Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Jaki Linux wybrać?

Zaczęty przez xarx, Sierpień 26, 2021, 06:28:40 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PomPom

Panowie, tam dalej napisałem jak takie distro się sprawdza dalej na desktopie. Nie ma problemów, dopóki są, i zostajecie z tym sami.

Kontynuując porównanie do ciągnika. Jedziecie na zakupy. Zaparkować nie macie gdzie, a koszty paliwa są przykre. Tak samo taki system na zwykłym desktopie może "ugryźć" w końcu. O ciągniku nie mówię jako o wielkości, ale o konkretnym zastosowaniu. Jak jedziecie z 20t mięsa z Zakopanego do Gdańska, to lepszej opcji nie znajdziecie. Tak samo taki niezmienny system będzie super na serwery, gdzie ich setki mają po prostu działać 99,99% czasu.

Dokładniej napiszę później, bo na telefonie mi źle pisać. Ale myślę, że rozumiecie o co chodzi.
myk byle jak jako tako

ciubaka

MSki - jesli chodzi o Calamares w Archu, to chyba Paweł 5 postów wyżej w sposób zrozumiały wyjaśnił, dlaczego NIE. Bynajmniej ja - laik - zrozumialem. I ja - laik - uprzejmie informuję, że Anarchyinstaller naprawdę wcale nie jest jakoś specjalnie trudniejszy. I ja - laik - miałem większy problem z poprawnym dograniem Sparky  niż Archa do W10. Tak że - to trudne stawianie Archa - pora między bajki włożyć ... A instalator Endeavour zostawił mi na tym komputerze śmietnik, z którym nie potrafię się do dziś uporać, sama zaś dystrybucja dawno już wyleciała, jako absolutnie nieprzydatna i nic nie wnosząca. To już chyba bym wolał z Manjaro walczyć niż paraArchami, tylko po co?
Jeśli chodzi o dystrybucje generalnie - duży wybór, każdy znajdzie coś dla siebie. Może to i źle, może to i rozdrobnienie, nie wiem, nie znam się.
Tak jak każdy, co już popróbował - swoje znalazłem i wybrałem.
Więcej chyba już mi się nie chce...
Gdyby nie rodzina to wywaliłbym to W10 w diabły, zostawiając Archa i coś poDebianowego, ewentualnie Buntu.

pavbaranov

Cytat: microsofter w Wrzesień 01, 2021, 10:25:43 PM
(...) Niekontrolowane aktualizacje w trybie ciaglym, to tylko jeden z powodow, dla ktorych wybralem Uniksa, a nie Win10. Nie zamierzam jednak trafic z przyslowiowego deszczu pod rynne. Niezaleznie jaki to OS, odpycha mnie mysl, ze nagle sam sobie cos autualizuje, nie wiem co, nie wiem czemu, ani co sie potem zmieni. To jakbym stracil pelnie kontroli nad moim systemem.
I tu wychodzi to, że jednak nie miałeś do czynienia z rolling release na linuksie. O ile wiem, to bodaj w Mincie (nie jest to rolling wszakże) istnieje czy istnieć ma pobieranie aktualizacji w tle, instalowanie ich niezależnie od tego, czy się to użytkownikowi podoba, czy nie. W typowym rollingu, jakim jest Arch, to ja decyduję, czy i kiedy aktualizacja ma się odbyć. Mogę go nawet zainstalować raz i w ogóle nie dokonywać żadnych aktualizacji przez lata. Mój wybór. Nikt, niczego na siłę nie robi.
Także myślenie o zbiorczych aktualizacjach jako remedium na wszystko co złego ewentualnie stać się może przy aktualizowaniu systemu nie znajduje jakiegoś wielkiego potwierdzenia. Częściej mi padały systemy z tego rodzaju aktualizacjami niż Arch. Również myślenie, że te service pack są jakoś lepiej przetestowane nie znajduje potwierdzenia. Pierwszy z brzegu przykład to sposób aktualizacji i "testowania" w Manjaro w porównaniu z Archem. Przyglądnij się tym paczkom, które z Archa są do Manjaro bezpośrednio pobierane, ich "testowaniu" i temu co ostatecznie trafia do repozytorium "stable". Ja wspomnę jedną historyjkę sprzed kilku lat. Do Archa (testing) trafiła pewna paczka, która w istocie powodowała problemy. Niestety nie wyłapaliśmy, że chodzi o nią przez okres testowy (nikt nie uruchamia wszystkich możliwych programów, każdy używa systemu w zwykły sposób), trafiła do głównego repozytorium, skąd została pobrana do Manjaro i trafiła tam do "testing". W krótkim czasie po udostępnieniu paczki w głównym repozytorium Archa, dostała ona patch (z upstreamu, choć autorem był deweloper Archa), który przestał powodować problemy. Sprawa była wiadoma, bowiem pojawiła się na forum Archa i w jego bugzilli. Oczywiście pojawiła się też informacja, że paczka (a w zasadzie to program) została naprawiona. Tego samego dnia, w którym paczka w Archu została naprawiona, repozytorium "testing" w Manjaro zostało przeniesione do "stable". Tyle, że ze starą paczką, z błędem.
I tego typu historie są powszechne. Powszechne jest również to, że nie zawsze wszystkie paczki bywają przebudowywane, gdy istnieje taka konieczność. Potem są/bywają problemy z użytkowaniem. I dzieje się tak niezależnie od tego, czy to system typu rolling, czy wydawniczy. Nie ma to absolutnie żadnego związku i żadnego znaczenia. Całość problemu tkwi w deweloperach systemu, którzy albo wiedzą co robią, albo wydaje im się, że wiedzą co robią, a dodatkowo często ów brak wiedzy zastępują PR-owymi hasłami o stabilności wydawanych przez nich dystrybucji. Można w to wierzyć, a można powiedzieć "sprawdzam". Ja to kiedyś zrobiłem i przestałem od tamtej pory wierzyć w zapewnienia bez pokrycia.

CytatJesli mam do wyboru stabilny OS, super stabilny oraz niezachwianie ultrastabilny, i wszystkie w tej samej cenie - za darmo, wybor jest oczywisty.
Tak, jest oczywisty. Wybieram taki system, który w największym stopniu spełnia moje względem niego oczekiwania i potrzeby.

PomPom

To o czym ciubaka wspomniał, że więcej problemu miał z poprawnym dograniem Sparky, jest przykładem tego, gdzie bazowa dystrybucja wychodzi na prowadzenie. Ta dodatkowa warstwa może wprowadzić modyfikacje, które ułatwiają początkowe używanie systemu, ale gdy przyjdzie zrobić coś spoza przewidzianych czynności, to wychodzi kłopot.
Kiedyś, jak Manjaro miało 0 na przodzie wersji, system ten nie był w stanie włączyć się na moim komputerze. Stawał na czarnym ekranie i tyle. Jakiś czas później zrozumiałem, że mhwd był tak agresywny, że wymuszał używanie zintegrowanego GPU. Sprawdziłem i dokładnie tak było. Tak mnie prowadził za rękę, że mnie wyprowadził w ciemny las. Kawał czasu później też w Manjaro użyłem ich narzędzia do instalacji sterowników i zainstalowały się złe sterowniki (chyba to było tak, że miałem nvidię starszą, a sterowniki zainstalowały się najnowsze). Taki to ułatwiacz.
W Mint'cie 17.3 miałem sytuację, że po wyborze zalecanych sterowników nvidii system już nie wstawał. To samo narzędzie w Mint'cie 17.2 działało poprawnie i w Ubuntu też graficzne narzędzie działało dobrze. Kombinuj co mogło po drodze się stać.
W Sparky kiedyś po zmianie motywu w Xfce, cały motyw łapał graficzne glicze. Pamiętam, że ucinały się w pół litery na panelu i jeszcze coś działo się z literami w tytułach okien. Testowałem to na jednym z domyślnych motywów. To samo miałem też z jakimś innym distrem, co już nie pamiętam jaki (Sabayon?). Na Debianie problem się nie pojawiał. Kombinuj co po drodze mogło się stać. 
myk byle jak jako tako

microsofter

Pavbaranov. Rozumiem i zgadzam sie z twoimi spostrzezeniami, jakie potencjane problemy, moga pojawic sie w dystrybucjach bazujacych na innych. Dowodem na to niech bedzie fakt, ze nie dodalem, do listy ,,dobrych" dystrybucji, Oracle Linuxa czy TrueOSa, bedacych wysoko na mojej osobistej liscie (ten drugi od niedawna juz nierozwijany). Moje rozwazania, na temat metod aktualizowania OS, dotyczyly podobnych dystrybucji, np. dwoch podstawowych. Lub wrecz jednego systemu, jako przyklad podalem Windows (choc wiem, ze W10 to jeszcze nie jest prawdziwy rolling, ale juz blisko).

