Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Backup plików np. Office ...

Zaczęty przez wujo, Luty 03, 2018, 08:46:13 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

wujo

Witam,
w jaki sposób i za pomocą jakich narzędzi robić beckup plików ? Chodzi o prostą rzecz, automatyczne ( np. raz dziennie) wykonywanie kopi pliku ( backup) np. OfficeCalc lub katalogu z takimi plikami na pendrive.
Kopia systemu to za trudna sprawa !

gom1

Wrzuć do crona polecenie cp z opcją -u:
cp -u /home/user/Dokumenty/* /home/user/katalog_do_backupu

Katalogiem do backupu może być np. Dropbox.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

TataPingu


TataPingu

Ach, nie zauważyłem, że to pod "Sparky"...
- OK, to debian, więc na pewno jest "LuckyBackup", ew. "Grsync".

@gom1
Och ludzie, ale Wy jesteście bezlefleksyjni i bezkrytyczni...
- "Dropbox"....
I może jeszcze ma tam kopiować np. dokument ze świeżym patentem, jakimś nowatorskim projektem, czy pliki w których naniesione są szczegółowe dane osobowe?
A w gruncie rzeczy, to po co używać "Dropboxa", przecież łatwiej w chmurce Microsoftu...

Wiem, wiem..., bo to teraz takie "modne", albo "wygodne"...
Jasne, wygodne, tylko...
- Panowie, cokolwiek jest w chmurce, nad tym NIE MACIE JUż żADNEJ KONTROLI.
TO JUż NIE WASZ SPRZęT ULOKOWANY W WASZYM DOMU/POKOJU!

Ten sprzęt stoi gdzieś w Swiecie, może w USA, może Francji, Chinach, Rosji, Bangladeszu...
- Wy już nie decydujecie, co dzieje się (i dziać się będzie!) z Waszymi dokumentami, zdjęciami, filmami, danymi...

Jasne, to Wasz wybór.
Tylko w ten sposób napędzacie tę "Machinę" odbierającą nam powoli WOLNOść i PRYWATNOść.
- to tak, jakbyście wymontowali na stałe drzwi ze swojego domu/mieszkania/firmy i każdy, kto tylko miałby ochotę, mógłby sobie tam wchodzić i szperać do woli...

Jeszcze 10 lat temu, było nie do pomyślenia, żeby ktoś dobrowolnie dawał swoje dane "w Swiat". Obecnie, jeśli to będzie się dalej w tym kierunku rozwijać, to myślę, za 10-15 lat znikną zupełnie kompy z dyskami. Jedyne, co będzie, to jakiś flash z OSem, a dane, czy się będzie tego chcieć, czy nie, będą znajdować się w chmurkach.

A tak na marginesie, jeśli już ktoś tak bardzo potrzebuje funkcji "chmurki" (dostęp z każdego miejsca), to przecież za pomocą linuxa można zrobić sobie własną chmurkę. W swoim domu i tylko pod własną kontrolą!
Ba, za kilka stów można coś takiego dostać w pierwszym lepszym specjalistycznym sklepie (tzw. NAS). Wystarczy tylko "zgrać" to ze swoim routerem i ma się własną chmurkę...

gom1

Dropbox jest wygodny, tani, multiplatformowy. A jak ktoś ma obawy, że jego przepis na szarlotkę i zdjęcie z imienin zostanie niecnie wykorzystane przez SŁUŻBY, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przez skopiowaniem plików zwyczajnie je zaszyfrować.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

TataPingu

Taaa...
- cały świat IT to nic innego, jak "przepisy na szarlotki"...
A co do "szyfrowania", zainteresuj się głębiej "Meltdown & Spectre", a będziesz wiedzieć, że Twoje hasło może być wcześniej w "odpowiednim miejscu", niż Twój kopiowany plik...

Nie ździw się tylko za 15-20 lat, gdy ZUS, czy inna ubezpieczalnia odmówi Ci wypłaty erytury, czy pokrycia kosztów leczenia np. zębów, bo zgodnie z "prowadzonymi statystykami" Twojej osoby, "za krótko myłeś zęby", przez co nie dbałeś o właściwą higienę jamy ustnej, a emerytury to w ogóle nie dostaniesz, bo większość Twojego aktywnego czasu zawodowego poświęcałeś na inne cele, niż na właściwe wykonywanie obowiązków.

PomPom

Ja też nie lubię tego, że gom1 rozkazał wrzucić swoje bardzo ważne i poufne pliki na tego złego dropboxa :/ Nie no, jajcuję.
Niektóre pliki warto wrzucić w chmurę, gdy to pierdoły, ale szkoda je stracić. Czasami taka chmura jest wygodna do edycji rzeczy, które i tak dostaliśmy mailem, np. gmailem. Przydaje się z różnych urządzeń rzucić na coś okiem albo szybko poprawić rażącą pomyłkę, a nie chce się stawiać tego wszystkiego, jak to mówiłeś. Sam korzystam z chmury bardzo rzadko i nawet jakbym miał wejść w posiadanie Chromebooka, to bym trzymał tekst na nośniku swoim, ale wyrozumiały jestem.

"Obecnie, jeśli to będzie się dalej w tym kierunku rozwijać, to myślę, za 10-15 lat znikną zupełnie kompy z dyskami. Jedyne, co będzie, to jakiś flash z OSem, a dane, czy się będzie tego chcieć, czy nie, będą znajdować się w chmurkach"
Aż tak to nie pójdzie. Stallman by chyba stał się wtedy terrorystą, bo taka sytuacja byłaby już niedorzeczna. Ale ogólnie nie może tak być, bo komputery to narzędzia dla profesjonalistów. Zwykła konsumencka półka może kusić tanim lapkiem (już to robi, ale nie aż tak), ale opcje nadal będą.

TataPingu, używasz tylko wolnego oprogramowania i sprzętu? Bo wiesz... można tutaj napisać to samo, co ty napisałeś o chmurach. Jak używasz, to chętnie bym poczytał jakiś post o tym.
myk byle jak jako tako

gom1

Zacznijmy od tego, że wszystkie dane przechodzą przez okablowanie dostawcy internetu, także tego..

Poza tym Dropbox był tylko przykładem. Równie dobrze może być to /media/pendrive. Nie dajmy się zwariować.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

Sajmon

Cytat: gom1 w Luty 03, 2018, 09:13:53 PM
Wrzuć do crona polecenie cp z opcją -u:
cp -u /home/user/Dokumenty/* /home/user/katalog_do_backupu

Katalogiem do backupu może być np. Dropbox.
Raczej użyłbym:
rsync -aP --del /home/user/Dokumenty /home/user/katalog_do_backupu

cp - za każdym razem kopiuje wszysko
rsync - robi to raz, a potem pobiera tylko różnice.

Pozdr.

gom1

Dlatego dałem opcję -u, żeby kopiować tylko te pliki, które się zmieniły/przybyły. Ale rsync też jest jak najbardziej OK.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

Sajmon

Ale z plikami które ubyły cp sobie już nie poradzi, w sensie trzymania tego samego  ( kat. roboczy -> backup )

mam do czenienia z tym na codzień ( > 9 mio. dokumentów)
find -name \*.pdf | wc -l
318724

Pozdr.

TataPingu

Z tego właśnie powodu podpowiedziałem dwa programiki (GUI) bazujące na rsyncu.
"LuckyBackup" moim zdaniem jest optymalnym rozwiązaniem dla kogoś, kto chce przy jak najmniejszym nakładzie obsługi, zachować automatykę robienia takich prostych kopii.
Trzeba tylko raz przygotować "profil" i backup robiony może być w pełni automatycznie. Nawet istnieje taka opcja, iż po włożeniu robaka w USB, backup-synchronizacja wykonana zostanie automatycznie.

lesio

Jest też ciekawy programik o nazwie "unison". Kiedyś go używałem (teraz stosuję rsync - ale nie dlatego, że zraziłem się do unisona - to raczej kwestia potrzeb). Unison ma tę zaletę, że zmieniając nazwę pliku źródłowego, w katalogu docelowym też następuje zmiana nazwy, a nie kopiowanie całości. Oczywiście pierwsza synchronizacja jest z tego powodu długotrwała, ale za to następne pozwalają zaoszczędzić czas.

gom1

#13
W najnowszym Linux Magazine jest artykuł o konsolowych programach do zautomatyzowanego tworzenia kopii zapasowych:
http://www.linux-magazine.pl/index.php/issues/168
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

Zobacz najnowsze wiadomości na forum