Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Jak uruchomić GUI (pytanie nowicjusza)

Zaczęty przez microsofter, Lipiec 29, 2019, 11:20:48 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

microsofter

Witam wszystkich!

Jestem wiernym użytkownikiem okienek, ale przymierzam się do otwarcia na nowości. Na razie jestem na etapie ,,jaki system wybrać". Po wielomiesięcznym czytaniu, pościągałem już wybrane dystrybucje i chcę je przetestować pod VMWare.

Mój problem polega na tym, że w żadnym systemie, tj. Solaris, FreeBSD i dwóch dystrybucjach GNU, nie działa mi grafika. Polecenia startx, X lub xinit nie działają lub zwracają błędy. Równocześnie, wszystko co od Microsoftu, działa prawidłowo pod tym VMWare. Czyli Windows na DOSie, Windows NT i OS/2.

I teraz mam pytanie. Czy ja robię coś nie tak, czy na VMWare Workstation w Windowsie, na wbudowanej grafice Intela, nie pójdzie GUI w żadnym Uniksie? Proszę o porady.

Temat nie związany z żadną konkretną dystrybucją, dlatego w tym dziale. Proszę o wybaczenie, jeśli powinien być gdzie indziej.
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

robson75

Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

microsofter

Nie. Kilka lat temu, gdy zaczynałem przygodę z wirtualizacją, przetestowałem VirtualBox, VMWare i Hyper-V. Najlepiej pracowało mi się na tym drugim i tak zostało.

Pewnie coś źle robię, bo całe życie siedziałem tylko w Windows i DOS-ie.
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

robson75

#3
U mnie na integrze Intel-a bardzo dobrze działa wspomniany wyżej VB, może warto spróbować.
http://www.mamkomputer.info/wirtualna-maszyna-virtualbox/
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

microsofter

Na razie nie zdecyduję się na taki krok. O ile dobrze pamiętam, nie można mieć na raz VMWare i VirtulBox. Cały czas używam ten system do testowania i dokształcania się z Windowsa.

Coś mi przypomniało się. Przy instalacji Solarisa, miałem grafikę w instalatorze. Ale po skończonej instalacji i restarcie już tylko linię poleceń. Za pierona nie umiałem uruchomić GUI.
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

pavbaranov

#5
Cytat: microsofter w Lipiec 29, 2019, 11:20:48 PM
(...) Polecenia startx, X lub xinit nie działają lub zwracają błędy. (...)
Nie wiem co instalujesz i jak, albowiem to jednak spora różnica, ale:
1. Są proste w instalacji dystrybucji ("podaj dalej" ;)), które są tak prekonfigurowane, że po etapie bootowania przechodzi do tzw. Display Manager (Ekran logowania), gdzie całe Xy lub Wayland jest już podniesiony i pozostaje jedynie zalogować się i ewentualnie wybrać środowisko lub tryb jego pracy, jeśli się da.
2. W innych ów DM również można zainstalować i skofigurować oraz - zwykle jeszcze - należy taką usługę podnieść. Reszta jw.
3. X w ogóle nie służy podnoszeniu serwera grafiki tam, gdzie jest stosowany.
4. startx lub xinit wymagają niekiedy skonfigurowania zanim zostaną użyte.

Z powyższych względów oprócz prostackiej porady: jeśli całość instalacji przebiegła prawidłowo, a DM nie jest zainstalowany, to zainstaluj, skonfiguruj i podnieś. Biorąc pod uwagę jednakże, że większość dystrubucji, które instalują "gotowca" ów DM najczęściej dostarczają, to prawdopodobieństwo jest jednak większe, że coś w samej instalacji się powaliło.

PS: Przy okazji... Solaris nie należy raczej do łatwych orzechów do zgryzienia przy instalacji (jeśli pamiętam). Ogólnie jeśli zaczynać od czegoś innego, to prościej chyba od jakiejś dystrybucji linuksowej, a jeśli od BSD to GhostBSD lub TrueOS.

robson75

Właśnie, skoro jak piszesz że całe życie siedzisz na Win, to po kiego na początek wybierasz dystrybucje które są przeznaczone dla zaawansowanych użytkowników.
Na początek wybierz sobie coś stąd
https://distrowatch.com/
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

microsofter

Nie całe nie całe, kiedyś używałem samego DOSa. O dystrybucjach czytałem prawie rok, już mam swoje typy.

Najwyraźniej nie potrafię skonfigurować i podnieść desktopmanagera. No nic, muszę poczytać o tym. W razie czego założę tematy w odpowiednich działach.

