Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Manjaro - czy serio taki dobry?

Zaczęty przez PomPom, Styczeń 27, 2018, 02:35:26 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PomPom

Serwus. Jako że mamy tutaj na forum kilku użytkowników Manjaro i jest to często polecana dystrybucja, chciałem tutaj zrobić taki wątek, w którym przedyskutowalibyśmy Manjaro trochę bardziej dogłębnie. Jest to niewątpliwie kontrowersyjna dystrybucja, którą jedni uwielbiają, drudzy nienawidzą, a trzeci nie są do końca przekonani.

Chcę tutaj podrzucić trochę zdań, na jakie trafiłem w sieci i odnieść się do nich samemu lub zostawić to Wam. To lecimy.

Cytat
Pod artykułem na dobreprogramy.pl takijeden.ninja pisze: Bajki, bajeczki panocku prawisz z tą wspaniałością Manjaro. To najgorsze możliwe podejście w stronę Archa jakie można wykonać. Jak Manjaro obierze konsekwentnie jakąś własną drogę to może coś z tego będzie. Teraz to taki trochę wyrób czekoladopodobny ;-)

kryspin013 dodaje: manjaro to taki mały śmietnik, do którego się wrzuca wszystko na siłę, gdzie po instalacji systemu potem musisz spędzić trochę wolnego czasu, żeby pozbyć się oprogramowania, którego i tak nigdy nie wykorzystasz. Takie trochę uszczęśliwianie wszystkich na siłę. Osobiście wolę mieć wybór.
Przypomina mi to krytykę wobec Ubuntu - brak konkretów i argumenty, które nie są wyjaśnione dlaczego miałyby sprawiać, że dane distro jest aż takie złe. Warto mieć na uwadze, że masa użytkowników Manjaro nie ma najmniejszej ochoty przechodzić na Archa i ceni sobie wygodę pochodnych ponad ewentualne plusy podstawki ("ja to wolę mieć kontrolę nad systemem, chrum"). No i legendarne już "zasyfienie", którego nikt nigdy mi sensownie nie wytłumaczył, a co sam lekko zrozumiałem po czasie - więcej rzeczy do aktualizacji. A jak ktoś mocno chce "czysty" system, to przecież Manjaro oferuje Architecta.

Cytatpavbaranov w komentarzu do wpisu na "przystajniku" pisze: Manjaro - mimo swej względnej popularności - jest po prostu złym systemem. Jeśli ktoś chce używać rolling release, to mimo wszystko winien się skierować w inne rejony. Jeśli ktoś jest absolutnym nowicjuszem i nie ma dużej ilośći czasu na poznanie systemu, to w ogóle każdy (a Manjaro w szczególności) system rolling winien omijać z daleka. Ba, również winien unikać wszelkich wynalazków typu PPA.
PS: W Manjaro praktycznie nie istnieje testowanie pakietów :) Ot, taki PR :)

gdzieś dalej: Manjaro nie ma jakichś nietypowych wymagań. Jak mi się wydaje problem leży w założeniach i ich złym wykonaniu. Z dystrybucji, która wszystko co może składa na użytkownika (w Archu to osoba stawiająca ten system musi mieć wiedzę o swoim komputerze), ale za to z bardzo dobrą pomocą na wiki, zrobili dystrybucję, która udaje "przyjazną", bowiem wprowadzone ma "mechanizmy (pół)automatycznej obsługi hardware", ale z bardzo słabym wiki, gdzie przedstawione są wyłącznie te proste mechanizmy, jednakże praktycznie pozbawionej porad co robić w razie problemów. Dodatkowo wciskany jest kit o "wspieraniu" AUR, co sprowadza się do umożliwienia "łatwej instalacji" oferowanych tam programów przy jednoczesnym totalnym braku uświadomienia użytkownikom czym jest AUR i ich przyzwyczajeniu, że jak coś się instaluje z niezależnego repozytorium, to są tam binarki, oraz generalnym braku solidnej wiedzy linuksowej wielu użytkowników, powoduje niekiedy kompletny misz-masz w systemie. Nakłada się na to jeszcze sporadyczny fakt niezgodności paczek w systemie z wymogami dla paczek budowanych z AUR (wszak to jest dla Archa, a nie dla Manjaro). Brak odpowiedniej dokumentacji to także np. wyeliminowanie z informacji o pacmanie, jednego, cholernie istotnego stwierdzenia: pacman nie wspiera częściowej aktualizacji (choć jest to wykonalne). Wyliczankę można kontynuować w nieskończoność niemal. Stąd twierdzę: pole minowe :)