Bardzo madrze, ze w Archu mozna wylaczyc aktualizacje i uruchamiac je na zadanie. System dziala sprawnie i stabilnie - super, szacun dla developerow. Ciagle jednak nie widze korzysci, a wady, przy przejsciu na rolling release. O ile dobrze zrozumialem, aktualizujac czy instalujac jakas paczke, moze ona wymagac zaktualizowania innej. Ta z kolei kilku nastepnych. Pamietam twoje wypowiedzi, gdzie tlumaczyles, dlaczego koniecznie musimy zezwolic na update wszystkich zaleznosci. Skoro, przy instalacji jakiejs malej pierdolki, musze zupdatowac sobie pol systemu, wlacznie z jadrem, to ja podziekuje za takie rozwiazanie.

Zostawmy za drzwiami moje preferencje i popatrzmy, co uwazaja na ten temat profesjonalisci. Ci, ktorzy zjedli zeby na Unixie, zyja z administrowania nim. Panuje tu pelen konsensus, nikt nie poleca rolling release do krytycznie waznych zastosowan. Chocby w artykule, ktory podlinkowal MSki, czytamy w pierwszym rozdziale:
CytatAIX and Oracle Solaris are known for their stability and robustness; enterprises run critical workloads on these platforms.

ps. Calkiem przypadkiem, zatoczylismy pelne kolo i wrocilismy do pytania: wybrac stabilny system, czy ultrastabilny? Uwazam, ze MSki pieknie ujal w slowa odpowiedz, za pomoca tego cytatu.
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

pavbaranov

Zeszliśmy na inny temat w istocie, ale bynajmniej nie poczuwam się do winy.
Oczywiście, że owych "dobrych" dystrybucji jest więcej. Nikt jednak oprócz mnie nie podał jak dotąd jasnego i czytelnego kryterium wyboru, a chyba tego właśnie usiłujemy poszukać.
PS: Odnośnie rolling vs. wydawniczy można mieć różne poglądy, różne też prezentować stanowiska. Ja jedynie mówię tyle: warto jest wpierw spróbować dystrybucji (obojętnie, czy to rolling, czy wydawniczej), a potem się wypowiadać o wadach i zaletach każdej z nich. Aha i Debian Testing czy Sid nie jest dystrybucją rolling.
PS2: Znajdź mi jedną, jedyną osobę, która rozpoczęła na tym forum wątek, dopytując się o dystrybucję dla "krytycznie ważnych zastosowań". Jakoś w ogóle nie widzę możliwości oddania jakiegokolwiek systemu operacyjnego w ręce kogoś, kto jest w tym zakresie totalnym newbie. Albo ktoś jest zatem profesjonalistą i dokonuje określonego, świadomego wyboru, dobierając również system pod określone zastosowanie, albo nie jest i wówczas pyta. Zaczynamy powoli bić pianę, wyciągając kolejne króliki z worka, stawiając problemy tam, gdzie one nie istnieją.

PomPom

Profesjonaliści przecież na desktopach swoich używają tego, co im działa, i pewnie w większości przypadków nie jest to nawet Linux.
myk byle jak jako tako

MSki

Cytat: pavbaranov w Wrzesień 02, 2021, 01:30:37 PM
Także myślenie o zbiorczych aktualizacjach jako remedium na wszystko co złego ewentualnie stać się może przy aktualizowaniu systemu nie znajduje jakiegoś wielkiego potwierdzenia. Częściej mi padały systemy z tego rodzaju aktualizacjami niż Arch. Również myślenie, że te service pack są jakoś lepiej przetestowane nie znajduje potwierdzenia. Pierwszy z brzegu przykład to sposób aktualizacji i "testowania" w Manjaro w porównaniu z Archem. Przyglądnij się tym paczkom, które z Archa są do Manjaro bezpośrednio pobierane, ich "testowaniu" i temu co ostatecznie trafia do repozytorium "stable". Ja wspomnę jedną historyjkę sprzed kilku lat. Do Archa (testing) trafiła pewna paczka, która w istocie powodowała problemy. Niestety nie wyłapaliśmy, że chodzi o nią przez okres testowy (nikt nie uruchamia wszystkich możliwych programów, każdy używa systemu w zwykły sposób), trafiła do głównego repozytorium, skąd została pobrana do Manjaro i trafiła tam do "testing". W krótkim czasie po udostępnieniu paczki w głównym repozytorium Archa, dostała ona patch (z upstreamu, choć autorem był deweloper Archa), który przestał powodować problemy. Sprawa była wiadoma, bowiem pojawiła się na forum Archa i w jego bugzilli. Oczywiście pojawiła się też informacja, że paczka (a w zasadzie to program) została naprawiona. Tego samego dnia, w którym paczka w Archu została naprawiona, repozytorium "testing" w Manjaro zostało przeniesione do "stable". Tyle, że ze starą paczką, z błędem.
I tego typu historie są powszechne.

Nie chciałbym uchodzić za natręta, ale czy sądzisz że opisana przez Ciebie sytuacja dotyczy każdego forka zbudowanego na Archu ?

PomPom

Jeżeli dystrybucja oparta na Archu korzysta bezpośrednio z jego repozytorium, to nie dotyczy.
myk byle jak jako tako

pavbaranov

@MSki - Nie. To co opisałem jest przykładem konkretnym z Manjaro. Może, ale nie musi się przekładać na inne. Oprócz Manjaro nie znam żadnej dystrybucji bazującej na Archu, która bezpośrednio nie korzysta z jego repozytoriów. To był błąd "nieomylnych" devów Manjaro. Nie pierwszy i nie ostatni. M.in. dlatego jestem przeciwnikiem forków. Przy czym pozostałe forki Archa to tak na prawdę repozytoria Archa + własne skels + kilka paczek na krzyż, które są najczęściej binarkami budowanymi z AUR. O ile są one przebudowywane gdy tylko jest taka potrzeba, to wszystko ok. Niemniej jednak nie zawsze tak jest, bo np. te budowane z AUR pojawiają się raz na tydzień (bodaj sobota, jeśli chodzi o chaotic-aur), a zależność ich z Archa może się pojawić w repo już choćby w niedzielę, czy poniedziałek. Efektem - niedziałająca apka.

MSki

"Kamień z serca", jak to mówią. Ale czy to znaczy, że jeśli fork Archa, korzystający z repozytorium Archa przestanie być wspierany przez devów, to taki fork będzie trzeba wyrzucić z dysku, bo już będą się w nim pojawiać błędy ?
Co do Manjaro, a w zasadzie do również forkowej dystrybucji jaką jest ArckoLinux, to aktualizacje w tym distrze czasami sypały błędami wynikającymi z braku zależności, trzeba było niektóre pakiety podczas aktualizacji pominąć, aby uaktualnić te, które można było ..denerwująca sprawa.
Wydawać by się mogło, że forki te zbytnio oddaliły się filozofią od Archa poprzez stosowanie własnych binarek, w miejsce Archowych.
Tak tylko myślę, nic nie sugeruję.