Wybrałem Solarisa, bo z tego co wyczytałem, to byłby najlepszy zamiennik Windows Servera. Stworzony dla dużych korporacji, na produkcję, rygorystycznie testowany. Imponujące, to coś dla mnie. No i nowsze wersje mają ZFS, podobno najlepszą implementację.
Macie rację, że to nie jest system dla nowicjuszy. Gdy przy instalacji tworzyłem partycje (slice), wszystko hulało jak trzeba. Ale te utworzone później, za skarby nie byłem w stanie podmontować. Tymczasem w FreeBSD i Debianie rozgryzłem to, choć nie obyło się bez bólu.

TrueOS na razie nie ruszam. Pojawił się w 2006 roku, a ja próbuję ogarnąć zabytki z lat 90. Gdy będę sobie radził, przejdę do nowszych, bardziej zaawansowanych wersji. Podstawowe operacje na plikach i katalogach już ogarniam, tylko nie umiem uruchomić GUI.
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

pavbaranov

Z całym szacunkiem, ale lekko bez sensu do tego podchodzisz. Nie moje to jednak pchły.
1. To co najbardziej Cię winno interesować to bardzo dobre wsparcie i to na dwu płaszczyznach: dobra, bardzo dobra dokumentacja oraz tzw. wsparcie społecznościowe, które najczęściej jest pochodną sporej ilości użytkowników. Tymczasem Ty wybierasz sobie Solaris (chyba OpenSolaris, bo Solaris był projektem komercyjnym, a to co było tworzone na jego podstawie, gdy kod został uwalniany, to właśnie OpenSolaris), który nigdy nie był projektem choćby tak popularnym jak np. BSD, materiałów o nim obecnie praktycznie brak. Sun, który tworzył OpenSolarisa pożegnał się już z tym światem lat kilka temu, a sam projekt OpenSolaris nie jest już kontynuowany (ostatnie wydanie jest sprzed 10 lat; projekt porzucony).
2. Skupianie się na starych, niekontynuowanych rozwiązaniach samo w sobie jest bez sensu; często zdarza się, że taki system sprzed kilku lat w ogóle nie wstanie na współczesnym komputerze.
3. Jeśli potrzebujesz rozwiązań serwerowych to szukaj pośród takich systemów serwerowych, które są popularne: Ubuntu Server, CenOS... Już nawet coś ze stajni BSD - aczkolwiek również zdecydowanie mniej popularne i z mniejszym wsparciem niż wymienione (bo. np. do CentOSa istnieje cała dokumentacja RHEL do przejęcia). Chyba, że stać Cię na rozwiązania komercyjne i potrzebujesz dla tego serwera rozwiązań, których po prostu ktoś zapewni Ci ich działanie (nikt z nas nie wie do czego ten serwer masz i w kieszeni też Ci nie siedzi, ale jeśli zależy Ci na prawidłowym funkcjonowaniu takiego serwera to może lepiej oddać sprawę fachowcom) jak RHEL, czy SLES (ewentualnei SLED).

microsofter

#9
Wybrałem taką drogę nauki ze względu na to, że sprawdziła się w przypdaku Windowsa. Moja pierwsza wersja była 16-bitowa. Był już 95, ale przeszedłem na niego dopiero, gdy miałem 3.x w jednym paluszku. I tak dalej. Bardzo, bardzo ciężko było by rozgryźć ten system (95), przesiadając się na niego bezpośrednio z DOS-a. Nie wyobrażam sobie Win 8 jako pierwszego systemu. Taki użytkownik pozostanie sierotką na długie lata.

Masz rację, że próbując używać starych wersji, nie będę miał wsparcia społeczności, co jest dużym minusem. To jakbym próbował dopytać, czemu nie działa mi coś w NT4.
Jestem świadomy, że świat Uniksowy jest inny pod względem sterwoników. Gereralnie nie ma dostępnych zewnętrznych, więc system musi być nowszy on sprzętu, na jakim ma działać. Te zabytki miały służyć tylko nauce w vm.

Co do dokumentacji starego Solarisa, to cię zaskoczę. Jest potężna i Oracle trzyma ją nawet dla bardzo starych wersji: 2.4 https://docs.oracle.com/cd/E19457-01/, 2.6 https://docs.oracle.com/cd/E19504-01/index.html czy 7.0 https://docs.oracle.com/cd/E19620-01/index.html. Same obrazy ISO tych wersji też można znaleźć w sieci. O ile się nie mylę, ten system jest darmowy, a opcjonalnie płacisz za wsparcie, jak przy SLED czy RHEL. Które, obok Debiana i FreeBSD, wybrałem jako oferujące najwięcej. FreeBSD i Solaris kuszą ZFS, które stawiam sobie za odległy cel. OpenSolaris wciąż żyje, dzisiaj nazywa się OpenIndiana. Wygląda na niszowy OS, ale nie skreślam go.

