Wystarczy spojrzeć na rok wydania oprogramowania i przypomnieć sobie, na czym wtedy archiwizowaliśmy dane? A no właśnie, dokładnie tak - na dyskietkach. Tylko wybrańcy mieli nagrywarki CD-R. W 1999 nieśmiało wkraczały, na sklepowe cenniki, CD-RW ATAPI. Jednak ceny powodowały, że, w domowych PC-tach, nadal częściej można było spotkać stację 5,25", niż nagrywarkę. Natomiast napęd DVD-ROM był kompletną egzotyką. Drogi i, jeszcze szmat czasu, nieprzydatny do niczego nowego, prócz oglądania filmów.
Będąc zmuszonym do wachlowania dziesiątkami płyt CD-R, pamiętam moją radość, gdy w 2002 roku, przeczytałem o skonstruowaniu pierwszej nagrywarki DVD-R. I jak długo ona trwała - do momentu poznania ceny: 7000 zł. W 1998/9, możliwość wypalania płyt DVD w domowym zaciszu, nie śniła się filozofom. Tymczasem autor X-CD-Roast umieścił w swoim sofcie opcję ISO DVD. Prawda, że wirtualna nagrywarka DVD wygląda kosmicznie w takim ,,towarzystwie"?

CeQuadrat czy Ahead jeszcze wiele lat nie dodały takiej funkcji do swoich programów. Tak samo WinISO, jeszcze długo wywalało się przy próbie otwarcia obrazu DVD. Zaskakujące jest zobaczyć DVD w tak starym sofcie.
Można pomyśleć, cóż to za wizjoner, że o tyle wyprzedził epokę. Tylko że płyty DVD-Video były już tłoczone masowo, a musiały być jakoś przygotowywane. Ponieważ nie da się stworzyć obrazu ISO DVD na Windows 9x, pewnie odbywało się to na stacjach uniksowych. Przypuszczam, że autor miał styczność z takim programem i dlatego, niewielkim nakładem pracy, dołożył w X-CD-Roast opcję DVD. Która, przez jeszcze wiele lat, nadawała się tylko do szpanowania.