Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Co nas cieszy

Zaczęty przez PomPom, Czerwiec 08, 2018, 08:03:14 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

MSki

Podbiję temat, bo widzę, że Naród żyje w jakiejś ciągłej apatii, nic nie cieszy Go i nie rajcuje  ;)
Bardzo się ucieszyłem, jak po kilku dniach spędzonych nad laptopem Dell Latitude E6400 udało mi się w końcu i bez żadnych problemów zainstalować ROSA-11-Xfce 64bit.
Ten laptop to w ogóle "jakieś nieporozumienie sprzętowe", a tym samym "tour de Linux" dla dystrybucji, bo żadna, ale to żadna z dystrybucji Debiano-pochodnych nie chciała się na nim zainstalować.
Całkiem możliwe, że przyczyną były niewłaściwe sterowniki do karty nVidia, lub ich brak (?) gdyż pulpit migał wszystkimi kolorami, a sprzęt przy tym grzał się niemiłosiernie.
Sprawnie przeprowadziłem na tym sprzęcie instalację Manjaro, ale mimo że sterownik grafiki po instalacji systemu poprawnie obsługiwał grafikę, to zrezygnowałem z tego systemu.. szukając dalej.
Te dwa, trzy dni poszukiwań, to w zasadzie skupienie się  na distrach debianowych, gdyż lubię i znam je na tyle, aby komfortowo nimi zarządzać.. oczywiście bez linii komend, gdyż tą możliwość traktuję jako ostateczność.
Summa summarum, na leciwym Dell'u zaczęła królować ROSA z lekkim i bardzo szybkim Xfce.. znacznie szybszym niż te w Manjaro.
A dlaczego takie "korowody" z tym Dell'em ? - Bo na drugim laptopie, na który dotychczas pracowałem jestem zmuszony zainstalować W10, aby na nim zainstalować program do odzysku utraconych danych z dysku zewnętrznego.

ps.
Teraz rozumiem, dlaczego niektórzy Użytkownicy Linuksa mają problemy z ich instalacją.

pavbaranov

@MSki - No, ale... Dell dla E6400 nawet sam przygotował jakieś wsparcie, preinstalował tam Ubuntu, a w necie bez problemu znaleźć można nawet filmiki z pokazanym właśnie tym komputerem i działającym na nim Ubu.
Niemniej jednak łączymy się z Tobą w Twojej uciesze.

MSki

#17
@pavbaranov - nawet o tym nie wiedziałem. Ale ja się staram być samowystarczalnym, czyli "zrobię to sam".
Zamiaruję jeszcze spróbować postawić na tym laptopie PCLinuxOS, najnowsze wydanie tego distra, z tego roku.
Z Live hula jak opętane i wszystko na lapku działa, a grafa od uruchomienia jest wpierana przez właściwy sterownik dla nVidii.
Widać również znaczący przyrost szybkości działania, dużo szybciej niż na "Rosie".
Pisałem w temacie PCLinuxOS, że distro to nie radzi sobie ze sterownikami do wi-fi i bluetooth, ale to ostatnie wydanie jest już chyba bez tych błędów w systemie, a więc warto zainstalować i sprawdzić.
Ten sprzęt widać że bardziej lubi rpm-y niż deby-y  ;)

pavbaranov

@MSki - Tak, na 99% jeśli chodzi o różne dystrybucje wydane w podobnym czasie, to - pomijając ekstremalnie "czyste" (w sensie zero własnościowego kodu) - one wszystkie dostarczają mniej więcej tych samych sterowników, które muszą bądź mogą być jeszcze zewnętrzne (czyt. nie ma ich w kernelu). To, czy taka dystrybucja na określonym sprzęcie działa (zwłaszcza starszym, aczkolwiek nie "wiekowym") jest pochodną głównie wiedzy i umiejętności użytkownika. Nie ma czegoś takiego, że "PCLinuxOS sobie z czymś radzi, czy nie" - sterowniki, jakie są tu dostarczane są ogólnie dostępnymi, nie są one stworzone przez zespół PCLinuxOS. Te same sterowniki, często w tych samych wersjach masz w innych dystrybucjach. Niekiedy tylko one są konfigurowane tak, że działają OTB, a innym razem trzeba coś skonfigurować. Niestety zdarza się też, że liveiso działa, a po instalacji - już niestety nie (i przyznam, że ta sytuacja dla mnie jest mało zrozumiała; zwalam na źle skonstruowany instalator).

