Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Astra-Linux

Zaczęty przez TataPingu, Grudzień 22, 2019, 09:16:14 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

pavbaranov

Cytat: TataPingu w Grudzień 26, 2019, 11:12:44 PM
informację o Astrze i moje późniejsze rozważania na ten temat dotyczą nie aspektów technicznych i możliwości akurat tego systemu, a bardziej dywaguję na temat takiej koncepcji:
- ogólnodostępny system, kontrolowany przez daną grupę społeczną !
Tato, każdy system (dowolny niemal) jest "kontrolowany przez daną grupę społeczną". Astra natomiast zdaje się być kontrolowana (lub może być kontrolowana) przez rząd/służby jednego kraju, co trudno nazwać "grupą społeczną". W przeciwieństwie jednak do każdego niemalże OSa, a już na pewno tych, które są "pure", tych, które są instalowane na "pure" sprzęcie, w przypadku Astra nikt z nas nie ma pojęcia co ten system robi.
Fakt, że jest oparty o paczki Debiana nie tworzy go bezpiecznym dla użytkownika. Zwłaszcza, że zawiera sporo zamkniętego kodu, o którym raczej niewiele jesteśmy w stanie powiedzieć.
I tu nadchodzi główna refleksja: o ile systemy otwartoźródłowe możemy przeglądać, możemy dowiedzieć się co robią poszczególne jego elementy, tak w przypadku dowolnego systemu - nawet częściowo - zamkniętego, powiedzieć na ten temat nie możemy nic. Możemy jedynie cokolwiek wiedzieć, gdy już zainstalujemy taki system i zaczniemy go monitorować.
Zwróć uwagę, że Astra nawet nie tłumaczy dokładnie przeznaczenia zamkniętego oprogramowania. Jest ono instalowane, czy tego chcesz, czy nie i nie wiesz czemu ono służy.
Jeśli na to nałoży się "system bezpieczeństwa" gwarantowany przez służby specjalne rządu, to... to taki system nie jest dla mnie "bezpieczny".
I tu dochodzimy do pewnego sedna. Otóż co to znaczy: "bezpieczny" system. Na to pytanie może być odpowiedzi bez liku. Dla mnie systemem takim nigdy nie będzie system, który jest tworzony pod - choćby częściowymi - auspicjami służb specjalnych.
Można żyć w iluzji, że służby takie służą ochronie obywateli. Można mieć też inną refleksję, że służą one określonej grupie polityków w określonym czasie. Po co? Dla polityki, dla walki z wrogiem, którym wcale nie musi i często nie jest "terrorysta", a częściej tzw. wróg polityczny. Czasy, gdy państwo służyło swoim obywatelom dawno odeszły w niepamięć. Najczęściej służy wyłącznie politykom dla realizacji ich celów. Obojętnie jakich, ale zawsze jest to jakieś pożądane dobro: władza, pieniądz, wpływy, kontrola... Do wyboru i koloru. Dokonując wyboru raz na jakiś czas przestajesz mieć jakikolwiek wpływ na to co w państwie się dzieje. To jest wyłącznie iluzja lub jak kto woli propaganda tych, którzy potrzebują dla realizacji własnych, partykularnych celów poparcia "vox populi". Wówczas, gdy jest to im wygodne. Państwo nie realizuje swej roli, a zatem mam prawo sądzić, że coś co tworzy nie jest dla obywatela, ale dla owego państwa (czyt. służb, polityków itd.) wyłącznie i zostanie wykorzystane przeciwko dowolnemu obywatelowi wówczas, gdy będzie tak chciało. Ma wszelkie narzędzia, którymi może się posłużyć. Teraz dodawany jest jeszcze do nich system operacyjny.
Wychodzimy zatem z zupełnie odmiennych założeń i tego typu system jak Astra nigdy dla mnie nie będzie bezpieczny i to nawet wówczas, gdy obroni mój komputer przed domorosłym hakerem z klatki obok w zamian kontrolując i gromadząc z niego informacje dla celów, które wyłącznie przeciwko mnie mogą być wykorzystane.
I tu chyba jest różnica. O ile nie znam jeszcze osoby, która mogłaby stwierdzić, że gromadzone przez różne korporacje, którym oddaliśmy swoje życie (MS, Google itd. itp. - tego jest dużo więcej niż myślimy) te dane wykorzystała przeciwko komuś, tak znane są przypadki gromadzenia danych przez państwo (jego służby), które następnie wykorzystane zostają przeciwko niewygodnemu z jakiegoś powodu obywatelowi tego państwa. Ba, zdarzają się przypadki, że informacje gromadzone przez państwo, którego członkiem jest dany obywatel są przekazywane innemu państwu, które wykorzysta go przeciwko temu obywatelowi, choć on winien być przez to pierwsze chroniony. I przyczyną wykorzystania tych wiadomości nie są kwestie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa. To nie prewencja przed atakami terrorystycznymi, przed groźbą spisku na jakąś osobę itd. itp. Często informacje te są wykorzystywane po prostu dla walki politycznej.

