Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Usuwanie programu zainstalowanego z pliku bin

Zaczęty przez Piotr1971, Marzec 23, 2021, 11:45:49 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Piotr1971

Witam!
Chciałbym sobie zainstalować program Unetbootin,ale konkretnie z pliku: unetbootin-linux64-702.bin
Co zrobić żeby taki program w razie czego usunąć?
Czy on się pojawi na liście zainstalowanych pakietów?
                                                                                                          Piotr
                                         

pavbaranov

#1
Po pierwsze: nie instalować :)
Po drugie: chcesz mieć unetbootin, to od tego masz PPA:
sudo add-apt-repository ppa:gezakovacs/ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install unetbootin

Po trzecie: nie wiem co jest w pliku *-bin i jak jest on zrobiony. Często tego typu programy są rozprowadzane w taki sposób, że oprócz zasadniczej aplikacji instalują dodatkowo swój instalator, który umożliwia odinstalowanie programu (i należy się modlić, by wykonał to prawidłowo i np. nie odinstalował jeszcze jakichś plików, które wykorzystują inne aplikacje). Niekiedy są to instalatory, które umożliwiają instalację poprzez dodanie do takiego pliku "--install" (lub podobnie), a gdy chcesz odinstalować, to dodajesz "--uninstall" (lub podobnie). W takim przypadku musisz zachować plik *-bin na dysku. Niekiedy natomiast cały program, to jeden plik *-bin, którego odinstalowanie to jego skasowanie.
Jeśli niczego takiego nie oferuje program, to masz dwie możliwości: zrobić zapis (listing) dysku sprzed i bezpośrednio po instalacji, a następnie ręcznie usunąć, lub jeśli masz jakąkolwiek binarkę, która daje się rozpakować (w przypadku unetbootin jest plik deb), to po prostu dorwać się do takiego i spróbować "ręcznie" usunąć, jednakże zalecam bardzo daleką ostrożność i sprawdzenie zwłaszcza bibliotek, czy nie są one wymagane przez inne programy.
Raz jeszcze: po co się męczyć i ryzykować, skoro są przygotowane binarki z tym programem?
Jeśli zależy Ci na jakiejś nowszej wersji (bo zdaje się, że najnowsza binarka to 702, a w repo jest 700), to lepiej jest zbudować paczkę ze źródeł (na stronie https://unetbootin.github.io/linux_download.html masz tarball i instrukcję, choć ta jest przeterminowana (posługuje się bibliotekami Qt4, podczas gdy obecne wersje korzystają z Qt5; obecna wersja instrukcji jest tu: https://github.com/unetbootin/unetbootin/wiki/compile). Najlepiej zbudować od razu paczkę deb, albowiem wówczas jest ona łatwo zarządzana APTem. Jeśli jednak nie deb, to do odinstalowania należy zachować źródła, z których program został zbudowany i przy odinstalowania zachować daleko idącą ostrożność.

Czy pojawi się w zainstalowanych programach? Cóż, to również zależy od tego jak została dana apka przygotowana, albowiem w większości DE automatycznie dodawane do menu są jedynie te aplikacje, które dostarczają zgodne z XDG pliki *.desktop.

PS: Unetbootina przygotowuje Kovacs, a to gość, któremu raczej można ufać. Można zatem zaufać, że binarka jest prawidłowo przygotowana i ma jakiś program/skrypt umożliwiający również odinstalowanie programu.

Piotr1971

Serdeczne Dzięki!
Bardzo merytoryczna porada...a nie link do angielskojęzycznej strony dla starych linuksowych wyjadaczy.. ha! ha! ha!
"zbudować paczkę ze źródeł"...hmmm... no może na razie to lepiej nie...przynajmniej na tym etapie znajomości linuxa...później...
Czyli pozostaje standartowa instalacja:
1.Dodanie repozytorium
2.Aktualizacja pakietów
3.Instalacja programu
"binarka" w żargonie linuksowym to program instalowany przez apt-get...dobrze wiedzieć
Czy musi byc najnowsza wersja Unetbootina?
W zeszłym roku pierwszy raz robiłem bootowalnego pendrive z linuksem w Windowsie, i to jakim!.. XP!..niesamowite!? (ale Windows XP jest jak wino:im starszy,tym lepszy)na jakiejś kilkuletniej wersji linux live usb creator,i z pendrive w trybie Live,linux chodził mi chyba nawet szybciej, niż teraz zainstalowany na 20 letnim dysku twardym...poważnie!
OK!..No dobrze..to jeszcze raz Dzięki!
Na razie!

pavbaranov

"binarka" to w ogóle coś, co zostało już zbudowane. Ów unetbootin-*-bin, to też... binarka :) Zresztą to rozszerzenie od tego słowa właśnie.
BTW: Unetbootin jest bardzo fajny, jeśli chodzi o wszelkie Ubuntu i pochodne, ale może sobie nie radzić z innymi dystrybucjami. Zamienników pod dostatkiem.

Piotr1971

Witam!
Aha! Z żargonem to lepiej sobie dam spokój...
Nie będe tworzył nowego wątku.
Mam na jednym dysku twardym windowsa,a na drugim linuksa.
No i w tym programie do zarządzania partycjami,te linuksowe partycje to raz mają literke "a" windowsowe "b",albo nieraz odwrotnie
Ale takie coś jak UUID zawsze to samo.
Na Linuxiarze.pl czytałem artykuł (stary ten artykuł) o montowaniach partycji,tam w tych komendach do monowania jest to dev/sda1 albo sda2 i tp.
A jak u mnie jest raz "a" a raz "b" to może lepiej w tm miejscu komendy,gdzie jest np.sda1 lepiej wpisać właśnie ten UUID
Można tak?
W pliku fstab mam UUID-y nie dev/sda i tp. jak w tym wyżej wspomnianym artykule
Musiałem partycje swap zamontować na stałe,więc trzeba było do fstab zajrzeć.
?


kszyhus

#5
/dev/sda to dysk podpięty do portu sata nr 1 /dev/sdb to dysk podpięty do portu 2 /dev/sdc do 3 itd.
Dyski - np. /dev/sda posiadają partycję /dev/sda1 /dev/sda2 ....
Jeżeli ten sam dysk wepniesz do innego portu to zmieni on też literę.
UUID to uniwersalny unikalny identyfikator dysku. Po sformatowaniu dysku dostaje on unikalny numer, który jest przydzielony tylko jemu.
We wpisie /etc/fsab można używać zarówno /dev/sdXX jak i UUID.
Nie trzeba mówić tsza, lecz tsza mówić trzeba.

Piotr1971

#6
Witam!
Czyli same się wpinają do różnych portów?
No dobrze!Niech im będzie.Niech się wpinają...
UUID można.Dobra!
Dzięki!

Zobacz najnowsze wiadomości na forum