Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Przystosowanie LMDE do dysku SSD

Zaczęty przez studenciak_na_mincie, Grudzień 28, 2017, 11:52:22 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

studenciak_na_mincie

Cześć forumowicze.

Chciałbym zaciągnąć od Was rady, ostatnio przerzuciłem obraz mojego LMDE z dysku HDD na dysk SSD przez Clonezile, potem "rozciągnąłem" system na cały dysk przez GParted z live, wszystko ładnie działa.
Moje pytanie brzmi czy muszę coś skonfigurować w systemie aby dysk długo pożył i dobrze działał z LMDE?
Dodam że cały system jest ciągle aktualizowany (oprócz jądra, posiadam 3.16.0.4-amd64)

Pozdrawiam  :)

PomPom

myk byle jak jako tako

studenciak_na_mincie

Ok a czy warto wyłączyć takie coś jak stempel czasowy?

A co z czasem pracy na baterii? Z tego co słyszałem laptop pod dyskiem SSD dłużej pracuje na baterii, prawda to czy fałsz? A jeżeli prawda to czy warto jakoś zresetować ten pliczek od czasu pracy baterii (z tego co mi świta w głowie coś takiego jest w Linuksach)

PomPom

Przyznam, że pierwszy raz słyszę o czymś takim jak stempel czasowy. Wynika, że warto.
Co do baterii, wydaje mi się, że lapek rzeczywiście dłużej uciągnie na baterii, bo twardziel mechanicznie swoje bierze energii. No i znowu pierwszy raz słyszę o jakimś pliczku od czasu na baterii. Wydaje mi się, że nie ma co się tym przejmować.
myk byle jak jako tako

lesio

W "stemplu czasowym" chodzi zapewne o odnotowywanie czasu dostępu do pliku "access time", czyli atime. Przy starych SSD zalecano montować filesystemy z opcją "noatime", żeby czas dostępu do pliku nie był odnotowywany - w celu redukcji ilości zapisów. Powodowało to jednak konflikty w przypadku niektórych bardziej zaawansowanych programów, gdy plik miał datę modyfikacji nowszą niż czas dostępu. Teraz standardowo w większości linuksów domyślnie jest aktywna opcja "relatime", która przed tym zabezpiecza (zamiast noatime). Poszczególne czasy danego pliku można sobie łatwo sprawdzać poleceniem "ls" z odpowiednim parametrem. W przypadku nowszych dysków SSD, takich sprzed 4-5-ciu lat, raczej nie warto "cudować" (nawet driver "cfq" obsługuje SSD). Jedyna rzecz, którą podobno warto robić, to ustawić crona na wykonywanie raz w tygodniu polecenia fstrim.
Nic nie wiem o "pliczku od pracy na baterii".
Warto natomiast stosować na laptopie oprogramowanie "laptop-mode-tools" lub "tlp", które zmniejsza pobór energii nawet o 20% (całego komputera, nie piszę tutaj wyłącznie o dysku).
Temat dysków SSD był na tym forum już wielokrotnie "wałkowany" , w tym także kwestia trwałości SSD ... Niestety, trzeba poszukać :-)

PomPom

TLP + nowszy kernel (4.9 z backportów) polecam :)
myk byle jak jako tako

lesio

ad. Dziadek Starowinek:
Przez długi czas (dobrych kilka lat) tlp zachowywał znaczną przewagę w zakresie oszczędzania energii nad laptop-mode-tools. Kilka dni temu przeprowadziłem nową instalację debiana testing i ku mojemu zdziwieniu "laptop-mode-tools" okazał się być odrobinę skuteczniejszy od preferowanego przeze mnie do tej pory tlp. Nie wiem, czy to przypadek szczególny, czy też autorzy lmt poczynili znaczny postęp. Ot, takie spostrzeżenie "na świeżo" z mojej strony ...

PomPom

Możliwe, chociaż możliwe też, że zależy od laptopa. TLP ma chyba jakieś bajery do Thinkpadów, to może na moim lapku działać lepiej, a LMT może lepiej wyrabiać gdzieś indziej. Swoją drogą, czy laptop-mode-tools nie jest domyślnie zainstalowane w Mintcie?
myk byle jak jako tako

lesio


studenciak_na_mincie

Dziękuję wszystkim za fachowe odpowiedzi.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku. :)

Zobacz najnowsze wiadomości na forum