Z alternatywą kiepsko, LO (OO) to najlepsze co jest, ja przynajmniej czegoś lepszego nie znam. Oni (i nie tylko oni) zbyt pochopnie chyba wydają kolejne wersje. Co do OpenOffice (a właściwie teraz Apache OpenOffice), to chciałem spróbować, ale sobie nie poradziłem. Zgodnie z powiedzeniem "Jak się nie obrócisz, d.. zawsze będzie z tyłu": Nawet instalacja oryginalnych plików z ich strony zakończyła się tym, że miałem LO 4.0. Gdzieś siedzi diabeł, co kręci ogonem i to podmienia. Robiłem to w Sparky'im, podobie dzieje się na Ubuntu, instalowałem OO a wyszło LO.