MSki

No właśnie tak się niemile zdziwiłem po instalacji wcześniejszej wersji PCLinuxOS, z Live wszystko działało, po instalacji na HDD już były kłopoty z wi-fi.
To nawet dziwne, gdyż podczas instalacji połączenie z netem właśnie po wi-fi jest wymagalne i wszystkie dostępne, zarówno darmowe, jak i szyfrowane łącza są wyświetlane.
Wygląda to zatem tak, jakby Devy danego distra się z użytkownikiem droczyli - masz możliwości instalacji, a po instalacji radź sobie jak umiesz.
O kernelu już żeśmy wymieniali poglądy i wiem, że sterowniki są właśnie tam, ale problem w tym, że różne distra korzystają z różnych kerneli - ROSA 11 pracuje ze starszym kernelem.. nie mogę go zlokalizować, aby wpisać tu jego numerek  ;(

ciubaka

#20
I z pena w wersji live system hula jak bobslej po torze lodowym, a z hdd jak jabłuszko po górce ze śniegiem ... Są takie zmyłki, niestety. W sumie - niewytłumaczalne. Jakoś tak, nie wiem dlaczego, ale ja wybrałem sobie kilka dystrybucji do testów, i dziwnym trafem te co się ostały - są to w większości systemy z większych linuxowych korporacji (jeżeli można tak je określić). Poza - o chwała im, naszym chłopakom i dziewczynie/dziewczynom - Sparky - ciekawostka taka. I to jest to co mnie cieszy, to Sparky właśnie. A co mnie troszeczkę martwi? Ale tylko troszeczkę przyznam - mój powrót do Buntu, fakt że nie w wersji bazowej, bo Xu, Lu i Mate, ale zdecydowany powrót, chyba już nieodwracalny.  Po prostu dobre jest, dla mnie styka, czego i po co chcieć więcej? Przecież działają, dobrze działają wszystko co trzeba działa, łatwo obsłużyć, to chyba wystarczy, inżynierowi od betonu - na pewno!

MSki

@pavbaranov - jak wiesz, bo czytasz również i moje wpisy, oraz starasz się pomagać jak tylko możesz, za co Ci szacunek i chwała - dobór distra do danego laptopa, czy też "blaszaka nie jest taki jednoznaczny.
Muszę Ci przyznać rację tylko w jednym przypadku - "To, czy taka dystrybucja na określonym sprzęcie działa (zwłaszcza starszym, aczkolwiek nie "wiekowym") jest pochodną głównie wiedzy i umiejętności użytkownika." - to jedyny czynnik, ludzki czynnik, gdzie "operator" powinien sobie dać radę z instalacją każdego distra.
Ale nie oszukujmy się, wielu użytkowników chce zainstalować system, nie posiadając wystarczającej wiedzy, bo dlaczego jest tak, że różne systemy różnie przyjmowane są przez urządzenie ? - przecież (jak piszesz) te same kernele występują we wszystkich distrach. A w kernelu są sterowniki, które powinny obsłużyć niemal każdy sprzęt.
A okazuje się, że tak nie jest. Pozostawmy w tym miejscu rozważań użytkowników i zajmijmy się "użyszkodnikami", bo ci pierwsi dadzą sobie radę, a ci początkujący jakby mniej.

W tej drugiej grupie jestem i ja, bo pomimo bardzo długiego stażu, wciąż nie nauczyłem się, jak sobie radzić z problemami, choćby wynikającymi z samego procesu instalacji distra.
Ale do rzeczy ;)
Jak wiesz, przez dość długi czas poszukiwałem systemu na laptopa Dell Latitude E6400 i już myślałem, że to jest ten jedyny, który ten sprzęt poprawnie rozpozna i obsłuży. Nie dopuszczałem przy tym do siebie myśli, jako "użyszkodnik", że Linux GNU rezydujący już w przestrzeni publicznej od 17 września 1991 roku, nie przeszedł dawno "chrztu" i że Developerzy nie znaleźli sposobu, aby system ten stał się naprawdę user-frendly.
A sprzęt ten (Dell) najlepiej był obsługiwany przez distra z rodziny .rpm. Na nic zdało się instalowanie .deb-ów a każda taka próba powodowała niepoprawne wykrywanie sterownika do karty graficznej - przypomnę tylko - nVidia.
Jednak i .rpm-owe distra gościły dość krótko na tym sprzęcie.. nadmierne grzanie się któregoś z podzespołów(?) powodowały spowolnienia, czy wręcz zacięcia w działaniu systemu, powodując jego tzw. "zawiechy".
Instalowałem na dysku następujące systemy;  EndeavourOS, Manjaro, Fedora, OpenSuse - te się instalowały, ale (nie wchodząc w szczegóły) nie pracowały poprawnie. EndeavourOS wyszczególniłem, ale z uwagi na typowe dla Archa "przypadłości", czyli wymagalną opiekę ze strony użytkownika i jego wiedzę na znacznie wyższym niż podstawowy poziom, sobie darowałem.
Jak pisałem powyżej, distra z rodziny .deb albo się w ogóle nie chciały zainstalować, albo ich instalacja przebiegała niesamowicie długo, a sprzęt przy tym grzał się niemożebnie.