jeszcze: Informacja o wspieraniu Manjaro jest z jednej strony historyczna, a z drugiej jest - obecnie- j - pewnym skrótem myślowym. Po pierwsze Manjaro stwierdza, że:
- jest 100% kompatybilne z Archem (wersja 'stable' i 'testing' na pewno nie są, a 'unstable' - problematyczne i na dłuższą rozmowę; w przypadku obu wcześniejszych wersji może okazać się, że w określonym momencie w istocie istnieje kompatybilność; używałem również "zmieszanych" repozytoriów Manjaro i Archa, oraz 3rd-party repozytoriów Archa zatem nieco tej kompatybilności zaznałem),
- w obecnej wersji informacji "daje dostęp" do AUR, jednocześnie nie zauważa, że AUR nie jest "repozytorium" Manjaro, stąd np. pojawiały się tam m.in. PKGBUILDy użytkowników Manjaro, które były specjalnie spreparowane dla tej dytrybucji - obecnie ich chyba już nie ma /wyeliminowaliśmy chyba 100%/; stwierdzenie, że system Manjaro ma "dostęp" do AUR jest mniej więcej tak samo mądre, jak stwierdzenie, że do Debiana można dodać PPA dla Ubuntu,
- na stronach wiki Manjaro są prezentowane sposoby wadliwej instalacji paczek z AUR i zachęcanie do używania AURhelperów, które dla użytkowników, do których głównie trafia Manjaro są jedną z gorszych rzeczy, jaka może ich dotknąć, nadto są one dostępne w systemie OTB i już mało kto (przynajmniej z doświadczeń forum to wynika) zerknie na to o co w ogóle chodzi z AUR, na czym instalacja stamtąd polega (szczególnie użytkownicy GUI tego praktycznie nie widzą),
- jako jeden z AURhelperów i proponowany i instalowany jest jeden z absolutnie najgorszych (choć jeden z najpopularniejszych) narzędzi tego typu, jednocześnie próżno w wiki znaleźć choćby cień informacji o konsekwencjach jego używania.
I AUR nie jest złem wcielonym. Bez przesady. Niemniej jednak - w przypadku Manjaro winno chyba powstać MUR :)
Generalnie myślę, że Manjaro może być dobrą i dopracowaną dystrybucją, ale jeszcze chwila (i jeszcze więcej pracy).

Ciężko mi się do tego odnieść. Na pewno mogę się zgodzić, że Manjaro nie jest tak przyjazną dla nowych dystrybucją, na jaką ją ludzie kreują i trzeba to niektórym przypominać. Pojawiają się zgrzyty, gdy trzeba skorzystać z czegoś bardziej archowego - Manjaro lubi mieć swoje wersje pakietów i może to robić problemy. Z jakiegoś powodu dystrybucje rolling kreujące się na przyjazne dla nowych często oparte są na samym Archu - jak najmniej niezgodności z AUR i archowską dokumentacją. Rozumiem oburzenie, gdy użytkownicy Manjaro psują repozytorium użytkowników Archa (AUR) - to śmiecenie nie u siebie.
Sam bardzo rzadko korzystam z AUR i kieruję się ArchWiki, w razie czego wiedząc o różnicach względem Manjaro. Co innego osoba, która ledwo ogarnia instalację Ubuntu, a już wpycha mu się Manjaro, bo przecież Ubuntu ssie... right?


Moja przygoda z Manjaro jest naprawdę różna. Kiedyś nie chciał się nawet bootować, dzięki ich wspaniałemu narzędziu MHDW. Jak się zaczął większy boom na tę dystrybucję, a opadał ten na Minta, to postanowiłem znowu spróbować i tym razem działało - na plus. Irytuje mnie trochę, że prawie każda instalacja jest inna i może robić inne problemy.
A co jest NA PEWNO dobre w Manjaro? Duży wybór wersji (nie muszę zmieniać całego distra, gdy chcę jedynie zmienić środowisko) oraz dostępność stale aktualizowanych obrazów live dla różnych ze spinów (przy rollingu, gdzie prawdopodobieństwo fuck-upu jest większe, nośnik z systemem live, którego można awaryjnie użyć albo z tego samego nośnika zainstalować, jest naprawdę potrzebny). Dla mnie dobra jest też społeczność, z którą łatwo mogę mieć kontakt przez Telegram. Czytałem jedną osobę, która mocno klnęła na Manjaro, jego deweloperów i społeczność, ale wydaje mi się, że "wina" leży po stronie właśnie tej osoby - taki ze mnie sędzia jeden.
myk byle jak jako tako

robson75

#1
Cóż ja mogę rzec... Co do zasyfienia systemu Manjaro przez zbędne oprogramowanie to chyba lekka przesada, ja osobiście usuwam tylko 3 takowe które są dla mnie zbędne i bezużyteczne, a mianowicie: galkulator, Transsmission (który zastępuje QBittorrent) oraz Xfburn (który zastępuje K3B). A cała reszta jest jak najbardziej niezbędna w użytkowaniu systemu.

