Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Linux i wielozadaniowość.

Zaczęty przez MSki, Grudzień 16, 2022, 08:09:18 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

MSki

Jeśli to możliwe, to prosiłbym Was o napisanie o tym, jak to jest z tą wielozadaniowością Linuksa, a właściwie to o tym na czym ta cecha polega.
Ja mam poważne wątpliwości, czy ta cecha jest jedną tych, które wyróżniają Linuksa wśród konkurencji (Win, iOS).

linux4ever

#1
Po prostu można mieć włączonych  zadań na ile pozwoli cpu i ram.

Chodzi tu głównie o procesy w tle.

To na tyle.
"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

PomPom

Wielozadaniowość to często zwykły buzzword, żeby coś brzmiało na lepsze. Każdy dzisiejszy system biurkowy jest wielozadaniowy. Możesz jednocześnie pisać w writerze, w tle mieć odpaloną muzykę, w okienku obok przeglądarkę, w tle komunikator, itd.
myk byle jak jako tako

MSki

Ne założyłem tego tematu bez powodu.
Obecnie użytkuję Mint-a, wersję beta. Jednak na wcześniej użytkowanym systemie (chyba był to Manjaro, za bardzo nie pamiętam, a tyle już ich było) miałem powtarzający się problem.
Podczas kopiowania dużego pliku, ok. 450Gb nie można było w "normalny" sposób uruchamiać i pracować na innych programach. Następowało długie ich uruchamianie, a system jakby stawał dęba, zawieszał się, kursor myszki ulegał zamrożeniu w miejscu i nic nie można było zrobić, trzeba było jakiś czas odczekać, aby wszystko powróciło do normy.
Sprzęt to laptop Lenovo T420, a dysk twardy HDD 1Tb 7200rpm i chyba w tym dysku upatrywałbym problemów ze spełnieniem tej wielozadaniowości Linuksa.
A może się mylę ?

pavbaranov

Opisane przez Ciebie zachowanie jest tylko... potwierdzeniem, że jest to system wielozadaniowy :D
Wróćmy do historii. Być może pamiętasz jeszcze, że istniał taki system jak DOS (to przykład). Nie był to (a już na pewno w pierwszych wersjach) system wielozadaniowy. W danym momencie realizować mógł jedno zadanie. Jeśli pracowałeś w edytorze - nic więcej nie mogło być realizowane, nie ma znaczenia, czy chciałeś "w tle" słuchać muzyki, czy przenieść plik.
Wielozadaniowość umożliwia to, co widzisz prawdopodobnie codziennie. Uruchomiłeś sobie powiedzmy kompresowanie jakichś plików, a słuchając muzyki pracujesz w edytorze (czegokolwiek), w tle leci jeszcze kompilacja jakiegoś programu i przenoszą się pliki z jednego dysku na drugi. Dodatkowo gdzieś jeszcze działa jakiś komunikator, poczta sprawdzana jest z regularnością co pół godziny, a żeby Ci było wygodnie, to jeszcze masz uruchomioną przeglądarkę z czymś co do pracy w edytorze jest potrzebne. A zapomniałbym, bo przecież jeszcze uruchomiony jest jakiś pdf w innej jeszcze przeglądarce i właśnie postanowiłeś zlecić komputerowi wydrukowanie 500 stronnicowej książki.
Problem, który opisałeś nie ma nic wspólnego zatem z brakiem wielozadaniowości, albowiem ta jest immanentną cechą linuksa (jak zresztą wszystkich współczesnych systemów operacyjnych), ale z przyznaniem przenoszeniu tego pliku zbyt dużych zasobów przez komputer. Przyczyna leżeć może w wielu miejscach - od schedulera po wadliwe działanie programu, który tego dokonywał (tak, w pewnym momencie był taki problem w aplikacjach co najmniej opartych o Qt5, bo nie wiem, czy nie było to KF5, co powodowało, że przenoszenie dużych, bardzo dużych plików "mroziło" inne działania). 

MSki

Ja rozumiem i wiem na czym polega wielozadaniowość, ale próbuję dociec co może "mrozić" system z chwilą uruchomienia kilku programów na raz.
Zasugerowałem, że najsłabszym ogniwem laptopa może być dysk twardy (HDD), bo nie dość że o dużej pojemności 1Tb, to w stosunku do dysków SSD bardzo powolny.
Pamięć Ram mam podwójną 2x4Gb, procesor 2x2,5Ghz intela, więc oba podzespoły powinny dawać radę przy operacjach wielozadaniowych.

pavbaranov

Jak Ci wspomniałem - najczęściej sytuacja taka jest wynikiem uzyskania przez jakiś proces większych uprawnień, kosztem innych. Przyczyn od groma. Niestety pośród nich jest jedna, której w żaden sposób nie ogarniesz - wadliwe działanie jakiejś aplikacji. Mogę Ci jedynie podpowiedzieć co można robić by diagnozować, ale już nie w jaki sposób taką sytuację naprawić. Jednym z objawów, dość typowym, jest "rozpychanie" się takiej aplikacji. Bardzo często zabiera ona dużo, czy wręcz niemal wszystkie zasoby komputera. Często też od chwili uruchomienia, zabiera ich z chwili na chwilę co raz więcej. Dotyczy to głównie zapotrzebowania na CPU oraz RAM. Jeśli zatem masz sytuację, jaką opisałeś i jest ona powtarzalna, możesz uruchomić jakiś monitor zasobów w tle, a następnie powtórzyć to działanie, które mroziło komputer. Jeśli z monitora będzie wynikać, że zużywa Ci np. choćby 100% jednego rdzenia CPU, czy olbrzymie ilości RAM (zwykle w okolicach całej pamięci dostępnej), to masz podejrzanego. Teraz jeszcze pozostaje kwestia ustalenia, czy powodem takiego działania jest jakiś błąd w Twoich ustawieniach, czy to w istocie błąd aplikacji. Pierwsze zasadniczo można rozwiązać poprzez uruchomienie "czystej" nowej sesji nowego użytkownika. Jeśli tam nie występuje - problem po stronie config. Jeśli występuje, to na 99% problem po stronie aplikacji - zgłosić błąd. Jeśli zasobów jednak nie zabiera ponad miarę, to można - metodą prób i błędów - próbować zmieniać ustawienia w systemie. Jak wspomniałem od innego schedulera, innych priorytetów z jakimi działa aplikacja itd. itp. Opisane przez Ciebie zachowanie jest jednak dość typowe w pierwszym przypadku.

