Jak już upierasz się na instalację na dysku usb, to całą wraz grubem musisz na niej postawić.
To nie jest trudne, Mint się instaluje w ten sposób bez żadnych kombinacji, po prostu pyta w trakcie na którym dysku co umieścić i wtedy należy mu to precyzyjnie podać.
Uwaga - Mint nawet z dysku usb3 będzie się zawieszał.
Nie tak bardzo jak inne dystrybucje typu Fedora, Deepin, CentOS, Manjaro, Ubuntu, ale jednak będzie.
Wiem co mówię, bo bawiłem się w ten sposób.
Jeżeli chce się mieć demona prędkości z dysku zewnętrznego należy zdecydować się na Knoppix, jakieś Puppy, ostatecznie Q4OS.
Albo minidystrybucję, ale wtedy to nie system tylko przeglądarka internetu z kalkulatorem.
Tak jak Koledzy polecam reinstalkę.
To nie boli wbrew pozorom, o ile ma się bekap albo swieży system.
To nie Winda.