaki sprzęt dobrze pracuje z danym systemem czy innym oprogramowaniem. Jest wiele miejsc, gdzie można to sprawdzić. Ja kupuję tylko taki sprzęt, do którego producent udostępnia sterowniki na inne platformy a nie tylko Windows. Żeby było dla ciebie jaśniej; używam Windows i równolegle Linuksa od wielu lat, aktualnie W7 i Mint 17, na tym portalu jest wielu długoletnich użytkowników tych systemów więc się zastanów co piszesz, bo sam robisz z siebie matoła.
MX Linux Xfce
Linux registered user 556565

krzysiekp

To nie są bzdury tylko szczera prawda. Tyle tylko, że ta garstka ludzi używających Linuksa (garstka w porównaniu z userami Windowsa) nie chce spojrzeć prawdzie w oczy. I po co te nerwy, mnie nic nie ruszy, ja wiem swoje. Czy ty jesteś aby na pewno użytkownikiem Linuksa? Nie da się nie mieć ustawionego jezyka i klawiatury w Linuksie. Przynajmniej w takich distro jakie ja znam. No chyba, że ktoś bardzo chce i sobie domyślne ustawienia zmieni przy instalacji. Tak dla twojej wiadomości to ja nie używam już Minta bo nie chcę mieć nieaktualnego systemu a rozwiązania problemu z aktualizacją nie znalazłem w sieci. Poza tym Mint Lxde
jest za ciężki i za bardzo cukierkowy.
Obecnie mam Debiana z Fluxboxem. Ten mi najbardziej pod pasował. Jest lekki, można bezproblemowo aktualizować i nic się nie sypie. Prawie bezproblemowo ale o tym dalej. No ale by cokolwiek zrobić to są takie same problemy jak przy Mincie i każdym innym Linuksie. Trzymam się Linuksa z paru powodów ale głównym jest to, że można go dopasować do swoich potrzeb. Mnie interesuje min. lekkość systemu. Te nowe Windowsy to krowy wymagające szybkiego sprzętu. A nawet i na szybkim niepotrzebnie zajmują zasoby.
Natomiast siostrze wgrałem tylko najnowsze stery do Nvidii. Oczywiście z oficjalnych repo. Nie bawię się w kompilacje/nie-wolne sterowniki. Reszta jest nieaktualna. A spytam tak z ciekawości: Co się stanie w Linuksie jeśli użytkownik nie będzie niczego nigdy aktualizował?. W Windowsie miałem system zawsze aktualny. Programy tylko te, które chciałem to aktualizowałem. Linux jest nastawiony na globalną aktualizację i trzeba ingerencji użytkownika by aktualizować tylko sam system. Ja to uważam za wadę. Każda niemal ingerencja to szlaczki w konsoli nie do zapamiętania. No jakoś siostra ma od 3 miesięcy Minta i jej działa bez aktualizacji :)
Dobrze wiem co podnieca linuksowców - Grzebanie w oprogramowaniu, pisanie skryptów, konsola itd. Ja nie mam aspiracji do programowania. Nawet najprostszego. System ma być wygodny w użyciu a wygodny to intuicyjny. Jak ja rozumiem to słowo, wyjaśniałem wcześniej. Jeśli trzeba będzie w Debianie napisać parę skryptów by system przypominał intuicyjny to je napiszę ale potem mam zamiar go NORMALNIE używać bez grzebania w bebechach. No i koniecznie backup systemu zaraz potem bo od nowa to wszystko robić to by był jakiś horror. W każdym razie zdania o Linuksach nie zmienię choćbym był mega specem w tym temacie.

Armalat

Chyba w tej dyskusji zaginęło coś, co ja uważam za podstawową cechę linuxa, czyli idea wolnego oprogramowania

krzysiekp

Bo to jest sprawa oczywista. Jest taka idea i nikt temu nie zaprzecza. Jednemu ona bardziej pasuje innemu mniej.
Poza plusami są i duże minusy. To jest duże ograniczenie w doborze oprogramowania. Na Wine nie wszystko działa.
A jak sprzęt odmawia współpracy z jakichś tajemniczych powodów(choć teoretycznie powinien działać na tym systemie) i potrzebne stery nie-wolne to już kicha. Trzeba studiować wiedzę
Linuksową, uczyć się programowania, wiedzieć za co odpowiada dany plik w systemie itd. Poznać po prostu Linuksa od podszewki. Jak ktoś lubi i/lub ma czas, czemu nie. Malutko jest oprogramowania na Linuksa, oj malutko w porównaniu do Windows.
Nic dziwnego - ilu jest użytkowników Linuksa a ilu Windowsa. Pewne programy, sterowniki są po prostu nie zastąpione. Dlatego duża część ludzi nie żegna się z Windowsem i ma oba systemy.

christo

Może tak mimochodem:
1.wolne oprogramowanie w sensie że teoretycznie jak napiszę program to Ty go poprawisz a qumpel wykorzysta na swoim kompie.( nie do końca tak jest ale może )
2.Właściwie to drugi powinno być darmowe ( za minta nie dałem ani zeta chociarz powinno się dać dotacje )
3.Brak wirusów
4.chcesz czy nie musisz przyznać że masz wybór albo ładniej wolniej albo szybciej prościej ( nie zawsze mniej ładnie )
5.nie jesteś skazany licencją czy cyrografem na ten konkretny system czy dystrybucje.
6.linuks nawet podczas instalacji szanuje inny system idaje mu możliwość uruchamiania się - winda nie.
7.I tak winda została zapierniczona od podstaw przez Bila.
8.Jak pisali poprzednicy można niezależnie korzystać z lina i windy w niczym to nie przeszkadza i nie tylko sprawa sterów ale takich drobnych niuansów jak czytanie kart sd ( to tylko przykładowo bo miałem takiego myka że na linie karta działała a na windzie nie - system plików dla czepialskich fat 32 )
   To tylko tak na marginesie.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum