Mogę odpowiedzieć bardziej z własnego doświadczenia oraz na podstawie tego co przez tych kilkanaście lat było.
1. GPU Intel - Obecny stan jest taki, że Intel swój sterownik dla linuksa w wersji 3.0 wydaje kilka lat i wydać nie może. Część dystrybucji (całkiem pokaźna) przeszła na leżący w kernelu modesetting. Instalacji sterownika zatem brak

Łatwość instalacji - stuprocentowa

Sterowniki linuksowe Intela (xf86-video-intel) uchodzą też za znacznie mniej sprawne od windowsowych. Kiedy, czy i cokolwiek się zmieni - nikt nie wie. Sterowniki xf86-video-intel są też znane z tego, że w niektórych przypadkach powodują różne problemy z software'm. Zaletą nawet tych sterowników jest to, że instalacja nowszej wersji niemal nigdy nie jest problematyczna i raczej mało kto z samego tego powodu obudzi się z "czarnym ekranem" po aktualizacji.
2. GPU Nvidia - Tu są dwa sterowniki. Własnościowy nvidia oraz nouveau. Własnościowe sterowniki uchodzą za zdecydowanie sprawniejsze. Nie istnieją tu jednak same "plusy dodatnie". W przypadku sterowników nvidia sama konfiguracja może okazać się stosunkowo prosta (GUI). Trzeba jednak pamiętać, że:
- starsze układy NVidii są systematycznie porzucane i niektóre dystrybucje oferują jeszcze dla nich sterowniki nvidia, a inne poprzestają wyłącznie na nouveau dla tych porzuconych,
- rozwój sterowników nvidia niekoniecznie jest związany z rozwojem kernela czy też samych Xów; w niektórych przypadkach zatem instalacja nowszych, innych komponentów w systemie może (ale nie musi) doprowadzić do problemów z grafiką ("czarny ekran"),
- obecny stan jest taki, że jeśli ktoś chce używać jakiegoś DE na Wayland oraz sterowników nvidia, to wybór ma ograniczony wyłącznie do GNOME 3; stan ten może ulec zmianie, ale zapewne nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku, a i tak na pewno nie w każdej dystrybucji,
- układ NVidia w notebookach często występuje jako druga karta (pierwszą jest zintegrowany w procesorze układ Intela lub - rzadziej - AMD); tego typu układy (różne nazwy: PRIME, Bumblebee, Optimus) mogą - szczególnie mało doświadczonym użytkownikom - powodować problemy w odpowiedniej konfiguracji, choć są dystrybucje, które mają w tym zakresie jakieś "ułatwiacze",
- konsekwencją 2 z wyżej wymienionych uwag jest to, że decydując się na sterownik nvidia użytkownik winien skupić się raczej na tzw. dystrybucjach wydawniczych (bo tam raz wydany kernel, Xy, sterownik prakytcznie nie ulega zmianom); efektem jest jednak to, że taka dystrybucja będzie oferować starsze oprogramowanie od obecnego - niektórym osobom może to pasować, ale dla niektórych wyklucza w ogóle tego typu rozwiązanie.
Układy NVidia mają jednakże bardzo dobrą wydajność, co bywa atutem np. dla graczy lub osób profesjonalnie wykorzystujących notebooki do obróbki graficznej.
3. GPU AMD - ogólnie mówiąc misz-masz. Sterowników jest kilka i to z dwu grup: otwarto źródłowej oraz własnościowej. Prościej będzie od drugiej. Mamy takie sterowniki 2: amdgpu-pro oraz Catalyst. Pierwszy jest przeznaczony wyłącznie dla GPU opartych o GCN>2 i przez samego producenta określany jako układ do specjalnych, profesjonalnych zastosowań (m.in. możliwość wykorzystania GPU do obliczeń, pamięci GPU jako rozszerzenia RAM itp.). Ten sterownik oficjalnie jest też oferowany wyłącznie dla bodaj 2, czy 3 dystrybucji. Wymaga też określonych wersji Xów oraz kernela. Sam AMD zaleca zwykłym użytkownikom stosowanie otwartych sterowników, których zresztą sam jest autorem i od czasu włączenia się AMD w ruch OS dostarcza sporą ilość kodu do kernela związanego ze swoimi układami. Sterownik Catalyst jest przeznaczony dla wszystkich układów AMD<GCN3 i nowszych od TeraScale1 (niektóre dystrybucje jeszcze oferują starsze wersje Catalyst dla TeraScale1; dla starszych układów ten sterownik nie istnieje). Sam Catalyst został porzucony około 2 lata temu, wymaga starszych wersji kernela i Xów. Osobiście, jako użytkownik GPU AMD uważam, że używanie obecnie Catalyst jest pozbawione sensu. Sterowniki otwarte też są dwa: występujący jako ati bądź radeon xf86-video-ati, oraz amdgpu. Drugi jest dla tych samych układów co amdgpu-pro, jednakże można go również stosować także dla układów GCN<3 (sam tak mam). Pierwszy obsługuje wszystkie układy do GCN2 włącznie. Odpowiednie sterowniki AMD (otwarte) zastosuje automatyka Xów. Jedynie jeśli ktoś chce wymóc stosowanie amdgpu na GCN1 lub GCN2 konieczna jest ingerencja i odpowiednia konfiguracja.
Z kilkuletniego doświadczenia z GPU AMD oraz od wielu lat otwartych sterowników - nie zauważam, by istniały jakiekolwiek z nimi problemy. Sterowniki te często jednakże wymagają nowszych wersji kernela, czy Xów (ot, choćby *buntu 18.04 - stosunkowo świeża dystrybucja, która ma być 10 lat wspierana winna wprost napisać, że nie wspiera układów z najnowszymi GPU AMD, choć być może do starego kernela, który tam mają dodali również łatki AMD z późniejszych wydań). Obecnie minimalna wersja kernela dla układów GCN to o ile pamiętam 4.17 (ale że jest i on i następny EOL, to w zasadzie 4.19).
Pamiętać trzeba, że zdarzają się układy Intel+AMD, które zwykle miewają gorsze wsparcie od strony "łatwego" (czyt. GUI) wsparcie dla konfiguracji takiego układu w porównaniu z układem Intel+NVidia.
Niektóre dystrybucje (w zasadzie można rzec wydawnicze) dosięgnąć może brak wsparcia - przynajmniej bezpośrednio po zainstalowaniu oraz opierając się wyłącznie na komponentach dostępnych w repozytorium - dla najnowszych GPU od AMD (np.niektórych układów Vega).
Najnowsze układy AMD w wydajności są porównywalne z GPU NVidia. Starsze bywają wydajniejsze od Intela i mniej wydajne od NVidia. Wszystko zależy od modelu.
Podsumowując AMD - sensu stosowania sterowników własnościowych nie widzę przynajmniej dla teoretycznego, zwykłego użytkownika. Sterowniki otwarte są dobrej jakości, wspierane przez producenta i cały czas rozwijane. Sens używania popularnych dystrybucji wydawniczych oraz najnowszych układów AMD jest żaden. Układy sprzed roku, dwu - winny być w całości i właściwie wspierane również w takich dystrybucjach.
4. Inne GPU - należy zapomnieć.
Podsumowanie, ale wyłącznie przez mój pryzmat.
Nie używam notebooka do gier i profesjonalnie nie zajmuję się grafiką. Dla mnie notebook jest uniwersalnym narzędziem, które spełnia kilka funkcji z ogólnie pojętej grupy "biurowej" i lekko multimedialnej. Gdybym obecnie kupował notebooka to w pierwszej kolejności rozglądałbym się za układem AMD Ryzen z Vega (może być nawet jako APU). W drugiej kolejności pewnie byłby to układ Intel (sam). W trzeciej Intel+AMD. Układu Intel+NVidia raczej bym nie rozważał do zakupu.
Pierwsze dwa są praktycznie bezobsługowe (ale patrz uwagi wyżej). Ostatni wykluczam z uwagi choćby na brak możliwości użycia go przez DE, którego używam w sesji Wayland. Być może za jakiś czas ta sytuacja się zmieni, ale rozważamy sprawę dzisiaj.
PS: W cenie do ok. 2tys pln dostaniesz mnóstwo tzw. mainstreamowych notebooków, które zwykle nie oferują największej wydajności. Do "normalnego", nieprofesjonalnego zastosowania jak najbardziej się nadają. Zasadniczo nie nadają się do gier. Trzeba też uważać na to, czy taki laptop jest nadaje się do rozbudowy (np. niektóre bez fizycznych zmian uniemożliwiają dołożenie większej ilości RAM itp.).
W tej cenie możesz też rozglądnąć się za używanymi notebookami, gdzie dostaniesz je np. z Intelem i5 (niekiedy i7), większą ilością RAM itp. Jeśli taki komputer jest sprawdzony, firma oferuje jakąś gwarancję (nie "rozruchowy" tydzień, czy dwa), to rozważyłbym taką opcję.
Mam nadzieję jedynie, że cokolwiek wyjaśniłem, a nie zagmatwałem bardziej