Używam Win. Server do domowych celów. Buszowanie po sieci, oglądanie filmów, archiwizacja danych na płytach. Wbrew obiegowej opinii, spokojnie można go używać zamiast domowych okienek. Tylko nieliczne programy odmawiają instalacji, ale da się to obejść. Natomiast korzystam z programowego RAID, z którego, do niedawna, kastrowane były wersje Professional/Ultimate.
Generalnie jestem zadowolony z niego w 100%. Ale skoro systemy Uniksowe oferują podobne możliwości w gratisie, czemu by nie spróbować?

Na koniec powiem, że mimo iż linia poleceń DOSa była kiedyś dla mnie drugim domem, używanie CLI w Uniksach jest wielkim bólem. Kompletnie inne polecenia, argumenty, nawet lista plików i folderów wygląda ... dziwnie, słabo czytelnie. Dlatego założyłem temat jak odpalić grafikę. Myślałem, że będzie jakiś wspólny sposób, niezależny od dystrybucji.

Wychodzi na to, że w samotności trochę pomęczę te dinozaury, a gdy dojdę do w miarę aktualnych wersji, zwrócę się do was o pomoc z problemami. Dziękuję za porady i przyjęcie osoby z ,,wrogiego obozu".
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

pavbaranov

Misz, masz się wdziera... Piszesz o Solaris, to odpowiadam na Solaris. Czym innym jest OpenSolaris czy OpenIndiana, choć fakt - wszystkie one mają swój początek w Solarisie.
Samego Solarisa - możesz wziąć od Oracle'a. Obecna wersja 11. OpenSolaris - jest projektem martwym od roku 2010, kiedy to jego rozwój został zakończony. OpenIndiana? Do chwili obecnej dostaje snapshoty.
W przypadku Solarisa - występuje tu domyślnie środowisko GNOME, czyli winieneś podnieść GDM. Jak - nie wiem, nie znam się na "solarisach". W przypadku OpenIndiana - domyślne środowisko - MATE i nie wiem z czym rozprowadzane.

Mniejsza o to. Myślenie o Unix, w tym o linux przez pryzmat doświadczeń wyniesionych z Windows jest kompletnie bez sensu. Instalowanie starych wersji, "by je poznać" jest tym samym, jakby praworęki usiłował nauczyć się pisać lewą ręką, bo jak się już nauczy, to będzie prawą pisał dobrze. Dam Ci przykład. Pewnie jeszcze możesz ściągnąć gdzieś Debiana sprzed 8. Możesz sobie ją zainstalować, nauczyć się a następnie, na współczenych linuksach wykorzystać tę wiedzę, ale np. w takim Devuanie, albowiem Debian poszedł już w inną stronę. Wiedza z 7 wprawdzie się przyda, ale po rozpoczęciu pracy na obecnej 10 - niestety będziesz musiał uczyć się od nowa. Po co? Nie mój biznes, nie moje pchły. Może po prostu masz nadmiar czasu.

Serwer? Windows w wersji serwera używasz pewnie ze względu na jego większą, przynajmniej teoretyczną, stabilność - skoro w domowych zastosowaniach - a może nawet na legendę Win2000. W przypadku linuksa wersje serwerowe oznaczają coś z lekka innego.

W Twoim przypadku - dobra rada (i już zmykam, bo jak mówię - nie moje to "pchły") - bierz jak najpopularniejszą dystrybucję linuksa na początek i w istocie czymś takim się baw na VM. Obojętne co to będzie: rodzina z Ubuntu, CentOS (który może być jak najbardziej traktowany jako taki zamiennik Windows Server), OpenSUSE (w dowolnej wersji, a może w obu, aby porównać). I od tego zacznij. Inaczej, obawiam się, że będziesz musiał znaleźć jakieś mocno stojące w temacie forum wyspecjalizowane w UNIX, którego sobie wybierzesz. Mniejsza o to, czy będzie to rodzina Solarisa, czy coś z BSD. Po prostu są to tak niszowe projekty, że o ile na desktopach siedzi obecnie pewnie jakieś 2-5% wszystkich systemów "unix", to sposód nich drobną część zajmują te, które są wybrane przez Ciebie. Ze swojego doświadczenia wiem (a to kilkanaście lat na różnych dystrybucjach linuksowych, ale również liźnięcie systemów z BDS, czy próba instalacji OpenSolaris/Indiana itp.), że jeśli nie chcesz spędzić więcej niż 24h/7 nad samotnym rozwiązywaniem swoich problemów, które sam sobie stworzyłeś dokonując na początku wyboru niszowego rozwiązania pośród rozwiązań niszowych z mocno ograniczonym dostępem do innych osób, które byłyby Ci jakoś w stanie pomóc, to bierz właśnie coś, co jest jak najbardziej popularne, a kwestiami technicznymi (czy to jest jeden, czy drugi FS itd.) po prostu nie przejmuj się.

microsofter

Serdecznie dziękuję za wszystkie porady. Wychodzi na to, że powinienem, na razie, odstawić FreeBSD i skupić się na nauce Debiana.
Byłem przekonany, że nauka starszego systemu, zajmującego 1 płytę CD, będzie łatwiejsza, niż nowszego, który nie mieści się na DVD. Z twojej wypowiedzi wynika, że jestem w błędzie.

Skoro pościągałem już wszystkie wersje Debiana (1-7) (wersje 2+ znajdziesz bez trudu), przynajmniej pobieżnie zaznajomię się z nimi. Dotychczas, na wersji 1.3, nauczyłem się zakładać i usuwać partycje. Natomiast nie znalazłem funkcji RAID. Czyżby nie było jeszcze Raidtools lub Mdraid? Windows miał to już w 1993 roku. No i poddałem się w walce o wskrzeszenie GUI.

O ile orientuję się, w tym archaicznym Solarisie 2.x, od krórego próbowałem zacząć, powinien być jeszcze pulpit CDE.

Dlaczego korzystam z W.Servera? Otóż zostało to wymuszone przez softwarowy RAID. Tylko w Serverach był dostępny RAID-1 i 5. Na szczęście znalazłem sposoby, jak to odblokować w Workstation/Professional, ale w każdej kolejnej wersji było to trudniejsze. W Viscie nie da się obejść blokady.
Natomiast w Win.8 jest już dostępne z pudełka - Storage Spaces. Zastanawiałem się, dlaczego Microsoft zmiękł i udostępnił to wszystkim. Czyżby czuł na plecach oddech GNU?

Stabilność W.Srv.? Moim zdaniem jest taka sama. Na dobrym sprzęcie, sterownikach i bez zbędnego syfu, bez trudu uzyskiwałem 3 miesiące uptime na obydwu gałęziach Windows, codziennie coś robiąc. Powiedział bym, że domowy Windows to jest okrojony Server, z dodanymi, w zamian, innymi gadżetami i funkcjami, oraz innymi optymalizacjami i ustawieniami domyślnymi.

Dla mnie odporność OS na awarie dysku jest absolutnym wymogiem. Nie mogę doczekać się, kiedy ,,położę rękę' na linuksowym Raidtools.

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za jakiś czas w dziale Debian!
były: MS Windows, Sun Solaris, Oracle Solaris; jest: OpenSolaris + m0n0wall + Solaris powered NAS

pavbaranov

Nauka - bywa - rzeczą przyjemną, ale... sensu w tym co robisz, osobiście nie widzę. Tak samo możesz założyć i usunąć partycję na współczesnej wersji Debiana, którą jest 10 (7 już nawet nie jest oldstable i również nie ma wsparcia). Nadto na tych staruteńkich dystrybucjach (powiedzmy 2), będziesz miał takie wsparcie ze strony systemu operacyjnego dla swojego współczesnego komputera jak kot napłakał (no, chyba, że masz komputer z końcówki lat 90 ub.w.). Raz jeszcze - sensu nie ma w tym co robisz. Sens jest taki, by nauczyć się czegoś współczesnego, bowiem w znakomitej ta wiedza umożliwi Ci normalną pracę na komputerze, bez archeologii.

PomPom

OPie, zobacz sobie, że tu nie ma jak z Windowsem, że różne Windowsy to trochę osobne byty. Z Debianem będziesz miał, to że na jednym będzie stary soft i dużo archaizmów, a na innym będzie stary soft, dużo błędów i "wsparcie" na 5 lat. Jak jakieś narzędzia były w starych wersjach, a nie ma w nowych, to nauka ich raczej sensu nie ma, bo one już nie wrócą. Jak masz dużo wolnego czasu i chęci, to spoko, ale z uczeniem się ze starego softu to trochę tak, jakbyś chłodził wodę w lodówce, a później wlał ją do czajnika i ugotował.
myk byle jak jako tako

SławomirWysoc

Gdybyś mieszkał we Wrocławiu to bym ci wgrał osobiście FreeBSD.  ;)

Zobacz najnowsze wiadomości na forum