Jestem kompletnie przeciwny ingerencji państwa w dziedziny, od których winno się ono trzymać jak najdalej. Piszesz, że państwo musi mi, jako jego obywatelowi zapewnić cyberbezpieczeństwo. Ja zaś mówię - nie ma takiej możliwości. To ja mogę sobie zapewnić jako takie cyberbezpieczeństwo. Państwo winno zapewnić je swoim organom, wojsku itd. itp. Podobnie jak nie istnieje jeszcze żaden system, który może zapewnić jakiekolwiek bezpieczeństwo na jakimkolwiek innym poziomie, czy sferze. Masz prawo do życia. Państwo zapewnia Ci jego bezpieczeństwo? Na pewno nie. I nie tylko dlatego, że np. nie jest w stanie ochronić mnie przed wariatem, który po prostu postanowi sobie urządzić rzeź na ulicy, ale choćby i dlatego, że jest - przynajmniej to, w którym ja żyję - jednym z największych masowych morderców, przyczyniając się do śmierci kilkudziesięciu tysięcy swoich obywateli rocznie z uwagi na politykę, jaką sprawuje.

Dziękuję zatem za "bezpieczeństwo" systemu operacyjnego stworzonego pod auspicjami jakiegokolwiek państwa. Wolę mieć wybór. Używać tego co chcę i jak chcę. Niech państwo pozostawi mi wolność.

Także to co piszesz o ustawodawstwie, konstytucji, przepisach prawnych... Tato - to nie my ustalamy ich ramy. Nigdy w życiu. Jedynymi przepisami prawnymi jakie sobie możesz ustalić (a i to jedynie w pewnym zakresie), to jakaś umowa, którą zawrzesz. Cała reszta nie jest kompletnie zależna od Ciebie, czy ogólnie od nas, obywateli. I ręczę Ci to również jako współtwórca niektórych przepisów, które w Polsce obowiązują, czy obowiązywały. Ba, śmiem twierdzić, że gdybym Ci uświadomił jakie przepisy są tworzone i jakie one mają dla Ciebie konsekwencje, to szybko stwierdziłbyś, że na tego typu normy zgody nie ma i być nie może. Nie fetyszyzujmy też przepisów prawnych, albowiem skutkiem ich totalnej nadprodukcji straciły one w większości jakiekolwiek znaczenie. Nastąpiła ich kompletna dewaluacja. Nie istnieje ani jeden prawnik, ani jeden obywatel, który znałby wszystkie normy, które dotyczą tylko jego aktywności, nie mówiąc już o całości prawa. Dodatkowo jest tych przepisów tyle, że specjalista z jednej dziedziny nie dogada się ze specjalistą drugiej.

Z dala zatem od tego, co państwo nam daje, czy gwarantuje, bowiem my jesteśmy dokonać zdecydowanie lepszych wyborów. Oczywiście jeśli jesteśmy świadomi. Jeśli nie - po trosze sami sobie jesteśmy winni, a po trosze... jest to wynik właśnie m.in. działalności państwa, któremu nasz brak świadomości jest po prostu wygodny.

PS: Niestety niemieckiego nie znam.

TataPingu

@MSki, @pavbaranov
Szanowni Koledzy,
zgadzam się z większością Waszych wywodów...
Doszliśmy do punktu w którym to technika IT wraz z odpowiednio spreparowanym software służy tylko małym i określonym grupom społecznym...
- najczęściej to określone frakcje polityczne i stojące w ich dyspozycji w szerokim znaczeniu tego "służby"...

Pozwolicie, że użyję cytatu Kolegi @MSki:

"Państwo gwarantuje nam bezpieczeństwo, przecież "na każdym kroku" monitorowani jesteśmy przez system kamer. W Chinach doszło do tego, że powstał system rozpoznawania twarzy obywateli !
Zakupiony przez polskie służby system Pegasus, też nie pozostawia złudzeń, w jakim celu go nabyliśmy - kontrola i przeciwdziałanie przestępstwom o charakterze terrorystycznym."

Właśnie !!!!
- coś jest nie tak z naszym obecnym Swiatem, bo, jak na razie to państwo gwarantuje nie nam, a wybranym grupom bezpieczeństwo (istnienia)...

I o to mi chodzi, przy społecznej kontroli wolnego, otwartego i ogólnodostępnego oprogramowania do czegoś takiego do takiej sytuacji dojść nie powinno !

Panowie, nie chodzi mi o jakiś jednorazowy OS wydany przez "służby", czy inne grupy wpływu, mnie chodzi o zmianę, a właściwie o ROZSZERZENIE DEFINICJI I ZAKRESU DZIAŁANIA PAńSTWA...
- niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie, ze względu na technologiczny rozwój, nasza "rzeczywistość" powiększyła się o świat wirtualny.

Dotychczasowy "świat rzeczywisty" uregulowaliśmy odpowiednimi przepisami i, przynajmniej teoretycznie, jako Społeczeństwo przygotowaliśmy odpowiednie służby do przestrzegania i egzekwowania tychże. Nie bez powodu posiadamy armię, policję, systemy sądownictwa, itd., itp...
W naszym nowym, wirtualnym świecie, pryktycznie NIE OBOWIąZUJą żadne normy, przepisy, czy ograniczenia..
- panuje tu tzw. "wolnoamerykanka", kto ma większe możliwości, ten może je wykorzystać bez ponoszenia żadnych konsekwencji...!

I właśnie o to mi chodzi...
- jako Społeczeństwo(stwa) powinniśmy w końcu to ograniczyć!

Przecież istnieją już odpowiednie sektory w strukturach wielu Państw ("ministerstwa cyfryzacji" itp), wystarczy uściślić zakres ich kompetencji, dobrać odpowiednich fachowców i stworzyć OS, którego źródła w każdej chwili mogą być kontrolowane przez jakieś niezależne komisje społeczne...
- i właśnie koncepcja rosyjskiej ASTRY byłaby idealna do takiego celu...!

pavbaranov

Cytat: TataPingu w Grudzień 27, 2019, 03:39:03 PM
Właśnie !!!!
- coś jest nie tak z naszym obecnym Swiatem, bo, jak na razie to państwo gwarantuje nie nam, a wybranym grupom bezpieczeństwo (istnienia)...
Kiedy byłem, kiedy byłem, małym chłopcem, hej. Wprawdzie nie Ojciec, ale sam przeczytałem - a jakże "bibuła" - 1984. Przerażające było nawet w czasach PRL, choć Orwell pisząc to miał na myśli UK AD1948. Dzisiaj wiem, że ten orwellowski świat jest niestety "naszym" światem.
Smutne.

Pozostaje LFS lub jakaś dystrybucja, której można uwierzyć. Choć mała namiastka wolności w pewnym, ograniczonym, zakresie...

MSki

@TataPingu - zgadzam się z Twoim tokiem myślenia.. do momentu, w którym napisałeś - " i właśnie koncepcja rosyjskiej ASTRY byłaby idealna do takiego celu...!".
Założenia są słuszne, lecz koncepcja i wykonanie do bani. Bo jeśli w systemie Astra maczały paluchy służby (FSB), to nie poleciłbym tego systemu najgorszemu wrogowi, zwłaszcza że "wróg mojego wroga może być kiedyś moim przyjacielem", a historia zna takie przypadki.