Czy zatem jest to  wina kernela, który występuje we wszystkich distrach, czy Developerów, którzy nie potrafią tak "skompilować" systemu, aby działał prosto "z pudełka" ?
Przypominam, mamy XXI wiek i wszelkie grzebactwo w systemie jest zarezerwowane dla ludzi z wiedzą i zamiłowaniem do tej czynności  ;)

Spoko, już dobijam do brzegu i kończę tę opowieść, którą niektórzy z Was uznają za opowieści "z mchu i paproci", Inni za sprawy istotne, z którymi mamy problemy.
"Eureka" - krzyknąłem, kiedy zabrałem się za instalowanie na HDD systemu z rodziny .deb  ;)
Nie wierzyłem, zwłaszcza że z tymi systemami były największe problemy - opis powyżej.
Tym systemem jest.. Ubuntu.. ale Ubuntu-Studio 19.10 eoan
https://distrowatch.com/table.php?distribution=ubuntustudio
i niech Was nie zwiedzie informacja o sposobie instalacji - text mode - ten system instaluje się tak jak każdy "ludzki system", czyli w formie graficznej... dokonujecie wpisów w wymaganych polach i klikacie dalej, dalej, dalej.. aż do ukończenia instalacji.

System ten zainstalowałem już wczoraj i muszę napisać, że dopiero teraz jestem bardzo zadowolony z tej instalacji - bez jakichkolwiek problemów :)
O samej instalacji nie ma co pisać, bo to osobny temat, ale co cieszy najbardziej to-to, że system doskonale rozpoznaje podzespoły laptopa.. witając użytkownika, znaną z Windowsa "planszą pełnoekranową" sterownika nVidii, oczywiście pod warunkiem, że w skład podzespołów komputera wchodzi taka karta grafiki  :)

Bardzo przepraszam za ciut przydługi wpis.. ale sami rozumiecie  :)

pavbaranov

Chwila moment. Kernel ma określoną wersję. W różnych dystrybucjach jest w różnej.
Akurat Twój komputer jest chyba dobrze wspierany przez linuksa. Sprawdź sobie: sudo hw-probe -all -upload - być może hw-probe będziesz musiał zainstalować. Kwestia instalatora, wykrywania sprzętu, to jest jedna rzecz. W istocie dla osoby, która nie potrafi sobie z tym poradzić, która uważa, że wszystko winno się instalować tak jak on sobie życzy, bez jakiejkolwiek jego wiedzy i ingerencji, jest jak najbardziej w porządku. Ja już stary jestem. Instalacja systemu bywała prosta, ale niekoniecznie. Nie zwalajmy jednak winy na innych, za własną indolencję (to nie do Ciebie słowa).

MSki

@pavbaranov - mimo, że nie do mnie, to chyba jednak do mnie.. ten przytyk o indolencji ;)
Ale nawet jeśli, to ja się nie gniewam, bo jestem samokrytyczny. o czym nie raz pisałem.

Linux GNU jest bezpłatny i każdy może go sobie zainstalować na dysku. Każda nowa wersja danego distra jest jak nowy samochód, którego kupujemy w salonie.
Czy nabywając auto, zaraz po jego dotarciu do garażu grzebiesz w nim, aby podnieść któryś z parametrów technicznych ? - i nie mam na myśli wymiany dywaników, wkładek na siedziska i innych dupereli, które nie wpływają na osiągi techniczne zakupionego auta.
A to, że za Linuksa nie płacimy, nie znaczy, że nie ma on finansowego wsparcia.. bo wiesz że ma.
W swojej odpowiedzi pominąłeś istotną w dyskusji wzmiankę, którą przy każdej sposobności staram się przemycić - "mamy XXI wiek" - I nie jest to moje widzimisię, a tym bardziej "koncert moich życzeń" - Linux ma być instalowany prosto "z pudełka" i działać.
Developerzy poszczególnych dystrybucji nie mogą zapominać o ludziach, którzy chcą, z takich czy innych względów zainstalować sobie na dysku jakąś dystrybucję Linuksa, ale są początkującymi użytkownikami.
I jeśli warunek bezproblemowej instalacji nie zostanie spełniony, Linux zawsze pozostanie niszowym systemem.

Ucieszyłem się bardzo, bo przecież temat o tym - "Co nas cieszy", że udało mi się zainstalować bez żadnego problemu na mym Dell'u dystrybucję Ubuntu-Studio.
I tym bardziej się cieszę, że distro to ma wiele przydatnych programów do obróbki muzyki i filmów - moje główne hobby to audio, konstrukcja wzmacniaczy, więc programów nad wyraz dla mnie przydatnych.

Jestem już dziadkiem, w dosłownym tego słowa znaczeniu i nie uważam, aby moi Synowie i Synowe nie mieli możliwości bezproblemowego zainstalowania sobie którejś z dystrybucji Linuksa - młodzi ludzie są niecierpliwi i już wstępne niepowodzenia potrafią ich skutecznie zrazić do instalowania czegokolwiek innego niż Windows.

Piszesz o tym, że "Kernel ma określoną wersję. W różnych dystrybucjach jest w różnej" - oczywiście, tylko że "numerek wyżej, numerek niżej" różnić się mogą niewielkimi zmianami.. głównie bezpieczeństwa i wprowadzanymi dodatkami.. jak te przewidywane
https://teamquest.pl/blog/1520_wireguard-w-linuksie
bo chyba nie jest tak, że nagle sterowniki do starych kart graficznych są usuwane z jądra, zwłaszcza że sterowniki te są (nie)zależymi od jądra pakietami binarnymi, czyli że nie są składową Kernela. Kernel, jako "nadzorca" systemu powołuje je jedynie do zainstalowania i działania - ja tak to rozumuję.

Moja karta grafiki jest poprawnie obsługiwana przez sterowniki Nouveau display driver.
Nazwy pakietów nie będę tu wymieniał, ze względu na ich ilość, ale żaden z nich nie jest składową linux-modules-nvidia-xxx, ani też nvidia-kernel-common-xxx, czy nvidia-kernel-source-xxx.. sprawdziłem w Synaptic'u.

Bo, a tak uważam, gdyby sterowniki do wszystkich podzespołów urządzeń, a jest ich tysiące i wciąż przybywa, znajdywały się w systemowym Jądrze, to ten po czasie rozrósłby się do rozmiarów samego systemu.

Pozdrawiam.

pavbaranov

Zgoda z samochodem, ale... Czy wszystko w tym nowym musi być tak jak w starym? Nie, nie musi i często nie jest. Musisz to opanować. Podobnie jak musisz opanować inną dystrybucję.
Tak, fajnie byłoby, aby można było zainstalować każdą dystrybucję w prosty sposób, "dalej", "enter" i mamy system. Tyle, że... Po prostu często tak się nie da. Ilość różnych zestawień hardware'u wyklucza możliwość przetestowania linuksa na dowolnej konfiguracji. Jeśli zaś chodzi o kernel, to zmiany nie są kosmetyczne. Tzn. przy "głównych" wydaniach, a nie poprawkowych. Są różne, bardzo często otrzymujesz też albo początkowe, albo lepsze wsparcie jakiegoś hardware'u, którego wcześniej nie było, albo poprawiane jest wsparcie takiego, które zostało wprowadzone we wcześniejszej wersji.
Jeśli chodzi o instalację systemu można mieć bardzo różne na nią pomysły. Z doświadczenia mojego płynie jeden wniosek: co łatwe na początku, to później robi problemy. Osobiście wolę poświęcić nieco więcej czasu na początek i mieć system skonfigurowany na lata niż borykać się z czymś, co komuś wydawało się, że będzie uniwersalne.
Mnie - wracając do tematu wątku - cieszy jedna rzecz. Postęp jaki zrobił ekosystem linuksa (ogólnie, nie jakiejś poszczególnej dystrybucji) w przeciągu kilkunastu lat kiedy z niego korzystam. Ilość obsługiwanego sprzętu i to właśnie bez żadnych problemów, przez sam kernel, jest o niebo większa. Problemy z zainstalowaniem jakiejś dystrybucji na "typowym" sprzęcie są minimalne i najczęściej (choć nie zawsze w wybranej dystrybucji i jej wersji) do okiełznania.
Masz Ubu-Studio - wykonaj to polecenie (być może hw-probe będziesz musiał doinstalować) i zobacz jak i co jest wspierane w ogóle (bo nie dotyczy to danej dystrybucji, ale w ogóle całego praktycznie, możliwego do rozpoznania ekosystemu linuksa) przez linuksa i nawet jakieś sterowniki zewnętrzne (jeśli dobrze rozumiem) w Twoim Dellu. Ogólnie ciekawa możliwość.
PS: Jeśli używasz komputera do obróbki multimedialnej, to zainteresuj się kernelem z linii linux-rt oraz - dla obróbki dźwięku - podsystemem jack).