Co do samego systemu Manjaro to ja przygodę z nim rozpocząłem w styczniu 2017 roku, i nie powiem początki były trudne, ale z czasem poznając ten system dokładniej przekonałem się że jeżeli system nie działa prawidłowo, to nie jest to wina systemu czy deweloperów, lecz samego użytkownika. Ponieważ system Manjaro w odróżnieniu od LinuxMint-a wymaga trochę więcej uwagi oraz wiedzy.
Moim zdaniem Manjaro jest dla użytkowników którzy wiedzą czego chcą.

Ps. Chciałbym dodać że zbędnym programem na Manjaro jest Firefox (którego nie cierpię) zdecydowanie wolę Pale Moon. Ale to tylko moja opinia.
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

PomPom

Wina użytkownika jest wtedy, gdy system po jego interwencji działa niepoprawnie. Jeżeli działa źle ot tak, to jest to wina systemu, a winą użytkownika będzie ewentualna niechęć do naprawienia problemu. W przypadku metadystrybucji wina użytkownika już rośnie, ale nie cierpię nadużywania tego stwierdzenia, bo czasami sprowadza się to do przekonania, że użytkownik jest dla systemu. Czasami to taka wina jak wina ofiary wybuchu, która po prostu była w złym miejscu. Mogło jej tam nie być, tak samo jak użytkownik mógł pewnie czynności wykonać, zanim system zepsuł mu dzień, ale ciężko uznać, że to wina poszkodowanego.

Zgadzam się - Manjaro jest zdecydowanie dla tych, którzy wiedzą, czego chcą.
myk byle jak jako tako

MSki

Pomijam w rozważaniach, czy Manjaro daje się zainstalować na dysku czy nie, a też miałem z tym wielokrotnie problemy.....zapytam tylko.....co takiego można zrobić za pomocą tego OSa, a czego nie można choćby przy pomocy UbuntuMATE ?

PomPom

#4
Inny model wydawniczy jest główną różnicą. Problemy z aktualizacją wersji to już chyba przeszłość, ale jednak zostaje to, że taki rolling ma świeższe pakiety. Czego więc nie zrobisz? Nie będziesz mieć kilku bajerów albo dostaniesz je z opóźnieniem. Takie Ubuntu MATE w LTSie jest zahamowane do MATE 1.16 bez Brisk Menu. Nie wiem też jak z całkiem niezłym slick-greeterem, który niby jest z Minta, ale jakoś nie widzę paczuszki pod Ubuntu 16.04, a problemy mogą się pojawic mimo wszystko. Manjaro też w niektórych przypadkach jest trochę zrywniejsze, ale to nie jest coś aż tak szczególnego. Są wydania Ubuntu non-LTS, ale one często mają swoje własne problemy i kosztem nowszych pakietów robią po prostu kłopoty użytkownikowi.

PS. No i Manjaro korzysta z AURa, który ma wszystko w jednym miejscu, w odróżnieniu do PPA, które trzeba wyszukiwać i dodawać z osobna.

PS2. Dodałbym, że Ubuntu jeszcze nie ma Linux Steam Integration, ale na Manjaro nie działa :V
myk byle jak jako tako

robson75

Cytat: Dziadek Starowinek w Styczeń 27, 2018, 04:26:34 PM
Wina użytkownika jest wtedy, gdy system po jego interwencji działa niepoprawnie. Jeżeli działa źle ot tak, to jest to wina systemu.
Tak. tak, sam pamiętam że system Manjaro (bodajże ze 3 razy) zainstalował mi się z błędami których to do tej pory nie potrafię wytłumaczyć (a może to wina mojego kompa) nie mam pojęcia.
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

PomPom

Swoją drogą, MSki zadał świetne pytanie! Coś o czym traktował film Luke'a Smitha - jak nie możesz czegoś zrobić albo system Ci to utrudnia znacząco, wtedy myśl nad przesiadką.
myk byle jak jako tako

TataPingu

Witam Kolegów,
- pozwolicie, że wtrącę swoje "3 Grosze"
W pierwszym rzędzie powiem, że w pełni zgadzam się z opinią "pavbaranov"a.

Do Dziadka"
"(nie muszę zmieniać całego distra, gdy chcę jedynie zmienić środowisko)...!?

Dziadku, w żadnej dystrybucji nie trzeba tego robić!
- prawie każda dystrybucja umożliwia instalację, czy zmianę dowolnego środowiska graficznego.
Wystarczy tylko "ogołocić" system do "czysta", t.j. odinstalować dotychczasowe środowisko i zainstalować nowe.
Jedno czego musisz się nauczyć, to pracować w terminalu.
Dla przykładu Ubuntu. By zainstalować/odinstalować np. Mate wystarczy odmeldowanie z dotychczasowego środowiska, przejście do którejś konsoli (Ctrl Alt F1, F2, F3, F4, F5, lub F6) i wtypowanie:
- do zainstalowania
sudo apt-get install mate-desktop-environment
sudo apt-get install ubuntu-mate-desktop
- do wyinstalowania
sudo apt-get remove mate-desktop-environment
sudo apt-get remove ubuntu-mate-desktop

I gotowe!
Wszystkie "główne" programy (dla Mate to np Caja i Marco) będą automatycznie za-, lub odinstalowane.

Oczywiście, po tym trzeba trochę system "poczyścić" i uzupełnić. Do tego służy np. apt-get autoremove, lub trzeba doinstalować potrzennych programów.
Analogicznie rzecz się ma z innymi dystrybucjami i środowiskami.

Trzecią sprawą do której się odniosę, to dygresja MSki...
- "co takiego można zrobić za pomocą tego OSa, a czego nie można choćby przy pomocy UbuntuMATE"...
Oczywiście, masz rację, oprogramowanie linuksa jest takie, a nie inne...
- istnieje ileś tam programów podstawowych, ia jedyna różnica, to, że w niektórych dystrybucjach są "nowsze" nakładki graficzne.

Czystym tego przykładem jest wypowiedź "Dziadka": "Takie Ubuntu MATE w LTSie jest zahamowane do MATE 1.16 bez Brisk Menu"...
A cóż to za różnica, czy ktoś uruchomi np. "LibreOffice Write" ze starego menu, czy z nowego "Briska" !?
- istotne jest przecież, CO ON STWORZY, a nie czym to uruchomi...

Ale tam, to takie moje rozważania...

PomPom

#8
Naprodukowałeś się, a mi chodzi o to, że sobie na czysto i łatwo ogarnę inne środowisko. Mogę normalnie wgrać z repo, ale wtedy wiele tych dystrybucji traci większy sens, gdy ich środowisko głównego skupienia nie jest przeze mnie używane. A gdy wchodzi kwestia ponownej instalacji, to co? Lepiej od razu wgrać wybrane środowisko. Nie chodzi mi o blokowanie możliwości, chodzi o wygodę.

Co do Briska, pytanie czego się nie zrobi, to i jest odpowiedź. No i chyba lepiej by było trochę inaczej to napisać, bo w taką logikę równie dobrze można olać każde menu i odpalać z terminala. Co więc jest istotne? Żeby wygodnie odpalało się to, z czego chce się korzystać. Mogę się zgodzić, że Brisk wiele nie zmienia w stosunku do MATE Menu (ten mintowy chyba tak się nazywa). W stosunku do tego GNOME'owego dodaje już szukajkę chociażby.

EDIT. Mam tę wygodę, że mam dwa sprzęty do testu dystrybucji i sprawia mi to przyjemność. Poznaję dystrybucje, poznaję ich społeczność. Jak skoczyłem z dystrybucji na inną, to nie znaczy, że tamta koniecznie była zła. Ze społecznością Manjaro obcuję, często widzę pozytywne opinie, więc się mu przyglądam. Moje już polubione dystrybucje mi nigdzie nie uciekną - Ubuntu MATE ma się ciągle dobrze i polecam je znajomym, gdy pytają o Linuxa, a Debian będzie dla mnie zawsze i wszędzie, bo jest moim kolegą, o którym spłodziłem nawet jeden tekst, że jest moim kolegą...
Tutaj chcę zainicjować rozmowę o Majerano. Dla mnie, dla innych, dla nikogo.
myk byle jak jako tako

gom1

Na początku tego tygodnia zainstalowałem Manjaro na moim codziennym pececie (daily driver) w pracy. Na razie wszystko działa tak jak powinno. Jak mi coś klęknie, na pewno przybiegnę tu z płaczem ;-)
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

PomPom

Z jakiegoś konkretnego powodu, czy raczej z ciekawości?
Jak korzystasz z komunikatora Telegram, to polecam grupkę Manjaro na tym komunikatorze :D
myk byle jak jako tako

gom1

Cytat: Dziadek Starowinek w Styczeń 28, 2018, 03:48:23 PM
Z jakiegoś konkretnego powodu, czy raczej z ciekawości?
Potrzebowałem klienta poczty (GroupWise) pod Linuksa. Jest dostępny tylko jako 32-bitowy RPM. Z wcześniejszych zabaw różnymi dystrybucjami pamiętałem, że paczka ta bardzo ładnie przekompilowała się pod 64-bitowym Archem. Na początek miał być Antergos, ale z niewiadomych dla mnie względów ustawiał monitor w tryb 75Hz - a on sam obsługuje tylko 60. Praca w konsoli nie jest zbyt przyjemna ;-) Sparky mam w domu, SUSE mi się przejadło, więc.. padło na Manjaro.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

PomPom

Ale ten Antergos odwala :I U Roberta cuda robi, u mnie nie chciał neta ogarnąć i w końcu nie instalowałem, a u Ciebie znowu coś innego.
myk byle jak jako tako

robson75

Chciałbym się odnieść do opinii pavbaranov-a.
Twierdzi on że Manjaro jest złym systemem, ale dlaczego? tego już nie sformułował, po prostu zły bo zły. Przecież główną podstawą każdego OS-a jest jego stabilność, a Manjaro bez wątpienia jest bardzo, ale to bardzo stabilnym systemem.
Pavbaranov twierdzi że w Manjaro nie ma testowania pakietów, a repozytoria unstable oraz testing to co, ja się pytam.

Bardzo szanuje pavbaranov-a za jego wiedzę na temat Linuksa (a w szczególności na temat Arch-a), i mimo że jest z wykształcenia prawnikiem, to chłop zna się na rzeczy. Tylko nie rozumiem dlaczego tak nienawidzi Manjaro.

Co do pytania w wątku, to tak Manjaro jest naprawdę dobrym systemem, i szczerze go polecam średnio zaawansowanym użytkownikom.
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

PomPom

#14
Gdzieś czytałem, że testing i unstable niby za bardzo nie testują, ale nie pamiętam, czy ktoś to rozwinął. Pewnie wynika to z tej małej wojenki o Manjaro jako nie-Archu. Te świetne i przetestowane pakiety z Archa bierze do siebie i jeszcze u siebie ma testować je dalej, a dopiero później wpuścić do swojego distra - to tak dla archowców brzmi jakby powiedzieć, że te pakiety wcale takie stabilne nie są.

Czy Manjaro jest bardziej stabilne od Archa i ogólnie bardzo stabilne? Tego sam nie wiem. Antergos w wirtualce mi się wysypał, Arch w wirtualce mi się wysypał, a na metalu robił trochę problemy (hurr można wszystko naprawić powyłączać poczarować durr). Manjaro wysypało mi się chyba raz, ale za to robiło problemy i do teraz wersja z Plasmą jest... poprawna w moim odczuciu. Plus Manjaro za to jest taki, że wersje live dają możliwość szybkiego reinstalu, gdy nie chce się babrać z systemem. Tylko gdy nie liczymy niemożnosci włączenia systemu jako jedyne "wysypanie się", to Manjaro dokłada swoje. Nie jest to wada, a raczej efekt bycia rollingiem, ale system może być lekko nieprzewidywalny, co czyni go niestabilnym w sensie niezmienności. U mnie Manjaro z GNOME co aktualizację działało trochę inaczej, raz lepiej, raz gorzej. Manjaro Xfce, z którego korzystałem kiedyś, lubiło nie zapamiętać niektórych ustawień wizualnych, co było raczej drażniące, niż uciążliwe, jednak warte odnotowania. No i wręcz uwielbiało samo chować programy w belkę, nie dając jednak możliwości ich przywrócić i wymagało się aplikację wyłączyć, a chyba też czasami "zabić".

Nie wydaje mi się, żeby on nienawidził Manjaro, ani jakąkolwiek dystrybucję. Można mieć zarzuty do systemu, ale nadal go lubić. Wciągnięci użytkownicy Archa widzą dystrybucje archowe trochę inaczej. Manjaro trochę cech Archa nie bierze do siebie, co może ich razić i mogą nie rozumieć sensu tych działań, krytykując je, ale jednak nie są raczej wrogo nastawieni. Gadałem z nim trochę i ma zdrowe podejście - ja mam swoje zdanie, ale jeżeli system Ci pasuje, to nie ma powodu, żebyś go zmieniał, bo ktoś tak mówi.
Miło widzieć ludzi, którzy z wykształcenia nie są związani z IT, ale nadal mają dużą wiedzę o Linuxie i się tym interesują :D
myk byle jak jako tako

Zobacz najnowsze wiadomości na forum