A teraz rozważmy koncepcję systemu idealnego, który jak się można domyślać, nigdy nie powstanie  ;)
Co z tego, że będzie bezpieczny, jak i tak będzie korzystał z ogólnodostępnego oprogramowania typu choćby przeglądarki ?
W przeglądarce zainstalujesz interesujące Cię dodatki i "kółko się zamyka", bo dodatki upominają się o dostęp do części Twoich danych.. podobnie jak w Androidzie.
Dlatego "system idealny" musiałby być tworzony przez społeczność i to od A do Z, czyli system i pracujące tylko na nim oprogramowanie użytkowe. Jest to wykonalne ? Nie.
Sytuacja zatem się powtarza, bo mimo zabezpieczenia systemu firewall'em, hasłem, szyfrowaniem dysków i szyfrowaniem całego systemu.. nieuprawniony dostęp może nastąpić przez np. łącze radiowe (wi-fi, bluetooth), które to łącze jest najczęściej obecnie wykorzystywane, a przy tym najgorzej zabezpieczone.

Nie ma jednak co dramatyzować i panikować, gdyż KAŻDY system będzie bardzo bezpieczny.. wystarczy "odciąć go" od internetu, wyłączyć "radiówkę" i pozamykać porty itd.

Co zaś do części "politycznej" Twojego wpisu, to..
"Pierwsza małpa zlazła z drzewa i zaczęła potrząsać bananowcem,
banany zaczęły spadać, a ona je jeść,
Druga małpa to zobaczyła i również zlazła z drzewa,
ale tej pierwszej małpie dała po głowie, aby zaczęła również dla niej strząsać banany,
Tak pojawił się pierwszy szef".

"Mówisz, ze niewolnictwo było złe ?
Kiedyś niewolnikowi pan dawał jedzenie i dach na głową,
dziś jesteś takim samym niewolnikiem,
tylko o jedzenie i dach nad głową musisz martwić się sam"

Obie dykteryjki pochodzą ze strony Demotywatory.pl ale jakże trafnie oddają współczesność.
Można nawet powiedzieć, że nic się nie zmieniło w sferze zarządzania, bo jak mawiał jakiś mędrzec;
"wszelkiego dobra jest tyle na świecie, że można nim obdzielić wszystkich równo.. ale wystarczy że przyjdzie jeden skąpiec, to i dla niego zabraknie".

I moja ulubiona, bo wymyślona przez mnie;
"Ludzie z natury są źli, mają dobre tylko intencje".

TataPingu

Cytat: MSki w Grudzień 27, 2019, 05:38:21 PM
Bo jeśli w systemie Astra maczały paluchy służby (FSB), to nie poleciłbym tego systemu najgorszemu wrogowi

Tutaj bym dyskutował, bo...
- czy FSB robi coś, co zaszkodzi Rosji ?

No właśnie, przypuszczam, że nie, a wręcz odwrotnie...
- FSB (z)robi wszystko, by zabezpieczyć sieci nad którymi ma kontrolę...

I o to właśnie chodzi, w ten sposób zabezpieczając sieć, równocześnie zabezpiecza "swoich" użytkowników...
- abstrachując już od ogólnie znanych "szpiegów" (np. NSA, Google, M$, Facebuc itd, itp) nie ma tam możliwości, "przejęcia" istotnych (strategicznych, jak np. elektrownie atomowe itp), czy newralgicznych punktów sieci...
O takich "drobiazgach", jak np. blokady pojedyńczych pc-tów, serwerów, czy całych wręcz sieci (np. "WannaCry") nawet nie napomykam, bo, przy centralnie przygotowanym OSie i odpowiedniej kontroli komunikacji w sieci jakiekolwiek ataki z "zewnątrz" są bardzo utrudnione..

W branży siedzę ponad 30 lat i obserwując w jakim kierunku to zmierza to faktycznie, milowymi krokami zbliżamy się do orwellowskiego matriksa...
- a najgorsze to to, że robione jest to za NASZE pieniądze i, jak na razie, nie mamy na to najmniejszego wpływu!

Wracając do meritum, nie chodzi o to, że miałby to być akurat kontrolowany przez FSB (wg. opisów, przez FSB jest tylko "certyfikowany na bezpieczeństwo") system, bardziej chodzi o to,by stworzyć coś takiego dla siebie...
A przy okazji ustalić tak przepisy i warunki, by móc stworzyć system społecznej kontroli nad tworzonym systemem...