MSki

Wiem że nie na temat, ale
stenly@stenly-Latitude-E6400:~$ sudo hw-probe -all -upload
[sudo] hasło użytkownika stenly:
sudo: hw-probe: nie znaleziono polecenia
co ma za zadanie te hw-probe ?

pavbaranow - PS: Jeśli używasz komputera do obróbki multimedialnej, to zainteresuj się kernelem z linii linux-rt oraz - dla obróbki dźwięku - podsystemem jack). - uważam, że istnieje znacznie ciekawsza koncepcja, a mianowicie
https://obsproject.com/

Co się tyczy Kernel'a
https://www.kernel.org/
te daty przy każdej z wersji, to chyba aktualizacje ?  ;)
A jeśli tak, to (jak sądzę) nawet starsza wersja Jądra powinna poprawnie wykrywać podzespoły urządzenia.. później to już kwestia sterownika, czy został dodany do distra, czy trzeba go szukać "na piechotę".
   


pavbaranov

Przecież napisałem Ci - prawdopodobnie będziesz musiał zainstalować hw-probe.
OBS Project to aplikacja. Niezależna od kernela ani - prawdopodobnie - od podsystemu dźwięku, a zatem nie jest "ciekawszą koncepcją" od czegoś, z czym nie konkuruje.
Kernel-rt. Ów dopisek "rt" pochodzi od real-time i jest pewnym sposobem w jaki kernel organizuje pracę dla poszczególnych, wykonywanych przez siebie działań (zob.: https://rt.wiki.kernel.org/index.php/Main_Page). Nie używam komputera do zastosowań AV (a w zasadzie do obróbki takiego materiału), ale w niemal wszystkich znanych mi poradach było, że są to kernele najlepiej sprawdzające się m.in. właśnie w takich działaniach.
Daty przy wersjach kernela to są daty, w których pojawiła się określona wersja w repozytorium kernel.org (niekoniecznie w dystrybucji). Obecnie masz 7 równolegle istniejących wersji kernela (stabilnych) oraz wersję rozwojową (next). Linia kernela jest charakteryzowana głównie przez pierwsze dwie cyfry (X.Y), trzecia (Z) jest kolejną poprawką danej wersji. Zasadniczo jest tak, że funkcje wprowadzone w linii X.Y nie są już zmieniane, a poprawki zmierzają jedynie do naprawy ewentualnie wykrytych błędów w takiej linii (X.Y). Kolejne funkcje przynosi wersja X.Y1, gdzie Y1 > Y oraz X1, gdzie X1 > X. Innymi słowy nie ma co szukać obsługi jakiegoś hardware'u wprowadzonej w wersji 5.5 w wersji niższej niż 5.5 niezależnie czy będzie to kernel z linii 5.0...4, czy z linii 4.x nawet jeśli poprawka (Z) będzie miała i wyższy numerek niż ta z linii 5.5, czy też będzie ona później wprowadzona niż ostatnie wydanie z linii 5.5. Mam nadzieję, że nie zagmatwałem.
Aha, niestety do tego jeszcze dochodzą kernele rozwijane w ramach danej dystrybucji, jak np. kernele rozwijane przez Debiana czy Ubuntu. Tu różnie bywa, jednakże najczęściej sprowadza się to do próby implementacji do niewspieranych już przez kernel.org linii kerneli poprawek (głównie bezpieczeństwa, ale także np. jakichś naprawiających jakieś regresje) pochodzących z nowszych wersji.

MSki

Może niezbyt zrozumiale napisałem, dlatego zapytam inaczej - w jakim celu mam instalować hw-probe skoro mi wszystko działa jak powinno ?

pavbaranov

Po prostu, by wiedzieć. Z uwagi na to, że Twój wpis pozostaje w tej bazie - by inni również mogli wiedzieć.

MSki

stenly@stenly-Latitude-E6400:~$ sudo ubuntu-drivers devices
[sudo] hasło użytkownika stenly:
== /sys/devices/pci0000:00/0000:00:01.0/0000:01:00.0 ==
modalias : pci:v000010DEd000006EBsv00001028sd00000233bc03sc00i00
vendor   : NVIDIA Corporation
model    : G98M [Quadro NVS 160M]
driver   : nvidia-340 - third-party free recommended
driver   : xserver-xorg-video-nouveau - distro free builtin

i odsyłacz, do dokumentacji instalacji sterowników kart nVidia
https://help.ubuntu.com/community/BinaryDriverHowto/Nvidia

Zobacz najnowsze wiadomości na forum