Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Instalacja Gentoo

Zaczęty przez PomPom, Luty 09, 2018, 02:55:52 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PomPom

Próbował ktoś tutaj zainstalować Gentoo? Udało się to komuś? Czy podobnie jak ja uznaliście, że nie ma to dla Was sensu (lub nie ma sensu w ogóle)? :)

Trafiłem na taki oto poradnik i akurat pisany z myślą o moim lapku, ale jakoś nie palę się do spróbowania.
https://forum.lukesmith.xyz/thread-5-post-12.html


myk byle jak jako tako

Sajmon

Jak pójdę na emeryturę to popróbuję Gentoo :)

Wolałbym już wrócić na PLD tudzież Slackware aniżeli orać Gentoo.

1: ERROR: Failed to compile the "prepare" target...
2. ERROR: Failed to compile the "firmware" target....

Pozdr.

PomPom

Z PLD nie miałem nigdy do czynienia, ale Slack jest fajny, bo dość szybko "ryje" się w zainstalowanym systemie, a nie trzeba walczyć, żeby w ogóle do środowiska graficznego dożyć :D
myk byle jak jako tako

Sajmon

Na tym polega jego prostota. 1-wszy raz instalowałem v7.1 na dx2/50 (aptiva ibm 8MB+256MB HDD) i modemem US Robotics.  Dysk działa do tej pory i ma już 23 (słownie - dwadzieścia trzy) lata.
Na wersji current spędziłem ponad 10 lat z roczną przerwą na OS2/Warp, to były czasy....
Nigdy z Slackware nie miałem probemów, Patryk dbał o to żeby sys chodził jak złoto.
Problemy zaczęły się dopiero gdy poszedłem w kierunku Debiana, ale to już inny dział historii :)

pavroo

Nie instalowałem jeszcze Gentoo, lecz ostatnio walczyłem z Calculate, bazującym na Gentoo.
Według informacji używa pakietów binarnych, lecz aktualizacja 1GB pakietów trwała 8 godzin (na czterech rdzeniach x 2.7 ghz)... Jakiś absurd...
Wpis jest w drodze...
Czasami lepiej trzymać usta zamknięte i być traktowany jak idiota, niż je otworzyć i rozwiać wszelkie wątpliwości. Mark Twain

PomPom

Wow. Jakby któreś distro mi tyle się aktualizowało, to bym je wywalił od razu i nie ruszał przez następne 10 lat :I Kompilacja mnie powstrzymuje przed instalacją "żeby popatrzeć". Arch to chwilka, Slack to pół chwilki, Void to samo.
myk byle jak jako tako

PomPom

https://linuxiarze.pl/calculate-linux-instalacja/

No wow :V 5 minut włączania się mnie rozwaliło :I Ja po minucie bym uznał, że system jest zepsuty do cna :I U mnie Arch w VM z jednym rdzeniem włącza się ok. 10 sekund. Jaki sens sterczeć nad systemem, który jeszcze nie odpłaci się w niczym :I
myk byle jak jako tako

gom1

Z dystrybucji opartych na Gentoo najbliższy memu sercu jest Sabayon. Dlaczego? Może dlatego, że był pierwszą dystrybucją Live, z której "stawiałem" rodzinie padnięte Windowsy? A może ze względu na komunikaty Rigo (menedżer pakietów):


W każdym razie bardzo polecam :-)
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

PomPom

Na początku mojego życia tutaj na forum testowałem Sabayona i był jakiś niedorobiony dla mnie :I Wypadał blado w porównaniu do Ubuntu i Mintów, z którymi wtedy miałem najwięcej do czynienia.

CytatPowaga, zignoruj!
myk byle jak jako tako

dashat

Osobiście preferuję instalację z CLI. Dlaczego?
1. Nie ma problemów z partycjonowaniem.
2. Nie instalują się dodatkowe zbędne pakiety oprogramowania.
3. Możesz z poziomu chroota na wstępie dostosować początkową konfigurację systemu.
Z tych trzech powodów instalacja Gentoo jest najbardziej przemyślana według mnie. Na drugim miejscu stawiałbym instalator Slackware i narzędzie setup, które też jest jednym z najbardziej dopracowanych a na trzecim instalator Archa. Nie lubię instalatorów graficznych.

PomPom

Dla mnie instalacja Gentoo to po prostu za dużo i nie powiedziałbym, że jest przemyślana. Jest strzałem, który w jednych trafia, innych mija. Slack ma rzeczywiście fajny instalator, podobnie Void. Przemyślaną nawet instalację ma Arch - taka, która wprowadza w to, jak zajmowanie się takim systemem będzie wyglądać. Człowiek jedynie własnoręcznie wklepuje dane etapy, które robią się z automatu, ale dzięki temu wie już co odpowiada za daną rzecz i łatwiej jest mu się w tym wszystkim połapać, gdy pojawia się problem.
myk byle jak jako tako

Sajmon

każde distro da się do siebie dopasować, ale łatwieszego niż slackware jeszcze nie widziałem. (może żle szukałem)

maketag: slackware/a


#!/bin/sh
#item   ####description                                      ###on off ###
TMP=/var/log/setup/tmp
if [ ! -d $TMP ]; then
  mkdir -p $TMP
fi
cat /dev/null > $TMP/SeTnewtag
dialog --title "SELECTING PACKAGES FROM SERIES A (BASE LINUX SYSTEM)" \
       --checklist "Please confirm the packages you wish to install \
from series A. Use the UP/DOWN keys to scroll through the list, and \
the SPACE key to deselect any packages don't want installed. You are \
cautioned against unselecting REQUIRED packages. However, it's your \
system. :^) Press ENTER when you are done."  21 76 10 \
"aaa_base" "Basic filesystem, shell, and utils - REQUIRED" "on" \
"aaa_elflibs" "Various ELF libraries -- REQUIRED" "on" \
"aaa_terminfo" "A subset of the terminfo database from ncurses" "on" \
...cut..


Pozdr.


PomPom

Cytat: Dziadek Starowinek w Marzec 06, 2018, 05:03:58 PM
Dla mnie instalacja Gentoo to po prostu za dużo i nie powiedziałbym, że jest przemyślana. Jest strzałem, który w jednych trafia, innych mija. Slack ma rzeczywiście fajny instalator, podobnie Void. Przemyślaną nawet instalację ma Arch - taka, która wprowadza w to, jak zajmowanie się takim systemem będzie wyglądać. Człowiek jedynie własnoręcznie wklepuje dane etapy, które robią się z automatu, ale dzięki temu wie już co odpowiada za daną rzecz i łatwiej jest mu się w tym wszystkim połapać, gdy pojawia się problem.
Co dzbanie piszesz, to ja nawet nie... Gentoo po prostu ma cięższą do ogarnięcia dokumentację, ale wiedza z Archa wystarcza, żeby się lepiej odnaleźć, znając kroki. Instalacja Gentoo nie jest taka trudna, tylko Gentoo jest specyficzne i przeznaczone raczej do konkretnego "projektu" systemu, bo kompilacja jest męcząca i jedne pakiety łatwiej dorwać, inne ciężej. No i jaki sens ma robienie kopii Ubuntu lub innego prostozpudełkowca na Gentoo, oprócz trochę szybszego systemu? Dla speców duży; dla ludzi raczej niewielki. Do małych projektów jakiejś workstacji może być niezłe. Będę testował i też testnę Slackware.
myk byle jak jako tako

Zobacz najnowsze wiadomości na forum