Reasumując, moim zdaniem, jeśli Ludzkość nie chce powrotnie zakładać sobie niewolniczego kagańca, to w najbliższej przyszłości powinna pójść śladem Rosjan...
- im wcześniej, tym będzie lepiej dla niej...

Tak na marginesie, w niektórych krajach EU co bardziej świadomi politycy (i to zróżnicowanych frakcji!) zaczynają przebąkiwać o takich rozwiązaniach (Niemcy, Francja, a nawet chyba Czesi napomykali o tym), bo nie może być tak, by całe nasze istnienie (bezpieczeństwo systemów militarno-obronnych, komunikacji, energetycznych, logistycznych, transportu itd, itp) zależało od "widzimisię" kilku najbogatszych, czy najbardziej wpływowych osób, czy kilku firm na Swiecie !

A prywatnie, powiem szczerze, że gdybyśmy mieli coś takiego w Polsce (EU), to "z pocałowaniem ręki" decydowałbym się na taki system i sprzęty dla dla całego środowiska w którym się obracam...
- może i sprzętowe i softwarowe ograniczenia, ale za to o wiele bezpieczniejsze...
W końcu, czy w praktyce jest to tak bardzo istotne, gdy odbierzemy maila z rachunkiem PDF na najdroższym Iphone, Macu, czy kupionym z "drugiej ręki" Lenovo, czy Galaxy ?

TataPingu

#20
Cytat: pavbaranov w Grudzień 27, 2019, 04:09:13 PM
Smutne.

No właśnie Pawle, to smutne...

Dlatego też próbuję uświadomić,  szczególnie młodych użytkowników...

Czy coś z tego wyjdzie, to inna sprawa, ale moim zdaniem, powinno się przynajmniej szukać jakiegoś wyjścia z tego matriksa...

Pomysł z Astrą mógłby być początkiem...

Nie musi być rosyjska, równie dobrze może być polska, niemiecka, EU itd, na pewno musiałaby być FINANSOWANA z oficjalnych budżetów...
- widzimy co dzieje się z "europejskim" Manjaro...

PS
Piszesz o "przerażającym" PRLu..., chmmm...
- ja też przeżyłem tamte czasy i powiem szczerze, że nawet w stanie wojennym czułem się bardziej "wolny", niż teraz...

Oczywiście, wiem, wiem, wówczas nie było takiej techniki inwiligacji, co teraz, ale jestem PEWIEN, że gdyby nawet była, to i tak długo by się nie ostała...
Sam wiesz (przecież jesteś tylko kilka lat młodszy!), że nasze pokolenie rozwięzało by to w "twardy" sposób...
- prawdopodobnie, bardzo prędko wszystkie newralgiczne punkty przekazu informacji uległyby "przypadkowej destrukcji"...

MSki

Każde państwo o zapędach totalitarnych będzie chciało sprawować kontrolę nad własnym państwem, a bezpośrednio nad obywatelami.
I taka Astra jest doskonałym przykładem na to, że można to w ten sposób zrealizować.. mamy XXI wiek i każdy mieszkaniec Ziemi chce mieć dostęp do internetu.
Rosja, jak można przeczytać w poniższym arcie, będzie miała, a może już ma(?) własny Runet, czyli internet wydzielony od sieci globalnej.
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/to-juz-oficjalne-rosja-bedzie-miala-wlasny-internet-projekt-zatwierdzila-wyzsza-izba/zxnedpd
I to "okopywanie się" ich ze wszystkich możliwych stron trochę przypomina mi przygotowania do III WŚ... której wybuch znów przypiszą Polsce  ;)

Piszesz, że - "I o to właśnie chodzi, w ten sposób zabezpieczając sieć, równocześnie zabezpiecza "swoich" użytkowników..."
To pośrednio tylko wpływa na bezpieczeństwo obywateli i jest najprostszym przykładem indoktrynacji społeczeństwa.
Człowiek będący w izolacji, jest osobnikiem manipulowanym treściami, jakie do niego docierają.

O polskich systemach, opartych na wiodących wówczas distrach (Fedora Core, Slackware, Mandriva); - Aurox, Jazz, KateOS, XtremeOS.. pewnie słyszałeś, a były to początki rodzimej myśli programistów w raczkującym świecie Linuksa.
O Sparky Linux również wiesz  ;) ..Polacy nie gęsi..
Potencjał twórczy więc jest, ale trzeba go wykorzystać w dobrym kierunku, a nie wprowadzać sobie "konia trojańskiego", jakim jest rosyjski system.

Nie rozumiem, skąd te peany nad Astrą, zwłaszcza że system ten nie był poddawany zewnętrznemu audytowi.
Rozumiem natomiast to, że Federacja Rosyjska dbając w własne bezpieczeństwo.. w szeroko rozumianym kontekście polityczno-militarnym, taki system stworzyła, zwłaszcza że sytuacja polityczna na świecie jest bardzo dynamiczna i Rosja potrafi, niczym wytrawny szachista przewidywać pewne ruchy.
A będąc mocarstwem, pewne ruchy wręcz kreować.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3r_rosyjski

pavbaranov

Cytat: TataPingu w Grudzień 27, 2019, 09:03:36 PM
- czy FSB robi coś, co zaszkodzi Rosji ?
To zależy od definicji "Rosja" (tu można wpisać dowolny kraj, podobnie jak w miejsce FSB wpisać dowolne służby tego kraju). Jeśli "Rosja" zdefiniujemy jako pewne państwo rozumiane jako obywatele, którzy zamieszkują to terytorium, które obecnie nazywane jest "Rosja", to oczywiście, że szkodzi. Każde służby dowolnego państwa są wymyślone by utrzymywać przy władzy określonych ludzi, a nie po to, by chronić obywateli. To ostatnie jest tylko i wyłącznie pewnym dodatkiem, który umożliwia zamydlenie oczu owym obywatelom, bo można od czasu do czasu pochwalić się jakimś "sukcesem" :D Niestety od lat, od chwili, gdy państwo przestało być sługą swojego narodu, a stało się organizmem samym w sobie powołanym dla wyłącznego legitymizowania pewnej części osób, które sprawdzać się mogą tylko poprzez władzę nad innymi, każde służby nie służą obywatelom, a wręcz przeciwnie. Przykładów dawał nie będę bo rok w rok nie ma praktycznie miesiąca ani dnia by nie padł jakiś przykład.
Jeśli natomiast jako "Rosja" będziemy definiować "aparat państwowy (władzy)", to jeśli FSB nie wymkną się owej władzy spod kontroli, to w istocie nie zaszkodzą one tak pojmowanej Rosji.

Państwa etatystyczne w historii już były. Nie sprawdziły się, choć jak dowodzą ostatnie lata idea ta jest wciąż popularna, ba nawet legitymizowana jest głosami oddanymi podczas wyborów parlamentarnych. Ciekaw jestem, czy gdyby z kimkolwiek jednak siąść i w ciszy i spokoju (o ile to możliwe) porozmawiać o konsekwencjach takiego państwa, to czy w dalszym ciągu dokonywałby świadomie tego typu wyborów. Będąc zdecydowanym przeciwnikiem państwa etatystycznego, jestem też zdecydowanym przeciwnikiem mieszania się jego w jakiekolwiek rejony, w których działać winni sami obywatele, także w ramach firm. Stąd też jakikolwiek system, który jest tworzony za państwowe pieniądze, kontrolowany czy sprawdzany przez państwowe służby, dodatkowo posiadający jakieś zamknięte oprogramowanie, które bóg jeden jakiemu celowi służy, nigdy nie będzie przeze mnie uznany za system, który jest godny "polecenia". On nawet nie jest godny uwagi.

Zresztą wydajesz sią Tato gloryfikować tu Astrę. Ciekaw jestem jaki pogląd masz nt. koreańskiego linuksa. Wszak spełnia wszystkie te postulaty, o których tu pisałeś. Jednocześnie jest to jeszcze jedno narzędzie służące do zniewolenia tamtego narodu.

ciubaka

Tato - z ciekawości. Udało Ci się postawić Astrę na telefonie? Jeżeli tak to na jakim i jak to robiłeś?

Zobacz najnowsze wiadomości na forum