Wspaniale!! A czy masz dostęp do danych ze swojego RAID? Jeśli tak, zalecam wykopiować gdzieś wszystko co ważne, podociskać kable (w razie potrzeby wymienić przewody SATA) i zapuścić długi test SMART dla każdego z dysków, po jednym na raz.
Jeśli nie możesz dostać się do danych, to sprawdź, czy twój wolumin w ogóle jest zamontowany (polecenie mount bez argumentów). I tutaj, jako osoba (jeszcze) nie używająca NAS4Free, muszę wyłączyć się z tematu i odesłać cię do oficjalnego forum. Opiszesz tam wszystko, chłopaki z pewnością poradzą ci konkretnie, co dalej robić. Tu, jak widać, userzy głównie siedzą w GNU. Ja mam szersze horyzonty, lecz dopiero zaczynam przygodę z Unixem. Chęci są, czasu ciągle brakuje.
Pozdrawiam.
ps. Przemyśl sobie ten RAID-0. Na forum N4F ktoś zapytał o poradę na temat pojedynczego dysku. Jeden z programistów odpowiedział, a puenta brzmiała jakoś tak: jeśli chcesz trzymać dane na pojedynczym dysku, to znaczy, że nie mają one dla ciebie znaczenia i możesz je sam skasować już teraz. Podpisuję się pod tym obydwiema rękami. Używam programowego RAID-5 od czasów Win NT4, już kiedyś uratował mnie. Nigdy nie wrócę do nieredundantnej konfiguracji dysków.
Przy RAID-0 jest jeszcze gorzej, niż przy jednym dysku. Wprawdzie zyskujesz na wydajności, ale nie przy NASie, gdzie wąskim gardłem jest LAN. No chyba, że masz szybkie połączenie 1 GBit/s i stare, powolne dyski.