MSki

Bardzo dziękuję za wyczerpujący opis i porady.
Wszystko to o czym piszesz musiałbym robić na "macanego", a że nie jestem zbyt biegły w ustawianiach distra (config) byłoby to dla mnie nie lada wyzwaniem.
System, jak to się mówi, zainstalowałem "z pudełka" i nic w opcjach konfiguracyjnych nie grzebałem.
Przypatrując się wskazaniom "Monitor systemu" zobaczyłem, że tylko przy uruchomionej przeglądarce (FF) i redagowaniu tego wpisu pamięć RAM jest nieprzyzwoicie wysoko obciążona - 2,8 Gb z 8Gb. To chyba zbyt dużo jak na jedną uruchomioną aplikację, a przecież w tle pracują inne, które umożliwiają poprawne działanie systemu.
Do Minta nie jestem jakoś szczególnie przywiązany, dlatego pokuszę się chyba o zainstalowanie innego Linuksa np. Fedorę.
Zastanawiam się również, jaki wpływ na pracę systemu w domenie wielozadaniowości może mieć kernel. Ten w Mint-cie występuje z numerem 5.15.

pavbaranov

No sporo. Ale trzeba by temu się przyglądnąć. Ale to chyba kwestia na Mint. Nie znam dobrze, bo nie lubię tej dystrybucji z wielu powodów. Niemniej jednak to temat do ogarnięcia.

MSki

Te 2,8GB "pożeranego" RAM-u to przy włączonym FF, a system na pustym przebiegu ciągnie aż 2,0 GB. Sprawdziłem to jeszcze wczoraj, jak działał tylko sam system, bez włączenia jakiegokolwiek innego programu.
I raczej wydajność RAM-u nie jest tu problemem, bo jest zapas, ale obciążenie CPU.
Włączałem i wyłączałem różne aplikacje kontrolując ten parametr i na nim się skupiając.

Sam już nie wiem, bo może wywołuję niepotrzebnie "burzę w szklance wody", zwłaszcza że każda nowa aktualizacja systemu powoduje spadek obciążenia zarówno RAM-u, jak i CPU.
Jak pisałem na wstępie, Mint 21.1 to wersja Beta i prawdopodobnie potrzeba czasu, aż się "dotrze".



Powyższe zdjęcie przedstawia obecne obciążenie systemu - włączony FF i odtwarzacz Rhythmbox.

MSki

Poniżej, obciążenie na uruchomionym, bez żadnych dodatkowych programów systemie.


linux4ever

Cytat: MSki w Grudzień 18, 2022, 07:23:55 AMPoniżej, obciążenie na uruchomionym, bez żadnych dodatkowych programów systemie.



No nieźle czy nie przypadkiem masz jakiegoś buga ?

Albo coś ci się przyssało z sieci ?

Nawet ja na najnowszym debianie nie mam nic takiego.
"Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem. "-Konfucjusz

pavbaranov

Przydałoby się wiedzieć jeszcze, które konkretnie procesy odpowiadają za takie zużycie. W istocie "pusty" system raczej nie ma prawa zużywać ok. 30% CPU. Skoro to beta - zgłoś twórcom. Porównałbym to zużycie również z odpowiadającą tej wersji Minta wersją Ubuntu.

PomPom

Zgaduję, że w tle odzywa się Update Manager. Monitor pokazuje użycie na poziomie kilku procent, więc przy takim procku to spokojnie wystarczy; szczególnie, że mowa o Mint'cie. Dla spokoju możesz zaktualizować kernel do najnowszego z upstreamu, bo zgaduję, że Mint nadal uznaje, że najbardziej niebezpieczną aktualizacją jest point release kernela z drobnymi poprawkami.
myk byle jak jako tako

pavbaranov

#14
@PomPom - Zerknij na ten wykres, a nie na chwilowe zużycie procka, które jest pokazywane w cyfrach. Tam bywa, że jakiś rdzeń jest obciążany w ok. 30% (pomijam, że inne wówczas również i to wcale nie mało, bo bywa, że na podobnym poziomie).
Dodatkowo przy 8GB RAM sam system zabiera ok. 15% RAM.
I to w dodatku nic nie robiąc. Jak rozumiem, jedyny proces, jaki obciąża teraz system dodatkowo, to jest właśnie monitor systemu.
Jak nawet na betę, to mocno średnio. Jednak bywa i do tego typu rzeczy, w przypadku bety trzeba się przypadku bety trzeba się przyzwyczaić.
Inna sprawa, że - jeśli nie jest to wersja z Cinnamon, to jakoś nie widzać na Xubuntu, czy Ubuntu MATE podobnych problemów.
Jak wspomniałem - warto  by zobaczyć, które konkretnie procesy żrą zasoby. Zwłaszcza przy kopiowaniu takiego 0,5GB pliku.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum