natomiast zastanawia mnie dlaczego w takim razie domyslnie wszystko jest zakomentowane? w jakim celu ?
W przeciwnym razie, gdybyś nie robił instalacji z podłączonym internetem, nie byłaby ona możliwa.
no i czy generalnie zaprzątać sobie głowę tymi aktualizacjami ?
Tak wiem poprawki bezpieczeństwa itp. Ale też nigdy nie wiem czy jakaś aktualizacja czegoś nie zepsuje.
Sam się zastanów: poprawki
bezpieczeństwa i chyba masz gotową odpowiedź.
Natomiast strachu przez aktualizacjami, "bo coś zepsuje" kompletnie nie rozumiem. To jednak Twój wybór. Możesz sobie używać nieaktualizowanej dystrybucji, z lukami bezpieczeństwa, bez poprawek, które coś usprawnia ją, naprawiają i być zadowolonym. Możesz też jednak spróbować zdać się na mądrość i roztropność tych, którzy za system odpowiadają.
Jak robicie?
ja spotkałem się z ludźmi którzy wiekami nie aktualizują niczego i żyja
Ja mam system, który aktualizuje się ciągle. Nie mam większych problemów (choć bywają). Na mojej dystrybucji ewentualny downgrade paczek często nie jest wielkim problemem (lub wiem, co i jak mam zrobić). W przypadku Debiana bywa to bardziej skomplikowane. W gałęzi stabilnej jednak nie powinny się zdarzyć niemal żadne problemy związane z aktualizacjami.
PS: Przy okazji - temat wadliwego sources.list wydaje się być zakończony. Oznacz jako ROZWIĄZANE i ewentualne inne dyskusje, w innym miejscu.