"Jaki Linux wybrać ?"
1) Arch,
2) PCLinuxOS,
3) MX Linux

pavbaranov

Cytat: MSki w Wrzesień 09, 2021, 09:29:56 AM
"Kamień z serca", jak to mówią. Ale czy to znaczy, że jeśli fork Archa, korzystający z repozytorium Archa przestanie być wspierany przez devów, to taki fork będzie trzeba wyrzucić z dysku, bo już będą się w nim pojawiać błędy ?
Kilka takich sytuacji przerabialiśmy. Bridge, Antergos... Najczęściej "przerobienie" takiego forka na "czystego" Archa to przysłowiowe 5 minut roboty. Usunięcie zbędnych repozytoriów i paczek z nim ściśle związanych. Niekiedy potrzeba przeinstalowania czegoś (rzadko, ale bywa). Ewentualne oczyszczenie z innych paprochów. 
Cytat: MSki w Wrzesień 09, 2021, 09:29:56 AM
Co do Manjaro, a w zasadzie do również forkowej dystrybucji jaką jest ArckoLinux, to aktualizacje w tym distrze czasami sypały błędami wynikającymi z braku zależności, trzeba było niektóre pakiety podczas aktualizacji pominąć, aby uaktualnić te, które można było ..denerwująca sprawa.
Mogę się wypowiedzieć o Manjaro i tylko sprzed kilku lat. Niestety ta dystrybucja nie jest, czy raczej wówczas nie była, bo obecnie nie śledzę, robiona w sposób schludny. Mieszały się rozwiązania z Archa z tymi z Manjaro, gdzie często ich opiekunowie zapominali, że zależności winny być jednak inne. Itp. itd. To nawet jeśli nie powoduje od razu jakiegoś problemu i na każdej możliwej maszynie, jest odpaleniem lontu pod taki problem.
Cytat: MSki w Wrzesień 09, 2021, 09:29:56 AM
Wydawać by się mogło, że forki te zbytnio oddaliły się filozofią od Archa poprzez stosowanie własnych binarek, w miejsce Archowych.
Co najmniej w przypadku Manjaro powinno pójść ono drogą jak niegdyś Chakra (nb. P.Muller tam był) i zacząć robić po prostu własne paczki w całości, albo pójść w kierunku takich jak choćby Ubuntu i brać paczki źródłowe, ale utrzymywać je już później we własnym zakresie.

robson75

#57
Cytat: pavbaranov w Wrzesień 08, 2021, 11:05:58 PM
te budowane z AUR pojawiają się raz na tydzień (bodaj sobota, jeśli chodzi o chaotic-aur), a zależność ich z Archa może się pojawić w repo już choćby w niedzielę, czy poniedziałek. Efektem - niedziałająca apka.
Sam czegoś takiego doświadczyłem, a chodzi o paczkę dolphin-emu-git (chaotic-aur) po aktualizacji paczki mbedtls (repo community) (która to jest zależnością dolphina), przestał on działać, konieczna była przebudowa. Ale że Pedro to obrotny chłopaczyna, to po godzinie była już przebudowana.

Paweł, nie zgodzę się z Tobą że paczki z chaotic-aur są aktualizowane tylko raz w tygodniu, wystarczy wejść do telegrama na kanał
t.me/chaotic_aur_deploy_log
i sam zobaczysz jaki tam jest ruch jeżeli chodzi o aktualizacje, dziennie Pedro i Nico potrafią zaktualizować ponad 300 paczek, a cała linia linux-tkg zajmuje im około 12 godzin.

Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

Piotr_1988

Cytat: microsofter w Wrzesień 02, 2021, 10:04:25 PM
Pavbaranov. Rozumiem i zgadzam sie z twoimi spostrzezeniami, jakie potencjane problemy, moga pojawic sie w dystrybucjach bazujacych na innych. Dowodem na to niech bedzie fakt, ze nie dodalem, do listy ,,dobrych" dystrybucji, Oracle Linuxa czy TrueOSa, bedacych wysoko na mojej osobistej liscie (ten drugi od niedawna juz nierozwijany).
Przecież Oracle Linux jest tylko klonem RHEL. Nie jest forkiem, a klonem o 100% kompatybilności z RHEL. Jakie może to tworzyć zagrożenia? (Poza inną tapetą na pulpicie, nazwą dystrybucji, itp.) jedyną różnią w stosunku do RHEL jest dodatkowa opcja do wyboru jedynie dla osób chętnych w postaci innego kernela, nieco nowszego i z możliwością instalacji na btrfs. Ja zdecydowałem się na ten inny nowszy kernel oraz na btrfs i nic nie wiem o tym, by powodowało to problemy. Można ich jednak nie wybierać i mieć wszystko dokładnie jak w RHEL. Ja jak najbardziej polecę Oracle Linux. ;)
Fedora Silverblue  |  Rocky Linux  |  NomadBSD

MSki

I już podziękowałem kolejnemu forkowi Arch'a - StormOS - po tym, jak mi się pamac wykopyrtnął i nie wiedziałem jak go uratować (pamac-all). Oczywiście pacman działał i aktualizację systemu można było przeprowadzić z linii komend. Moja znajomość ze wszelkiego typu forkami Arch'a definitywnie i bezwzględnie zakończona. Jeśli Arch, to tylko w oryginalnej wersji i nauka Terminala. Wróciłem do PClinuxOS - Xfce.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum