@stefan1980 - ja nigdy nie instalowałem adobe AIR i innych skryptów, aby się rozliczyć z fiskusem.
Do tego roku zawsze obliczeń dokonywałem za pomocą programów zamieszczanych w necie, ale za każdym razem sprawdzałem co za firma je publikuje, jakie są zabezpieczenia jej strony i jak przebiega proces on-line, oraz, czy można pobrać wypełniony już PIT w formie pdf'u. Później drukowałem taki plik, sprawdzałem powtórnie na okoliczność ewentualnych błędów i zawoziłem do podległego US. Czarno-biały wydruk z laserówki był bez problemów przyjmowany w US i otrzymywałem potwierdzenie jego złożenia.
Od tego roku (2019) poszedłem na łatwiznę, bo skoro obliczony przez US można skorygować i nanieść własne poprawki i jednocześnie wysłać go z tej samej strony, to tym lepiej dla mnie/nas.
Gdzieś czytałem, że wgląd w nasze dane może mieć pracodawca u którego jesteśmy zatrudnieni. I może sprawdzić, czy nie dorabiamy na kilku etatach. Ale to już nie mój problem.