Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Jak uratować Mint-a, najlepiej z zawartością dysku? ;)

Zaczęty przez Piko, Kwiecień 25, 2018, 05:11:45 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

lesio

Polecenie jest zasadniczo OK, problem stanowi znak slash "/" przed nazwą pliku backup_1.qz
Ten slash oznacza, że plik backup będzie tworzony w katalogu głównym systemu, z którego uruchomiłeś komputer. Gdy z niego (tzn. ze znaku "/") zrezygnujesz, plik powstanie w katalogu bieżącym - to wszystko :-)
Moim zdaniem backup partycji /dev/sdd1 wystarczy. Można oczywiście wykonać backup elementów, o których wspomniałeś, ale nie uważam tego za niezbędne. Zasadniczo chodzi o zabezpieczenie tego, co będzie naprawiane z niewiadomym skutkiem :-)

Piko

#16
Cytat: lesio w Maj 09, 2018, 01:43:10 PM
Polecenie jest zasadniczo OK, problem stanowi znak slash "/" przed nazwą pliku backup_1.qz
Ten slash oznacza, że plik backup będzie tworzony w katalogu głównym systemu, z którego uruchomiłeś komputer. Gdy z niego (tzn. ze znaku "/") zrezygnujesz, plik powstanie w katalogu bieżącym - to wszystko :-)

Witam i dziękuję. Wszystko jest proste jak się wie. Dziś będę robił kopię i jeśli na koniec procesu nie wystąpi komunikat o błędzie to będzie można założyć że kopia jest poprawna? Jeśli tak będzie, dam znać. Pozdrawiam Piko.

Z godzinę kombinowałem z tymi wpisami.. i jak nie komunikat  brak katalogu ..to nie jest katalogiem... itp..Próbowałem również odpalając terminal w oknie konkretnego katalogu.. i nic.. Sformatowałem raz jeszcze nowy dysk nadając mu nazwę dane i wpisałem coś takiego:
kade-linux ~ # dd if=/dev/sdd1 | gzip > /media/kade/dane/backup_1.gz
... i ruszyło.. Podglądając dyski z monitora systemu widzę że się zapełnia prawidłowo ten co powinien. I teraz czekam....
Czytałem jeszcze raz posty od początku i znów nasunęło mi się pytanie bo widzę że ja posłużyłem się gzip-em a kolega polecał polecenie #compress. Czy są jakieś istotne różnice w wynikach operacji ?
Pozdrawiam Piko.

lesio

Cieszę się, że ruszyło. Co do compress  -  to kwestia przyzwyczajenia (jestem informatycznym dinozaurem i korzystałem przez lata w xenixie z polecenia "compress"), a gzip korzysta w zasadzie z tego samego algorytmu (lempel-ziv). Możesz uzyskać więcej informacji przy pomocy poleceń:
$ man compress
      oraz
$ man gzip
Nie porównywałem efektywności :-(

Piko

Witam ponownie.
Chyba się udało zrobić backup uszkodzonej partycji? Terminal zakończył pracę i wyświetlił:
kade-linux ~ # dd if=/dev/sdd1 | gzip > /media/kade/dane/backup_1.gz
486041600+0 przeczytanych recordów
486041600+0 zapisanych recordów
skopiowane 248853299200 bajtów (249 GB), 25504,5 s, 9,8 MB/s
kade-linux ~ #

Zrobię sobie jeszcze pozostałe backup-y w ramach ćwiczeń a jutro (jeśli Waszym zdaniem jest ok) spróbuję naprawiać tą partycję.

P.S. Tak informacyjnie tylko, skopiowane (tak jak napisał) 249 GB zajęło fizycznie na nowym dysku 209 GB.

Pozdrawiam Piko.

lesio

Wygląda na to, że wszystko poszło OK - brak informacji o błędach. Nawiasem mówiąc, zawsze można sprawdzić status wykonanej operacji poleceniem:
$ echo $?
jeśli wyświetli zero (0), to znaczy, że poprzednie polecenie zakończyło się kodem "0", czyli nie było błędów (tzn. dla zdecydowanej większości poleceń obowiązuje ta zasada).

Jak widać, kompresja się opłaciła :-)

Piko

#20
Witam.
Tak jak pisałem wcześniej, tak zrobiłem a dziś zdecydowałem się na polecenie # fsck . Chciałem skopiować to co wypisał terminal ale jak się posypała lawina cyferek.. pytań o zgodę na poprawienie nieprawidłowości... w każdym razie jest!  zatrzymał się w końcu i wywalił komunikat że poprawiono wszystko.. zabrzmiało to jak stwierdzenie "Koniec. Lepiej się już nie da. "

/dev/sdb1: ***** SYSTEM PLIKÓW ZMODYFIKOWANY *****
/dev/sdb1: 257533/15196160 plików (1.2% nieciągłych), 17607377/60755200 bloków

Wyłączyłem komputer , odpiąłem pozostałe dyski, w biosie poprawiłem boot.. i czekam..
Jest! Uruchomił się . Kliknąłem tu.. działa kliknąłem tam .. też działa.. Opera hasła pamięta.. jakieś zdjęcia są.. pliki .ods na pulpicie są.. więc wyłączyłem . Podpiąłem dyski do kopiowania plików odpaliłem system z naprawianego dysku i kopiuje jak leci na mniejsze dyski wszystkie katalogi po kawałku (bo od czasu do czasu pojedyńcze pliki są uszkodzone). System na razie jakieś 2 godziny się kręci i nie wywalił się ..
Teraz chciałem podziękować za dotychczasową Waszą pomoc ... a wieczorem jeszcze się tu pokażę bo jak wspomniałem im głębiej w las tym ciemniej jest i tak mi chodzą pewne plany po głowie i miałbym kilka pytań o których już wspomnę.. Nie powiedziałem na samym początku tego wątku.. że byłem świadomy tego że ten dysk miał ok.20 bad sektorów.. ale kręcił się ponad 2 lata. I teraz może właśnie jest czas podziękować mu za współpracę.. i tak zrobię, już zdecydowane. Zastanawia mnie czy zgrane pliki z partycji tego dysku.. przegrać na  nowy dysk i podmienić katalogi z takim samym Mint-em który mam niedawno instalowany na mniejszym ale 100% dobrym dysku? Czy skopiować co się da (pozostawiając stare nazwy plików i katalogów) i zainstalować od nowa Mint-a z opcją pozostawienia istniejących plików?   
Tu niby fajnie, a dalej Was męczę. Dobra na tym kończę. Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za pomoc  i pozdrawiam Piko. 

lesio

Odnośnie utraconych plików.
Może się zdarzyć, że fsck w trakcie swego wykonywania próbowało odzyskać utracony plik. W przypadku udanej operacji znajdzie się od w katalogu /lost+found (czyli zgubiono-znaleziono). Nazwa odzyskanego pliku (lub jego części) nie ma nic wspólnego z oryginalną nazwą, gdyż jest po prostu numerkiem i-nodu pliku. Tak więc warto przejrzeć ten latalog.

Odnośnie reinstalacji.
Każdy ma swoje własne "widzimisię" i swój własny preferowany sposób postępowania w takich sytuacjach. Ja preferuję instalację "od zera" i ręczne dogranie tego, co potrzeba. Przenoszenie wszystkiego, co związane z Operą (zakładki, preferencje, a także hasła), wykonuje się łatwo przez konto sieciowe Opery (jest to też użyteczne także w sytuacji, w której mamy więcej niż jeden komputer). Ale oczywiście jest wiele dróg do celu

Piko

Witam.
Odzyskałem wszystko to na czym mi zależało w 100% . Dziękuję za pomoc i cenne informacje.
Przy okazji przeprowadziłem test SMART na pozostałych dyskach.. i okazało się że dwa z nich mają jeszcze więcej bad sektorów jak dysk podstawowy. Masakra. Wyznaję w życiu zasadę że "wszystko czemuś służy", więc i to mi było potrzebne.
Zamykając temat przypomnę dla innych czytających ten wątek, że ważną sprawą jest zrobienie lub posiadanie kopii plików bo później różnie bywa? Mnie akurat się udało odzyskać pliki za pierwszym podejściem (z polecenia  # fsck ) chociaż wcale tak nie musiało być, ale się udało. I za to dziękuję jeszcze raz wszystkim zabierającym głos w dyskusji oraz osobom prowadzącym te forum. 
Pozdrawiam Piko.

TataPingu

Już kiedyś w którymś wątku to pisałem, powtórzę jeszcze raz:
- potencjalna awaria HD to nie jest pytanie, "czy w ogóle siądzie", tylko "KIEDY SIąDZIE" ?

Jedynym możliwym zabezpieczeniem przed stratą danych, to regularnie robiony backup. I to co najmniej na 2 dodatkowych nośnikach...

Fajnie, że odzyskałeś dane, a PartedMagic radzę tak, czy owak wypróbować...
- dystro jest tak dobrane, że za jednym botowaniem możesz przeprowadzić wszystkie potrzebne operacje

Piko

Cytat: TataPingu w Maj 12, 2018, 10:58:55 PM
... a PartedMagic radzę tak, czy owak wypróbować...
Tak. Widziałem że jest to wypasione Narzędzie... płytę mam wypaloną a obrazy zgrane .. będę się uczył jak z nich korzystać.
Dziękuję i pozdrawiam Piko.

Zobacz najnowsze wiadomości na forum